Leśne dziadki z PKW dalej liczą. Liczą, liczą, liczą i kuźwa doliczyć się nie mogą. Zadziałał, a wlaściwie nie zadziałał magiczny system. Słowo klucz, słowo wytrych. Każdą nieudolność ludzką tłumaczy to słowo. System nie pozwala, nie ma w systemie, system tak pokazuje, system…

Ale pewnie w końcu się doliczą, Gąsiory od razu ogłoszą że były przekręty, że oszustwo i tym podobne brednie.

Trójmiasto prawie wybrało burmistrzów, prawie bo w Danzig nie do końca.

W Gotenhafen i w Zoppot sytuacja jest prosta. W Gotenhafen p. Myszka niczym Łukaszenka zdobył 80 %. Inaczej być nie mogło, bo w Gotenhafen jest zakaz głosowania inaczej niż na Myszkę.

Kto zagłosuje inaczej musi się liczyć z publicznym ostracyzmem, wykluczeniem z kręgów towarzyskich lub nawet w najgorszym wypadku wyrzuceniem ze znajomych na facebooku.

W Zoppot sytuacja też była prosta, p. Pornowski  wszystkim i wszędzie zrobi dobrze, więc tak czy siak go wybiorą i przeszedł w pierwszej transzy.

budyn-obslizgly

W Danzig mamy problem. Miłościwie nam panujący król Freie Stadt Danzig Gaweł Budyniowicz zwany przez niektórych „budyniem” (złośliwi ci danzigczanie), a przeze mnie osobiście per „panem betonowym” (od kiedy zabetonował mi osiedle i postawił kombinat edukacyjny zwany „pozytywną” szkołą)  nie wygrał w pierwszej turze.

Jego przeciwnikiem będzie osobnik wyjątkowo odrzucający (nie mogę patrzeć na niego inaczej niż z obrzydzeniem, a kiedy spojrzę mam odruch wymiotny) p. Ajworski.

Osobnik ten był kiedyś prezesem dogorywających resztek stoczni danzigskiej. Stoczni już nie ma osobnik pozostał, chce być burmistrzem w Danzig.

Wsławił się on wieloma typowo katolskimi akcjami w różnych miejscach i w obronie najróżniejszych fanatycznych idei. A to „modlił” się przez megafon ludziom na klatce schodowej, a to szarpał się z policjantami przed czytaniem Golgota Picnic, a to marszyk ojca eR zorganizował paraliżując pół miasta.

Każdy kto chce może poszperać w internecie jak toto się zachowuje i wyciągnąć wnioski jak będzie wyglądał Danzig pod ewentualnymi rządami tego jednego z głównych wazelin prezesa Karosława.

Pomnik najsławniejszego polskiego lotnika poległego na obcej ziemi przy każdym skrzyżowaniu, obowiązkowe msze w każdej szkole i zakładzie pracy, dodatkowy podatek na kościół i zakaz seksu niezakończonego zapłodnieniem murowane.

Jaki więc jest wybór ? Najlepiej było by nie iść na wybory.

Tyle że jeśli jednak tak jak ja pomyśli większość, to niestety jakimś cudem ten obślizgły typ może wygrać…

Wtedy trzeba się z tego miasta wypisać na stałe.

I tak, nie chcem ale muszem…

budyn


Wszelkie podobieństwo nazwisk i stanowisk jest całkowicie przypadkowe, wpis zilustrowano zdjęciami nie mającymi nic wspólnego z bohaterami tej fikcji literackiej…


 

Komentarze