Cykl, który roboczo sobie nazwałem, zanim to dobrze przemyślałem…,  „pokaż nam swojego, kolego” 😛 pomału się rozkręca!

Najpierw jednak oczywiście, zmiana nazwy, na hasztag camperczytelnika…

No dobra, teraz do rzeczy.

Pokazać Wam chciałem kolejny, namiot na kółkach, micro czy mini, nomenklatura dowolna, camperek, zbudowany przez jednego z moich czytelników – Damiana.

Dla przypomnienia, pokazywany niedawno, Fiat Doblo Marka – Zrobił to, czego ja nie dałem rady – zbudował mini campera na bazie samochodu Fiat Doblo , oraz mój pierwszy camperek, Seat Inca.

Z Damianem, właścicielem Błękitnego Dyliżansu, toczyliśmy chyba z rok temu, albo i dawniej, dysputę na temat wykorzystania tyczek malarskich do potrzymania daszka przeciwsłonecznego, kiedy walczyłem ze swoim – tutaj: Tani sposób na daszek przeciwsłoneczno/przeciwdeszczowy – budujemy campera #15

Kilka dni temu podesłał mi zdjęcia i opis tego, jak przystosował swój pojazd do podróżowania.

Zapraszam zatem do czytania i oglądania !

Samochód, to tym razem nie przedłużany i nie podwyższany, tylko standardowych rozmiarów, Fiat Doblo, w kolorze „błękit majtkowy”, nazwany Błękitnym Dyliżansem.

Jak mówi sam Damian: w pewnym momencie pomyśleliśmy sobie, że fajnie by było przerobić go na sypialnię. Jak pomyśleliśmy, tak zrobiliśmy.

1. W bagażniku auta powstała skrzynkowa zabudowa wykonana z płyty OSB

2. Aby nadać jej trochę domowego wyglądu, obita została tzw. wykładziną remontową, co przy okazji zabezpieczyło  materac przed niekontrolowanym przekłuciem przez jakieś zadry z płyty.

3. Pod zabudową, powstała jak dobrze widać na zdjęciu poniżej, ogromna przestrzeń na bagaże.

4. Zabudowa wykonana została również w taki sposób, by można było zrobić z niej wygodne siedzisko, ze stołem. Można wtedy schować się przed ewentualną niepogodą wewnątrz, zjeść coś, albo wypić kawę w trasie.

5. Na zabudowie z płyty OSB z powodzeniem zmieścił się materac o wymiarach 120×190 cm.

6. Zapewniło to naprawdę wygodne spanie dla dwóch osób i psa.

7. Wygodny dostęp do wnętrza dały obustronne, przesuwane, boczne drzwi

8. W toku dalszych prac, Damian dobudował praktyczną wysuwaną szufladę na kuchenkę . Powstała w ten sposób outdoorowa kuchnia.

9. Dodatkowo, do auta montowany był tarp z Decathlona, rozstawiony na zmodyfikowanych kijach malarskich, o których wspominałem na początku tego tekstu.

Damian, twórca i właściciel Błękitnego pisze na koniec, że:

Oczywiście, nie był to kamper, ani nawet mini camper, ale zapewnił nam radość podróżowania, oraz niskie ceny na kempingach 😉

Z tym ostatnim zdaniem, a w zasadzie z jego pierwszą częścią się kompletnie nie zgadzam. To był, pełnoprawny kamper, to był pełnoprawny domek na kółkach. Wiem, że na jedynie słusznych forach internetowych dla bogaczy, za campera uznaje się tylko auto w którym można defekować… a wszystko inne, nie zasługuje na takie miano, no ale cóż… Polska to dziwny kraj.

Powiedźcie – czego trzeba więcej, aby ruszyć przed siebie, gdziekolwiek i przeżyć niezapomniane chwile ???

I jeszcze wyjaśnienie, dlaczego Damian używa słowa „był” , a nie „jest”.

Błękitny Dyliżans oczywiście nadal istnieje i ma się bardzo dobrze, zmienił jednak nieco przeznaczenie i dzielnie ciąga teraz popularną zapiekankę rodem z PRL-u, czyli przyczepkę kempingową Niewiadów N126e. Także błękitną oczywiście!

Jeśli jesteście ciekawi miejsc odwiedzanych przez załogę Błękitnego Dyliżansu, zachęcam do odwiedzenia i zalajkowania fanpejdża i instagrama Dyliżansem po Polsce: KLIK fejs i KLIK insta.

Właścicielom życzę samych wspaniałych wyjazdów i bardzo dziękuję za przesłanie zdjęć, oraz pozwolenie na pokazanie swojego Dyliżansu na moim blogu.

Jeśli Ty, drogi czytelniku, posiadasz przerobione na podróżne, autko typu dowolnego – małe, duże, jedno, czy 9 osobowe, i chciałbyś pokazać je w podobny sposób, napisz proszę do mnie email, albo skontaktuj się przez facebooka.


#camperczytelnika

4 komentarze

  1. Robert

    Ostatnio takie oldskulowe, kolorowe przyczepy kempingowe są chyba bardzo modne 😉 Na foto, przed naszą T5 chyba 5 szt. takich przyczep, mocno zorganizowanej grupy krzyżackiej 😉
    https : // nextcloud. invidian.pl /f/20346

    Odpowiedz
  2. Marcin

    Witajcie
    Próbuje zrobić coś jak kolega na bazie doblo Maxi. Widze że kolega jest z Gliwic, ja z Pyskowic. Potrzebowałbym trochę praktycznych rad. Zacząłem od stelażu i trochę utknąłem

    Odpowiedz
    • Piotr

      Witam, Ja jak na razie jestem na etapie marzeń, przeszukiwania internetu i rozważaniu jakiej marki ma to byc kombivan ,ale chętnie posłucham praktycznych rad i porozmawiam z praktykami. Mieszkam „stacjonarnie”niedaleko. Pozdrawiam.Piotr

      Odpowiedz

Komentarze