W niedzielę pierwsza w tym sezonie dłuższa przejażdżka rowerowa. Tym razem w nieznanym mi kompletnie „rowerowo kierunku” czyli do Pruszcz Gdańskiego i dalej do Straszyna aby dostać się na znane mi już drogi w okolicach Kolbud.

Wyjazd z Karczemek, Kartuską w dół do Urzędu Miejskiego, tam prawo i chodnikiem do drogi rowerowej wzdłuż kanału Raduni.

S0767116_result S0847124_result S0897131_result S0947136_result

Powstała tam naprawdę fajna droga rowerowa, choć nie posiada ona całkowicie oznaczeń pionowych i poziomych, przejazdy na skrzyżowaniach są fatalne, pełno na tej drodze pieszych i na dodatek na Oruni droga kończy się płotem posesji… , jednak jest całkiem fajnie.

S0048005_result S0068007_result

Droga urywa się na Św. Wojciechu, chłopaki z Hydrobudowy walczą tam dzielnie, tzn, stali i palili fajki.

Trzeba zjechać na dół, przeciąć trakt i wjechać na wał przeciwpowodziowy. Tutaj już dziurawą betonką dojedziemy do Pruszcz Gdańskiego.

S0098010_result S0118012_result S0168017_result S0188019_result

W Pruszczu oczywiście o jakichkolwiek oznaczeniach, drogowskazach, wskazówkach czy czymkolwiek można zapomnieć. Pobłądziłem trochę i wyjechałem w tzw. „faktorii”, która z okazji niedzieli była oczywiście zamknięta.

S0208021_result S0218022_result S0228023_result S0348036_result

Objechałem toto dookoła, jednak nikt nie potrafił wskazać mi dalszej drogi do Juszkowa tudzież Straszyna. Podobno jest gdzieś jakaś droga rowerowa wzdłóż Raduni, ale gdzie ona jest i jak na nią trafić nie udało mi się ustalić ani znaleźć jakiegokolwiek drogowskazu.

S0328033_result S0358037_result S0408042_result S0458047_result S0488050_result

Pojechałem kawałek żółtym pieszym szlakiem pieszym w kierunku Juszkowa (wg oznaczeń PTTK) jednak wymiękłem po jakimś kilometrze – błoto po kolana, nie dało się jechać. Wróciłem do Pruszcza i trochę na „czuja” znalazłem drogę do Juszkowa.

S0498051_result S0528055_result

Tam też bardziej na czuja obrałem kierunek Straszyn . Jechałem mając Radunię po prawej, aż dojechałem do ul. Starogardzkiej w Straszynie. Wspominanej przez różne osoby oraz widzianej gdzieś w becie drogi rowerowej wzdłuż Raduni nie udało mi się odnaleźć.

S0738082_result

W Straszynie w Poprzeczną i dalej kierunek na miejscowość Bąkowo. Tutaj też brak jakichkolwiek drogowskazów, nawet zwykłych samochodowych. Ale rejon już znałem więc nie było problemu. Zaczynało się już ściemniać (straciłem ponad pół godziny szukając wyjazdu na Juszkowo z „faktorii”).

S0748083_result

Kilometry też zaczynałem czuć w kolanach a tu najgorszy odcinek bo do Kiełpina Górnego jest praktycznie cały czas wspinaczka. Różnica poziomów to ponad 100 metrów. Po dojechaniu do Bąkowa, skręt w las do Otomina.

S0798088_result

W Otominie w las do Kiełpina. Tu kolejna nieprzewidziana sytuacja. Rozregulowała mi się tylna przerzutka i na podjeździe spadł łańcuch za górną tarczkę blokując się pomiędzy szprychami a zębatką. Najgorsze , że nie mogłem go za cholerę odblokować – kolejne pół godziny stracone.

Po naprawie już prosto z Kiełpina do Karczemek.

Wszystkiego razem wyszło 48.28 km. czas z błądzeniem po „faktorii” i usuwaniem awarii – 3,5 godziny.

pruszcz mapa

Jedna odpowiedź

Leave a Reply to Kajaki w Juszkowie | vadim pacajev Cancel reply