Jak spędzić sobotni wieczór ? No jak to jak! Pójść do markietu 🙂 Tak robi spora rzesza naszych rodaków. Okazuje się, że nie tylko idzie ale i biegnie. I żeby było śmieszniej – nie do, ale po markecie…

Gdańskie centrum handlowe w środku Wrzeszcza, zorganizowało kilka dni temu , wieczorową porą, bieg po swoich podwojach.

Kilkudziesięciu uczestników miało do pokonania trasę liczącą dwa kilometry, po wszystkich piętrach budynku sklepu.

Od podziemnej hali garażowej, po najwyższe piętra.

Sam biegam sporo, jednak szczerze, nikt by mnie nie namówił do uczestnictwa w tym wydarzeniu jako zawodnik.

Wolę biegać w plenerze i absolutnie nie stadnie, a centrów zakupowych wręcz nienawidzę i nie korzystam.

Jednak z dwojga złego, lepiej pobiegać po markecie, niż snuć się tam godzinami bez celu.

Nie wydasz pieniędzy, nie zmarnujesz bezsensownie czasu, a jeszcze kondycję poprawisz i o zdrowie zadbasz.

Tylko warunki do biegania tragiczne – gorąco jak w piecu, a do pokonania cała masa schodów i dziesiątki ludzi snujących się od sklepu do sklepu do wyminięcia.

Żeby jednak nie było, że tylko krytykuję – to mimo wszystko ciekawa impreza i przede wszystkim bardzo fotogeniczna 🙂


Komentarze