Wracam do Grudziądza opisywanego już krótko tutaj. Zgodnie z zapowiedzią dzisiaj trochę więcej o Górze Zamkowej i najmłodszym zabytku w Polsce 🙂 czyli Wieży Klimek.

grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_753

Dlaczego najmłodszym o tym dalej, na początek trochę historii:

Budowę zamku krzyżackiego w Grudziądzu rozpoczęto ok. 1260 roku i trwała etapami aż do 1388 r. kiedy to w wyniku katastrofy – oberwania się nadwiślańskiej skarpy zniszczeniu uległa zachodnia cześć zamku.

Żeby zbytnio się nie wymądrzać podam za Wikipedią jak wyglądał zamek:

Gotycki zamek, należący do większych warowni zakonnych był siedzibą komtura. Składał się z rozmieszczonego na niższym tarasie od strony miasta przedzamcza i położonego wyżej właściwego zamku na rzucie nieregularnego czworoboku. Reprezentacyjne pomieszczenia mieściły się na piętrze w skrzydle południowym, m.in. kaplica ze słynnym malowanym Poliptykiem Grudziądzkim z końca XIV w. Skrzydło zachodnie, od strony rzeki, pełniło funkcje mieszkalne, a wschodnie gospodarcze. W narożniku północno-zachodnim była usytuowana wysoka cylindryczna wieża obronna zwana Klimkiem. Wieża miała 30 m wysokości, a wejście do niej prowadziło z murów w połowie wysokości, przez zwodzoną kładkę. Pełniła również rolę więzienia.

W 1466 roku zamek po zawarciu Pokoju Toruńskiego pomiędzy Polską a zakonem krzyżackim, kończącego wojnę trzynastoletnią grudziądzki zamek stał się siedzibą starostów grudziądzkich.

Zamek z biegiem czasu stopniowo popadał w ruinę. Po przejściu w ręce pruskie i krótkiej bytności w nim wojska, Król Prus Fryderyk Wilhelm II nakazał w 1778 roku rozebrać zamek pozostawiając tylko wieżę.

Wieża przetrwała, kolejne niemal 200 lat, aż do 1945 roku kiedy to 5 marca hitlerowcy wysadzili ją w powietrze.

W ten sposób wieża zniknęła z krajobrazu na prawie 70 lat.  Od 27 grudnia 2014 roku, czyli od nieco ponad pół roku temu ponownie  można na nią wejść i podziwiać przepiękną panoramę Wisły i Grudziądza.

Dlatego też na wstępie napisałem, że jest to najmłodszy zabytek w Polsce 🙂

Aby dojść do wieży należy kierować się ulicą Zamkową (a jakże) do góry. Po drodze warto przystanąć przy punkcie widokowym z którego można podziwiać panoramę miasta. Widok wart jest chwili zatrzymania, tym bardziej że jeszcze nie wiemy co nas czeka u góry 🙂

grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_755 grudziadz-klimek-FLUMI_2015716_759

Podchodząc jeszcze kilkadziesiąt metrów trafiamy na ogrodzone siatką Wzgórze Zamkowe.

grudziadz-klimek-FLUMI_2015715_758

I tu mały zgrzyt o którym muszę napisać, tym bardziej, że znajduje centralnie pod wielką tablicą informującą o fakcie pozyskania na rewitalizację tego miejsca funduszy unijnych w kwocie ponad 6 milionów złotych polskich. Podejście/wejście na teren Wzgórza:

Najpierw są stare schody pochodzące z XIX wieku, następnie pochyła ścieżka wysypana grubym żwirem (kamykami). Zarówno podejście jak i zejście jest trudne nawet dla osoby w pełni sprawnej. Żwir powoduje, że schodząc jedzie się jak na łyżwach i wpada na schody. Podejście z powodu stromizny także jest utrudnione. Osoby z problemami ruchowymi mogą zrobić sobie krzywdę. Nie wspomnę już o tym, że osoba na wózku raczej w ogóle nie ma szans aby tam wjechać, ani poruszać się wózkiem po „dziedzińcu” wysypanym niemal w całości tymi kamykami…

Teren wokół samej wieży to bruk typu „kocie łby”, po którym na wózku to także mordęga. Jak nie cierpię kostki betonowej, to jednak w takim miejscu, aż się prosi o użycie takiego budulca przynajmniej na ciągach komunikacyjnych. Powinien być także podjazd dla wózków inwalidzkich. Wiadomo, że osoba na wozku na wieżę się nie wdrapie, ale widok ze Wzgórza też jest piękny i wart zobaczenia – dlaczego odmawiać tego osobom niepełnosprawnym ruchowo? I w jaki sposób taka inwestycja przeszła bez zastrzeżeń weryfikację związaną z dofinansowaniem unijnym ?

To jedyna rzecz która na prawdę zrobiona jest źle a nawet fatalnie.

grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_761

Na wzgórzu zamkowym odsłonięto liczne relikty, pozostałości po zamku i jego zabudowaniach. Są zachowane fragmenty murów zamku, piwnic, filarów. Jest studnia która pierwotnie miała 50 metrów głębokości (obecnie ok 20 metrów).

grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_762

Niemal centralnie stoi Wieża Klimek. Zbudowana ona jest z czerwonej cegły i wygląda na prawdę okazale.

grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_760

W środku są prawo skrętne schody. Wnętrze wygląda świetnie. Wspomniane schody są bardzo łatwe do pokonania, pomimo wysokości nie jest stromo i nie czuje się zmęczenia wchodzą po nich. Spoglądając zarówno w górę jak i z góry w dół widok jest na prawdę rewelacyjny.

grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_764 grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_775

Jednak najlepsze jest na górze. Ze szczytu rozciąga się przepiękny widok na Wisłę, Błonia Nadwiślańskie, na Most im. Bronisława Malinowskiego i oczywiście na całe Stare Miasto.

grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_769

Opisywać to ciężko więc poniżej kilka zdjęć przepięknych widoków z Wieży Klimek.

grudziadz-klimek-FLUMI_2015717_771 grudziadz-klimek-FLUMI_2015716_767 grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_770 grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_773 grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_774 grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_768 grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_765 grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_757 grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_756

Wejście na wieżę jest bezpłatne. Wieża czynna jest od wtorku do niedzieli w godzinach 9.00 – 20.00. W poniedziałki obiekt jest nieczynny.

grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_776

W weekendy i święta możliwe jest zwiedzanie z przewodnikiem.

Miejsce to koniecznie trzeba odwiedzić podczas pobytu w Grudziądzu.

Brakuje mi tylko tak jak wspomniałem wyżej udogodnień dla osób niepełnosprawnych, oraz choćby kilku stojaków dla rowerów przed wejściem na teren na którym stoi „Klimek”. W pobliżu przebiega Wiślana Trasa Rowerowa będąca częścią Międzynarodowej Trasy Rowerowej R1, aż się prosi aby zapraszać rowerzystów do zwiedzania.

grudziadz-klimek-FLUMI_2015712_772

Przeczytałem w internecie oprócz pozytywnych, także wiele krytycznych opinii o tej inwestycji. A to że za drogo, a że bez sensu, a że lepiej te pieniądze wydać na drogi/szkoły/żłobki/zasiłki/cokolwiek.

Może i tak, potrzeb zawsze jest wiele. Jednak będąc tam u góry zdarzyła się pewna sytuacja która przekonała mnie, że warto wydawać pieniądze na takie rzeczy.

Otóż chwilę po mnie wdrapał się na „Klimka” pewien starszy pan. Na moje oko dobrze po 80-tce. Na pewno rocznik przed wojenny.

Stoi, patrzy, kręci głową i mówi – Nie myślałem, że dożyję chwili kiedy będę mógł tu znowu wejść…

Jedna odpowiedź

  1. » Grudziądz? Po co ? tam nic nie ma…

    […] Idąc w drugą stronę zobaczymy górującą nad miastem na wzgórzu zamkowym wieżę Klimek . Tej odbudowanej z ruiny zaledwie pół roku temu wieży będącej pozostałością zamku Krzyżackiego z drugiej połowy XIII w. poświęciłem osobny wpis – tutaj. […]

    Odpowiedz

Leave a Reply to » Grudziądz? Po co ? tam nic nie ma… Cancel reply