Szukałem na to pytanie odpowiedzi dosyć długo i tak naprawdę znalazłem tylko jeden film na youtube, z wczesną wersją beta, gdzie działał „tak se”.

Mam laptopa Macbook Air 11″ z połowy 2013 roku z 4 GB RAM i 128 GB dyskiem. Komputer od samego początku, do teraz pracował pod kontrolą systemu Mavericks. Pracował świetnie, używam go codziennie po kilka godzin, praktycznie nigdy nie wyłączam i od 2013 roku nie miałem z w zasadzie żadnych problemów. Raz padł mi touchpad, raz wymieniłem baterię (o wymianie baterii w Macbooku Air napisałem więcej tutaj) i dosłownie RAZ mi się ten komputer zawiesił. Całkiem nieźle jak na 5 lat intensywnego używania komputera.

Kiedyś popełniłem ogromny błąd aktualizując Mavericksa do Yosemite. Komputer dosłownie stanął w miejscu. Nie dało się nic zrobić. Nawet przeglądarka internetowa otwierała się dobre 2 minuty. Po długiej walce (nie miałem oczywiście kopii zapasowej w Time Machine, bo po co 🙂 ) udało mi się wtedy przywrócić system Mavericks i tak już został.

Niestety co raz więcej programów przestaje wspierać ten system. M.in Chrome od Google, którego używam, bo do przeglądarki Safari nie jestem w stanie się przyzwyczaić.

Postanowiłem zatem zaryzykować i zmienić system na nowszy.

Nauczony życiem, zrobiłem najpierw pełną kopię w Time Machine aby móc wrócić w razie „W” do poprzedniego stanu. Przewaliłem setki forów i grup dyskusyjnych polskich i zagranicznych poszukując informacji czy i jak to działa na takiej konfiguracji jak moja. Niestety nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.

Wg. Apple mój Air spełnia minimalne wymagania. Tyle, że przy aktualizacji do Yosemite też spełniał, a przestał działać . Nie wierzę Apple,  nie jestem „fanbojem” tej firmy, nie używam ajfonów i innego koszmarnie drogiego sprzętu od Appla (Steve Jobs się w grobie przewraca jak to wszystko widzi). Jedyny sprzęt tego producenta jaki posiadam to Macbook Air. Macbook Air, który jest najlepszym komputerem jaki kiedykolwiek miałem. Serio – dopóki nie zdechnie, nie wymienię go na inny.

Tak więc postanowiłem przetestować to osobiście. Pobrałem nowy system, zrobiłem kopię zapasową, kliknąłem na „aktualizuj” i niech się dzieje co chce…

Aktualizacja trwała koszmarnie długo, dobrze ponad 3 godziny. Kiedy komputer w końcu się uruchomił, po aktualizacji, okazało się, że jest prawie dobrze.

Komputer nie spowolnił, a wręcz mam wrażenie, że odrobinę przyspieszył, programy otwierają się odrobinę szybciej.  Z najbardziej obciążających komputer, które używam, czyli Lightroom 6, Photoscape i iMovie działają bez zarzutu.

System jest trochę „ładniejszy” ale to pierdoła bez znaczenia. Można uruchomić tzw. „dark theme”, czyli jakby kolory okien w negatywie. Niby ładne, ale np. klient poczty w tym kolorze to pomyłka. Nie da się przeczytać maili.

Z pocztą też właśnie wyskoczył jeden, jedyny problem po tej całej aktualizacji – wcięło wszystkie skrzynki i maile w nich przechowywane. 5 lat historii korespondencji mailowej poszło w pizdu…

Na całe szczęście udało się odszukać skrzynki, zaimportować pocztę i skonfigurować to wszystko na nowo. Niemniej zajęło mi to kolejne 1,5 godziny…

W każdym razie odpowiadając na pytanie z tytułu tego wpisu – tak Mojave zadziała na Macbooku Air 11″ 2013 4GB RAM, 128 MB dysk i nie spowolni komputera tak jak Yosemite. Można śmiało aktualizować.

Nie dziękujcie, ślijcie datki.

Czuwaj!



Komentarze