rower-blog_result

Mój stary rower niestety już był w opłakanym stanie – rozciągnięty łańcuch, zorana kaseta i korba, trzeszczący suport, słabiutkie hamulce, popękane klamkomanetki i wiele wiele innych usterek.

Przez zimę postanowiłem go odremontować.

Nie chciałem kupować nowego roweru z dwóch względów – pierwszy to że strasznie go lubię, jest mega wygodny i naprawdę dobrze mi się na nim jeździło. Kupiłem go kilka lat temu na jednym z portali aukcyjnych za 160 zł z wysyłką, troszkę „podszykowałem” i przejechałem nim dobre 3000 kilometrów.

Drugi powód to złodziejstwo powszechne w naszym dziwnym kraju. Uprzednio miałem dwa , kupione jako nowe piękne błyszczące rowery i oba mi ukradziono. Stwierdziłem , że nie będę pracował na pieprzonych złodziei i nie dam im satysfakcji kradzieży kolejnego nowego , ładnego roweru. Taki zwykły obdrapany i licho wyglądający traci atrakcyjność u potencjalnego złodziejaszka.

S0394041_result S0364038_result S0354037_result S0334035_result

Kupiłem zatem nową korbę, nową kasetę 7-mio biegową, nowy łańcuch, kierownicę typu trekingowego , nowe klamkomanetki, linki, hamulce i nowy suport. Koszt części to ok. 250 złotych.

No i ten nowy suport okazał się gwoździem do trumny mojego rowerka. N amoje nieszczęście jego wymianę z racji braku klucza zostawiłem na koniec. Pozakładałem wszystko co zakupiłem, w miejsce starych części i kiedy doszedł do mnie zamówiony klucz do suportu przystąpiłem do jego wymiany.

Niestety po pierwszym zaparciu się w celu ruszenia zapieczonego starego suportu rozpadł się jego gwint, tak samo stało się z drugiej strony. Okazało się, że suport został przez poprzedniego właściciela PRZYSPAWANY do ramy a rama następnie „zaklepana” w okolicy gwintu. Nie wiem dlaczego, czy nie pasował , czy był jakiś luz, wyrobiony gwint czy ki czort. Niestety nie udało się go w żaden sposób wyjąc z ramy. Walczyłem z tym tydzień i w końcu się poddałem.

S0044004_resultS0094011_result

Znalazłem w jednym z trójmiejskich portali ogłoszeniowych fajny obdrapany rower za cenę ok 150 zł, kupiłem więc go dla samej ramy. Rower był przez właściciela kompletni zajechany, to typowy marketowy trekingowy wyrób z ramą ok 19 – 20 cali na kołach 28 calowych czyli taki jak mój poprzedni.

Przerzutki łańcuch, koła i cała reszta była do wyrzucenia, na szczęście suport wyszedł lekko, więc mogłem przełożyć wszystkie części do nowej ramy. Zajęło mi to znowu kilka wieczorów , zwłaszcza ustawienie przerzutek, jednak efekt jest więcej niż zadowalający.

S0154017_result

Tak więc o to stałem się właścicielem nowego roweru. Teraz tylko czekać aż to białe gówno za oknem zejdzie i ruszam na testy.

Jedna odpowiedź

Komentarze