Rowerowy Potop AZS – krótka relacja 27 maja, 2014 Aspö, Karlskrona, Rowerem 9 Komentarze Na imprezę organizowaną przez Stena Line oraz Akademicki Zespół Sportowy nazwaną Rowerowy Potop AZS pojechaliśmy w niedzielę 18 maja. Wypłynięcie z Gdyni było o godz. 21.00 na miejscu byliśmy ok. 19.00 i nie byliśmy pierwsi :). Rowerami musieliśmy udać się na wjazd razem z samochodami i ciężarówkami . Na brami krótka odprawa, otrzymaliśmy bilety / klucze do kabiny oraz bilet na przewóz rowerów. Frekwencja na imprezie była spora, łącznie ponad 540 rowerzystów. Przekrój wiekowy i gadżeciarski był bardzo szeroki. Od malutkich dzieci po osoby w wieku 70+. Od normalnych rowerowych turystów po full wypasionych odzianych w getry z lajkry i inne gadżety , niezdejmujących kasków nawet do śniadania „kolarzy” na swych wartych kilkanaście tysięcy złotych superlekkich rumakach. Po odprawie w namiocie organizatora każdy dostał okolicznościową czerwoną koszulkę, mapę z wybraną trasą (do wyboru były cztery ale o tym za chwilę) i zaznaczonymi ciekawymi miejscami wartymi odwiedzenia oraz różnymi ulotkami i kuponem konkursowym (w konkursie można było wygrać różne gadżety Steny i bilet na kolejny rejs). Zaokrętowanie na prom Stena Spirit odbyło się wjazdem dla samochodów po odczekaniu w kolejce na załadowanie TIR-ów. Później do kabin i do wyboru – kolacja (nie była w cenie), sklep wolnocłowy, dyskoteka, spa, telewizja i inne rozrywki. Kabinę mieliśmy czteroosobową na dwie osoby , kabina klasy comfort, bez okna. Całkiem przyjemna i przestronna (standardowa 2 osobowa jaką kiedyś płynąłem na promie Stena Baltica jest klaustrofobicznie mała i ma 2 łóżka jedno nad drugim) . Noc minęła spokojnie, choć niestety trafiliśmy na grupę rozwrzeszczanych bachorów kilka kabin dalej , na szczęście odpadli po 12-ej, potem tylko „radosny ” powrót imprezowiczów z kabiny obok nieco po 2-giej i dalej już było cicho. Rano od 7-ej śniadanie w formie szwedzkiego stołu (w cenie rejsu), i trochę po 9-ej zjazd z promu w Karlskronie. Tak jak pisałem wcześniej do wyboru były 4 trasy, od bardzo lekkiej i turystycznej – 45 kilometrowej po Karlskronie i jej najciekawszych miejscach, po ekstremalnie trudną 200 kilometrową. Po zjechaniu z promu można było ustawić się za przewodnikiem odpowiednim dla wybranej przez siebie trasy , lub pojechać sobie dalej samodzielnie. My wybraliśmy tą drugą opcję. Jako , że w Karlskronie już byliśmy, chcieliśmy odwiedzić sobie najciekawsze miejsca. Trasy były bardzo dobrze opisane, a dodatkowo na skrzyżowaniach ścieżek rowerowych namalowane były strzałki w wybranych kolorach zgodnych z wybraną trasą. Bardzo to pomocne i dobrze zorganizowane. Dodatkowo po Karlskronie krążyli piloci pomagający zagubionym, jeździł też wóz techniczny z ratownikiem medycznym. Świetna organizacja ! Po objechaniu Karlskrony pojechaliśmy na przystań z której odchodzą promy na wyspę Aspö. Prom jest darmowy, odchodzi miej więcej co godzinę. Na wyspie odwiedziliśmy twierdzę Drottningskär, jednak szybko uciekliśmy stamtąd z powodu tłumów rozwrzeszczanych rodaków… Objechaliśmy sobie wysepkę (pętla jakieś 9 km) i po 1,5 godziny wróciliśmy promem do Karlskrony. W Karlskronie małe zakupy i kierunek prom. Na sam koniec zlało nas okrutnie , bo przyszła wielka ulewa choć cały dzień pogoda była piękna – ciepło i słonecznie. Odpłynięcie z Karlskrony punkt 20.00, na promie obiado/kolacja , spotkanie integracyjne z losowaniem nagród i spać. W Gdyni byliśmy krótko po 7-ej. Ogólnie impreza świetna, bardzo dobrze zorganizowana choć jak dla mnie trochę zbyt liczna 😉 ale we wrześniu jadę znowu ! Koszt wyjazdu – 159 zł / osoba Udostępnij:TweetWhatsAppEmailLike this:Like Loading... 9 komentarzy Mikser 28 maja, 2014 Jak tylko skończę 20 lat to się będę musiał wybrać. Koniecznie ! 😉 Loading... Odpowiedz vadim 28 maja, 2014 Polecam, wyjazd jest świetnie zorganizowany i kosztuje naprawdę niewielkie pieniądze, szczerze polecam! Ja na pewno jade we wrześniu jeszcze raz. Loading... Odpowiedz Mikser 29 maja, 2014 No właśnie cena jak zobaczyłem bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Takie jedno pytanie mam jeszcze – te rowery jak płyną to są jakoś szczególnie pilnowane czy trzeba ufać ludziom ? Loading... vadim 29 maja, 2014 Niczego pilnować nie trzeba 🙂 jesteśmy na morzu nie ma gdzie uciec z rowerami 😉 a tak na poważnie rowery są na pokładzie samochodowym, pokłady są monitorowane, nikt nie ma wstepu na pokłady samochodowe podczas rejsu jak ktoś się boi o rowery można je sobie przypiąć do elementów kadłubu statku – przez cały prom biegnie rura do której można sobie rower przymocować. Poza tym – najważniejsze – płyniemy do Szwecji – w Szwecji , Dani Norwegii czy Finlandii nikt nie kradnie rowerów (chyba że Polacy…;) ) Podczas mojej ostatniej wyprawy na Bornholm nie miałem nawet zapięcia do roweru zostawiałem go z pełnymi sakwami wielokrotnie (tak jak i „tubylcy”) na wiele godzin bez opieki i nigdy nic mi nie zginęło. Tak samo w Karlskronie rowerów nie przypinaliśmy do niczego. Szwedzi i Duńczycy zabezpieczają rowery najczęściej zapinając małą blokadkę na koło taką mocowaną na stałe na rowerze i to nie z obawy o kradzież a raczej z obawy o głupie żarty czy napitą młodzież która dla zabawy przestawi czy schowa rower. Jest naprawdę bezpiecznie . dla Polaków jest to często trudne aby się przełamać i przypinają czym tylko mogą do drzew czy innych przystanków wielkie u-locki – miejscowi patrzą na nas jak na idiotów kręcąc głową… Jest bezpiecznie – nie ma się czego obawiać. Loading... vadim pacajev | Plany wypadów rowerowych w nadchodzącym sezonie 15 czerwca, 2014 […] Rowerowy Potop AZS , czyli Karlskrona w Szwecji. Tu trasa raczej bardzo spokojna , bo jadę z żoną, do przejechania będzie jakieś 50 km i cały […] Loading... Odpowiedz vadim pacajev | Nowa edycja Rowerowego Potopu AZS i niestety nowe ceny… 2 lipca, 2014 […] Ruszyła właśnie rezerwacja miejsc na kolejną edycję Rowerowego Potopu AZS . Rowerowy Potop to wspólna inicjatywa AZS-u oraz Stena Line. Uczestniczyłem w poprzedniej majowej edycji – opis na moim blogu tutaj. […] Loading... Odpowiedz vadim pacajev | Sakwy rowerowe Kellys Hook – krótka recenzja 18 listopada, 2014 […] o tym już tutaj i tutaj. Wyprawa do szwedzkiej Karlskrony była pierwszą okazją do gruntownego przetestowania tych sakw w warunkach „polowych” […] Loading... Odpowiedz vadim pacajev | Rowerowe podsumowanie 2014 roku 3 stycznia, 2015 […] Szwecja , Karlskrona + Wyspa Aspö – ok. 60 […] Loading... Odpowiedz » Rowerowy Potop 2016 ze Stena Line 11 marca, 2016 […] i tu: Rowerowy Potop AZS – krótka relacja […] Loading... Odpowiedz Leave a Reply to vadim pacajev | Nowa edycja Rowerowego Potopu AZS i niestety nowe ceny… Cancel reply
Mikser 28 maja, 2014 Jak tylko skończę 20 lat to się będę musiał wybrać. Koniecznie ! 😉 Loading... Odpowiedz
vadim 28 maja, 2014 Polecam, wyjazd jest świetnie zorganizowany i kosztuje naprawdę niewielkie pieniądze, szczerze polecam! Ja na pewno jade we wrześniu jeszcze raz. Loading... Odpowiedz
Mikser 29 maja, 2014 No właśnie cena jak zobaczyłem bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Takie jedno pytanie mam jeszcze – te rowery jak płyną to są jakoś szczególnie pilnowane czy trzeba ufać ludziom ? Loading...
vadim 29 maja, 2014 Niczego pilnować nie trzeba 🙂 jesteśmy na morzu nie ma gdzie uciec z rowerami 😉 a tak na poważnie rowery są na pokładzie samochodowym, pokłady są monitorowane, nikt nie ma wstepu na pokłady samochodowe podczas rejsu jak ktoś się boi o rowery można je sobie przypiąć do elementów kadłubu statku – przez cały prom biegnie rura do której można sobie rower przymocować. Poza tym – najważniejsze – płyniemy do Szwecji – w Szwecji , Dani Norwegii czy Finlandii nikt nie kradnie rowerów (chyba że Polacy…;) ) Podczas mojej ostatniej wyprawy na Bornholm nie miałem nawet zapięcia do roweru zostawiałem go z pełnymi sakwami wielokrotnie (tak jak i „tubylcy”) na wiele godzin bez opieki i nigdy nic mi nie zginęło. Tak samo w Karlskronie rowerów nie przypinaliśmy do niczego. Szwedzi i Duńczycy zabezpieczają rowery najczęściej zapinając małą blokadkę na koło taką mocowaną na stałe na rowerze i to nie z obawy o kradzież a raczej z obawy o głupie żarty czy napitą młodzież która dla zabawy przestawi czy schowa rower. Jest naprawdę bezpiecznie . dla Polaków jest to często trudne aby się przełamać i przypinają czym tylko mogą do drzew czy innych przystanków wielkie u-locki – miejscowi patrzą na nas jak na idiotów kręcąc głową… Jest bezpiecznie – nie ma się czego obawiać. Loading...
vadim pacajev | Plany wypadów rowerowych w nadchodzącym sezonie 15 czerwca, 2014 […] Rowerowy Potop AZS , czyli Karlskrona w Szwecji. Tu trasa raczej bardzo spokojna , bo jadę z żoną, do przejechania będzie jakieś 50 km i cały […] Loading... Odpowiedz
vadim pacajev | Nowa edycja Rowerowego Potopu AZS i niestety nowe ceny… 2 lipca, 2014 […] Ruszyła właśnie rezerwacja miejsc na kolejną edycję Rowerowego Potopu AZS . Rowerowy Potop to wspólna inicjatywa AZS-u oraz Stena Line. Uczestniczyłem w poprzedniej majowej edycji – opis na moim blogu tutaj. […] Loading... Odpowiedz
vadim pacajev | Sakwy rowerowe Kellys Hook – krótka recenzja 18 listopada, 2014 […] o tym już tutaj i tutaj. Wyprawa do szwedzkiej Karlskrony była pierwszą okazją do gruntownego przetestowania tych sakw w warunkach „polowych” […] Loading... Odpowiedz
vadim pacajev | Rowerowe podsumowanie 2014 roku 3 stycznia, 2015 […] Szwecja , Karlskrona + Wyspa Aspö – ok. 60 […] Loading... Odpowiedz
» Rowerowy Potop 2016 ze Stena Line 11 marca, 2016 […] i tu: Rowerowy Potop AZS – krótka relacja […] Loading... Odpowiedz