Telefon Vertis Kern firmy Overmax – tani, prosty i bardzo wytrzymały

Przyszedł czas na opisanie wrażeń z ponad tygodniowego użytkowania telefonu Vertis Kern firmy Overmax. Urządzenie dostałem do testów krótko po tym jak wspomniałem na blogu, że szukam własnie czegoś takiego jak odporny na warunki atmosferyczne, prosty, tani i z dobrą baterią telefon.

Telefonu nie katowałem jakoś szczególnie, nie zrzucałem go z dziesiątego piętra, nie wrzucałem do rzeki tuż przy wodospadzie żeby popatrzeć jak spada , nie mroziłem go także w zamrażarce by potem odkuć lód kilofem .  Starałem się go używać go tak, jak inne telefony, ze wskazaniem na trochę cięższe niż w wypadku innych warunki użytkowania.

Telefon wylądował w błocie i przydrożnej kałuży, potem go umyłem pod bieżącą wodą, zabrałem go na budowę, miałem przez chwilę pomysł aby wbić nim gwoździa, ale zrezygnowałem. Spadł mi kilka razy z rożnych wysokości (całkiem przypadkowo i nie przypadkowo też 😉 ) i wszystko to przetrwał bez najmniejszego problemu.

Czy warto – będzie na końcu, najpierw tradycyjnie po kolei – co dostajemy i jak to jest wykonane:

1. Dane techniczne

• Ekran: 2″
• Rozdzielczość: 320×240 px
• Pamięć wbudowana: 512MB
• Inne:
• Kamera: (Front: 2MP)
• micro USB
• Bluetooth
• Czytnik kart micorSD do 32 GB
• Dual Sim
• Radio FM
• Bateria: 1300 mAh
• Inne: Latarka, Wodoodporny IP67
• Obudowa: Tworzywo sztuczne
• Kolor: Pomarańczowy + Czarna Guma / Szary + Czarna Guma

2. Zawartość opakowania

W kartoniku znajdziemy:

• telefon Vertis Kern
• ładowarka (przewód micro USB+wtyka do gniazda 230V)
• przewód microUSB
• słuchawki
• instrukcję a właściwie „instrukcyjkę” obsługi
• kartę gwarancyjną
• karabińczyk ze smyczą do zawieszenia telefonu np przy pasku i kluczykiem do otwierania klapki z baterią

3. Wygląd, jakość wykonania

Pierwsze wzięcie do ręki wywołało u mnie tzw efekt „WOW”. Za nieco ponad 160 złotych polskich spodziewałem się tandetnych plastików, latającej na wszystkie strony klawiatury i innych tego typu niespodzianek, adekwatnych do tego ile telefon kosztuje. Nic z tych rzeczy – telefon jest zrobiony z dobrej jakości materiałów, plastiki nie sprawiają wrażenia „tanich”, telefon dobrze leży w ręku, jest przyjemny w dotyku.

Telefon dostępny jest w dwóch kolorach – szarym (taki miałem na testach) oraz żółtym/pomarańczowym (?) , który czysto subiektywnie bardziej mi się podoba i bardziej pasuje do takiego telefonu.

Telefon wykończony jest gumowymi „zderzakami”, przyciski klawiatury są duże, działają pewnie i z wyczuwalnym oporem. Po lewej stronie znajduje się ukryty pod gumą przycisk włączania aparatu fotograficznego , poniżej ukryte pod gumową klapką gniazdo ładowania (microUSB).

Po prawej także pod gumą znajduje się przycisk włączania latarki. telefon na górze ma uchwyt do zamocowania smyczy (w komplecie jest smycz z karbińczykiem).

Na tyle jest obiektyw aparatu, otoczony metalową obwódką co zabezpiecza go przed zarysowaniem, obok dioda LED (latarka,lampa błyskowa) oraz głośnik. Bateria schowana jest pod przykręcaną na dwie śruby klapką. Klapka posiada dodatkowe gumowe uszczelki.

Całość wygląda naprawdę solidnie.

4. Wyświetlacz/menu

Wyświetlacz ma dwa cale. Jest dobrze podświetlony, nie ma problemu z jego czytelnością, wprowadzane cyfry, pozycje menu, czy tekst SMS-a jest dobrze czytelny. Menu jest bardzo proste, przejrzyste, kilka chwil wystarczy aby się z nim oswoić. Podzielone jest na kilka segmentów, każdy oznaczony piktogramem.

5. DualSim, Bluetooth, radio

Vertis Kern oczywiście jest wyposażony w dwa sloty kart SIM. Dla mnie to podstawowa funkcjonalność, odkąd takie telefony pojawiły się na rynku kilka lat temu, używam tylko tych z DualSim. Dzieki temu genialnemu wynalazkowi nie muszę taszczyć ze sobą dwóch telefonów. Muszę być dostępny pod dwoma numerami w dwóch różnych sieciach i tryb DualSim na to właśnie pozwala.

Tak jak w wypadku innych testowanych przeze mnie telefonów, utrudniłem mu trochę sprawę i oprócz polskiej karty w sieci Virgin włożyłem kartę rosyjskiej sieci Beeline. Po włączeniu Kern pyta o tryb w jakim ma się uruchomić – dual sim czy tylko z jedną wybraną kartą. Po włączeniu Dual Sim, telefon niemal natychmiast zalogował się do obu sieci (Beeline w roamingu Plus-a). Wykonywanie połączeń jest bardzo proste.

Po wybraniu numeru z klawiatury lub z książki telefonicznej zatwierdzamy zieloną słuchawką i pokazuje się menu z wyborem karty z której chcemy zadzwonić. Proste i skuteczne. Tak samo wysyła się sms-y.

Bluetooth bez problemu dał się sparować się z moim samochodowym zestawem HF (fabryczny zestaw Forda). Obsługa książki telefonicznej czy wybieranie połączeń komendami głosowymi działa bezbłędnie. Przekazywany głos jest czysty i wyraźny, nie ma żadnych zniekształceń, echa, czy innych zakłóceń. Jedyny malutki minusik – samo automatyczne połączenie z zestawem HF, już po pełnym skonfigurowaniu trwa około minuty. To dosyć długo porównując np z telefonem CAt B15, który łączy się w ciągu kilku sekund.

Połączenie z innym telefonem np. w celu wysłania zdjęć przebiega bezproblemowo, telefon łączy się szybko i sprawnie, i tak samo przesyła zdjęcia.

Telefon wyposażony jest także w radio FM. Bardzo fajna rzecz z której często korzystam. Biwakując w polu lubię wieczorem posłuchać sobie radia. I tu pojawia się problem – sposób podłączania słuchawek i brak możliwości użycia innych niż te dołączone fabrycznie.

Do telefonu podłączyć można tylko słuchawki będące w komplecie, gdyż nie ma on złącza minijack. Słuchawki mają wtyk microUSB. W dodatku podłącza się je tam gdzie ładowarkę, czyli z boku telefonu. Wystająca z boku wtyczka powoduje, że łatwo ją uszkodzić i praktycznie uniemożliwia noszenie telefonu w kieszeni. Samo radio działa rewelacyjnie, w miejscu gdzie zazwyczaj daje mi się radiem w telefonie wyszukać tylko kilka stacji , tych z najmocniejszym sygnałem Vertis Kern wyszukał ich 20! Odbiór jest czysty, bez zakłóceń, choć niestety jakość słuchawek  nie powala.

6. Bateria

Wg producenta bateria ma pojemność 1300 mAh i powinna wg. informacji na stronie producenta wytrzymać bez ładowania 18 dni. Z moich testów wynika,że z dwoma kartami SIM , kilkoma minutami rozmów dziennie + około 1 godziny włączonego bluetootha + trochę zabawy aparatem (w sumie ok 30 wykonanych zdjęć) , grzebania po menu itp telefon wytrzymał trochę ponad 6 dni.

Podejrzewam, że deklarowane 18 dni możliwe jest do osiągnięcia tylko z jedną kartą, lub jeśli telefon będzie tylko „czuwał” bez prowadzenia rozmów i włączania dodatkowych gadżetów

7. Aparat fotograficzny

Telefon wyposażono w aparat fotograficzny mogący wykonywać zdjęcia w maksymalnej rozdzielczości 1600×1200 pikseli (2Mpix).

Aparat można włączyć albo w menu, albo co jest dużo wygodniejsze dedykowanym przyciskiem po lewej stronie telefonu (przycisk działa tylko przy odblokowanej klawiaturze).

O jakości zdjęć powiedzieć można krótko – szału nie ma…

Przykładowe zdjęcia poniżej:

Producent w specyfikacji podaje że telefon wyposażony jest w 512 MB wbudowanej pamięci, niestety chyba cała zapełniona jest systemem telefonu ponieważ na wbudowanej pamięci zapiszemy tylko jedno zdjęcie i telefon pokaże, że pamięć jest pełna. Na szczęście telefon wyposażony jest slot kart microSD co pozwala niewielkim kosztem rozbudować jego pamięć.

8. Latarka

Telefon posiada latarkę, o której wspominałem na początku. Jest to dioda LED, która służy także jako pseudo lampa błyskowa przy fotografowaniu. Latarkę włącza się dedykowanym przyciskiem po prawej stronie telefonu.

Co ważne przycisk działa także kiedy klawiatura jest zablokowana. Latarka nie poraża zasięgiem i jasnością, ale w ciemnościach jest bardzo pomocna.

9. Podsumowanie

Producent reklamuje Vertis Kern jako telefon dla budowlańca/majsterkowicza:

Ja dodałbym do tego – każdego kto musi/chce/lubi przebywać w terenie, w trudnych warunkach atmosferycznych, z dala od cywilizacji i źródła prądu. Dodałbym także takich jak ja, którzy mają wrodzoną tendencję do psucia wszystkiego co im wpadnie w ręce… telefon jest u mnie od prawie dwóch tygodni i nadal działa 🙂 choć udało mi się niestety zrobić na nim dwie ryski, jedną z tyłu na płytce z logo „Vertis” drugą małą na wyświetlaczu.

Telefon Vertis Kern to proste, toporne ale cholernie wytrzymałe narzędzie dla każdego, kto nie nosi spodni rurek i grzywki na prawo.

Trochę zawiodła mnie bateria – spodziewałem się znacznie dłuższego czasu pracy, choć prawie tydzień na dwóch kartach SIM to nie jest zły wynik.

Fatalnie rozwiązano kwestię zestawu słuchawkowego. Takiego telefonu często używa się w środowisku głośnym (plac budowy, warsztat), podczas pracy gdy ręce muszą być wolne – choćby np. kontakt z operatorem dźwigu w celu naprowadzanie żurawia, słuchając radia zamiast łomotu maszyny, czy w innych tym podobnych sytuacjach. Słuchawki są wtedy cholernie przydatne, a przy podłączeniu ich z boku a nie z góry czy dołu telefon musimy trzymać w ręku bo do przeciętnej kieszeni już się nie zmieści. Zawsze można co prawda powiesić go sobie na dołączonej smyczy ale ja średnio lubię takie rozwiązania.

A już zupełnie na koniec – poszedłem do sklepu gdzie w sprzedaży był telefon CAT B25 który z racji na moje bardzo dobre doświadczenia z modelem B15 był moim faworytem. Vertis Kern i CAT B25 to IDENTYCZNE telefony, różnią się tylko i wyłącznie logotypami ,kilkoma piktogramami na klawiaturze i kawałkiem gumy od klawiszami. Nawet bateria jest taka sama. Różnica w cenie – ponad 100 zł na korzyść Vertis Kern – sami odpowiedzcie sobie na pytanie czy warto dopłacać…

Ja zaoszczędzone 100 zł wolę wydać na amunicję do kałacha (starczy na jakieś 4 magazynki) i naprawdę nieźle zabawić się na strzelnicy, czego i wam życzę 😉

Zobacz aktualne promocje na telefon Vertis Kern

Zobacz aktualne promocje na telefon CAT B25
Kilka zdjęć z testów:

Telefon do testów udostępniła firma Overmax

Czuwaj!

Jeśli znalazłeś artykuł ciekawym i / lub pomocnym nie pogniewam się jeśli postawisz mi filiżankę kawy: https://buycoffee.to/vadimontour lub http://www.ko-fi.com/vadimpacajev