Welcome to Hel – czyli jak jednym znakiem załatwić 8 km drogi rowerowej

Opis wyjazdu rowerowego do Helu znajdziesz drogi czytelniku tutaj. Dzisiaj jedna z „ciekawostek” napotkanych po drodze do Helu.

Tuż za Juratą zaczyna się droga rowerowa do Helu. Ma ona długość ok 9 km. Jej nawierzchnia jest fatalna – na pierwszym etapie dziurawe pozostałości asfaltu, potem droga przechodzi w gruntową / żwirową także dziurawą i po deszczu miejscami dosyć błotnistą i grząską. Utwardzona droga z kostki zaczyna się dopiero tuż przed samym miastem Hel.

Do tego wszystkiego jest cała masa dosyć ciężkich podjazdów.

Z tymi podjazdami to też ciekawa historia bo biegnąca wzdłuż droga samochodowa asfaltowa jest niemal płaska i tam gdzie są podjazdy na drodze rowerowej , asfalt drogi samochodowej pozostaje niewzruszony… 🙂

W każdym razie zarządca owej drogi rowerowej, zapewne Miasto lub Gmina Hel postawił na samym jej początku znak drogowy, załatwiający prawie całą długość trasy. Znak ów wygląda tak:

Jak widać wiemy , że będą strome podjazdy i takowe zjazdy, że będą niebezpieczne zakręty i jeszcze parę innych niespodzianek po drodze może nas spotkać.

Wszystko to zostało opisane na jednym znaku więc nie trzeba już ostrzegać przed zjazdem że może być niebezpieczny, że podjazd ma ze 20 stopni i tego typu bzdetami.  A jaka oszczędność na słupach i blasze do wykonania znaków !

Aby być uczciwym dodam , że taki zbiorowy znak to i tak sukces bo przy większości dróg rowerowych na Pomorzu znaków nie ma w ogóle. Tak więc w sumie nie wiem czy nie powinienem pochwalić zarządcy drogi że jednak jakiś znak umieścił…

Tylko jaki on ma sens ?