(ostatnia aktualizacja – 12 maja 2022 r.)

Korzystając z pięknej słonecznej pogody wybraliśmy się wcześnie rano w niedzielę do Łeby, a w zasadzie do Słowińskiego Parku Narodowego – połazić po wydmach i poleżeć na plaży. Wypad udał się znakomicie.

Dzisiaj krótki poradnik dla tych którzy jeszcze nie widzieli cudu natury jakim są ruchome wydmy w Słowińskim Parku Narodowym. O tym, że warto je zobaczyć, nie trzeba chyba nikogo przekonywać, poniżej zatem kilka praktycznych porad, cennik wejścia do Parku Narodowego, cennik parkingu i inne.

Ruchome wydmy w SPN

Dojazd:

Aby dostać się do SPN należy dojechać najpierw do Łeby, na pierwszym nowym rondzie skręcić w lewo na nowo wybudowaną obwodnicę (właściwie obwodniczkę 🙂 ) miasta, na jej końcu na całkowicie nieoznakowanym skrzyżowaniu skręcić ponownie w lewo.

Po przejechaniu mostu na rzece Łeba, na rozjeździe dróg trzymamy lewo skos w kierunku Rąbki (Rąbka). Po ok 2 km dojeżdżamy do Słowińskiego Parku narodowego. Tam po znakach kierujemy się na parking dla samochodów.

Parking:

Przy wejściu do SPN zorganizowany jest duży parking na kilkaset samochodów, raczej nie powinno być problemów z zaparkowaniem.

S0220030_leba-wydmy

Koszt parkowania 6 zł za każdą rozpoczętą godzinę parkowania. Czy parking jest strzeżony – trudno powiedzieć, nie ma takiej informacji na wjeździe więc należy przypuszczać, że nie jest.

Dojście na wydmy:

Z parkingu do wydm jest ok. 7,5 km. Po zaparkowaniu auta oznaczonymi drogami wchodzimy na teren Parku narodowego.   Jest kilka opcji dotarcia do wydm :

  • pieszo – czas ok 2 – 2.5 godz w jedną stronę w zależności od tempa marszu

S0128144_leba-wydmy

  • własnym rowerem – moim zdaniem najlepsza opcja, zabieramy rower samochodem, ściągamy na parkingu i jesteśmy niezależni czas ok 30 – 40 minut baaaaardzo spokojnym tempem.  Przy wejściu na wydmy są parkingi rowerowe – bezpłatny / niestrzeżony i strzeżony / płatny 5 zł za parkowanie / opłata jednorazowa. Rowerem można dojechać także bezpośrednio z Łeby, trasa ma wtedy ok 9 km. Do Rąbki wiedzie z Łeby ścieżka rowerowa po prawej stronie drogi.

(Przeczytaj też: Rowerem na wydmy w Słowińskim Parku Narodowym )

S0088135_leba-wydmy

  • wypożyczonym rowerem – przy wejściu do SPN jest wypożyczalnia rowerów, ceny – 10 zł /godzina, 40 zł / cały dzień (stan na rok 2018). Parking j.w. z tym że parkowanie na strzeżonym rowerowym parkingu jest w cenie wypożyczenia.

S0258164_leba-wydmy

  • statek po Jeziorze Łebsko – statek kursuje na trasie wejście do SPN – wyrzutnia rakiet, stamtąd już tylko krótki spacerek na wydmy ok . 2 km, czyli mniej więcej pół godziny. Koszt 25 zł osoba dorosła, 20 zł młodzież, 15 zł dzieci do 7 lat w jedną stronę . Statek kursuje od 1 maja do 30 września.

S0050006_leba-wydmy S0060008_leba-wydmy

  • melex/samochód elektryczny – chyba najgorsza opcja, a na pewno najdroższa, ale jak się nie chce czy nie może chodzić można skorzystać, choć szczerze odradzam. Koszt to 15 zł w jedną stronę, dowozi bezpośrednio do miejsca wejścia na wydmy (stan na rok 2018). UWAGA! w 2020 roku wg informacji otrzymanej od jednej z czytelniczek meleksy dojeżdżają z Łeby tylko do granicy parku narodowego.

S0228160_leba-wydmy

Opłaty za wejście do Parku:

Wejście do Słowińskiego Parku Narodowego w okresie od 1 maja do 30 września jest płatne. Koszt to 7 zł / osoba dorosła, 3,5 dziecko, uiszcza się w kasie przy wejściu do Parku.

Ruchome wydmy w SPN

Atrakcje na miejscu:

Piękna przyroda 🙂 Na miejscu podziwiać można niesamowite piaskowe ruchome wydmy. Zaraz przy wejściu ukazuje się naszym oczom wielka wysoka Wydma Łącka . Jest to najbardziej charakterystyczne miejsce, najczęściej odwiedzane przez turystów.

Ruchome wydmy w SPN

Wydma Łącka wzięła swoją nazwę od miejscowości Łączka którą … zasypała ok 300 lat temu. Wydma ma wysokość ok 40 – 42 m n.p.m. Ze szczytu wydmy rozpościera się piękny widok na  jezioro Łebsko, morze Bałtyckie a nawet wzgórze Rowokół – najwyższy punkt okolicy. Ruchome wydmy przesuwają  się rocznie o 3 do 10 metrów.

Ruchome wydmy w SPN

Ruchome wydmy w SPN

Idąc dalej kilkaset metrów po wydmach docieramy do jednej z najpiękniejszych bałtyckich plaż.

Ruchome wydmy w SPN Ruchome wydmy w SPN

Plaża jest ogromna, szeroka i piaszczysta. Odchodząc trochę w kierunku zachodnim nietrudno być na ogromnej przestrzeni praktycznie samotnie. Spokój, szum wiatru i morza, doskonałe miejsce na wypoczynek od zgiełku miasta i wrzeszczącej dzieciarni wszechobecnej na innych plażach.

Ruchome wydmy w SPN

Szkoda tylko że woda jest piekielnie zimna – ale taki urok naszego Morza Bałtyckiego.

Po drodze na wydmy jest jeszcze jedna „atrakcja” turystyczna – mniej więcej po 5 km trasy znajduje się teren dawnego hitlerowskiego poligonu doświadczalnego z wyrzutniami rakiet, gdzie testowano min rakiety V1 i V2.  Jest to tajny niemiecki poligon z 1940 roku .

S0148148_leba-wydmy

Miejsce to wybrano ze względu na słabe zaludnienie i spore oddalenie od wojsk alianckich. Większość budowli poligonu wysadzono w powietrze, przed wkroczeniem na te tereny wojsk radzieckich . Przetrwał jeden bunkier , w którym obecnie mieści się muzeum . Zwiedzający mogą obejrzeć w nim wystawę fotograficzną , stare dokumenty i plany poligonu. Większość eksponatów znajduje się na zewnątrz, pod gołym niebem są to m.in.: szkła pancerne z okien bunkrów , lej startowy dla rakiet , makiety rakiet, elementy broni i wojskowy motocykl, a także resztki polskich wyrzutni rakiet meteo.

Miał być o tym osobny wpis jednak pazerność ludzka nie zna granic – wejście na teren wyrzutni rakiet kosztuje 14 zł od osoby! (stan na rok 2018). Byłem tam ładnych parę lat temu i wejście było darmowe (lub kosztowało symbolicznie), teraz ktoś postanowił na tym nieźle zarobić niestety. Tak więc „atrakcja” tylko dla naprawdę zdeterminowanych. Ja nie polecam, tym bardziej że będąc tam  uprzednio wiem, że 14 zł od osoby za wejście to cena z kosmosu i na pewno nie warto wydawać takich pieniędzy.

S0118141_leba-wydmy

Przy obiekcie znajduje się kilka bud z chińszczyzną zwaną dumnie pamiątkami, oraz jakieś budy typu gofer, popcorn czy inne świństwo do jedzenia. Można się posilić w drodze na wydmy czy też powrotnej.

Vis a’ vis wyrzutni na Jeziorze Łebsko znajduje się przystań stateczku o którym pisałem wyżej i którym można odstać się z powrotem do Rąbki w okolice parkingu.

Przy wejściu do SPN zlokalizowana jest wieża widokowa skąd rozciąga się świetny widok na Jezioro Łebsko. Warto na nią wejść!

S0170025_leba-wydmy S0260034_leba-wydmy S0180026_leba-wydmy

Toalety:

Przy trasie stoją w dwóch miejscach Toi-Toi-e ,po jednej sztuce – więc kolejki są spore, korzystanie jest darmowe. Przy przystani w Rąbce skąd odchodzi stateczek pływający po Jeziorze Łebsko jest duża toaleta (płatna), druga także płatna znajduje się przy przystani na wysokości wyrzutni rakiet.

Noclegi:

W Łebie i okolicach jest wiele pensjonatów i hoteli. Ich standard jest różny, trzeba bardzo uważać żeby nie naciąć się na oszustów. W telewizorze wielokrotnie pokazywano już dostępne w internecie super oferty, które później okazywały się zwykłym oszustwem. Pieniądze wpłacone, a na miejscu ani śladu pensjonatu czy apartamentu. Dlatego zawsze polecam szukanie noclegu przez serwis booking.com . Tam mamy gwarancję, że obiekty noclegowe są sprawdzone, że istnieją na prawdę. Można przeczytać opinie gości, zapoznać się z prawdziwymi zdjęciami i lokalizacją na mapie. A w razie kiedy coś odbiega od oferty obsługa booking.com znajdzie nam ekspresowo inny nocleg o podobnym standardzie w okolicy i to bez żadnych dopłat. Sprawdziłem to już kilkukrotnie m.in w Czechach i w Maroko – działa to bezbłędnie.

Bezpośredni link do noclegów w okolicach Łeby – TUTAJ

 

(ostatnia aktualizacja – marzec 2022 r.)

Jako podsumowanie raz jeszcze kompilacja cen za wejście, parking i dojazd (ceny na 2014 rok 2016 2017 2018 2019 2020 2021 2022 rok):

  • wejście na teren Słowińskiego Parku Narodowego – 7 zł (3,5 ulgowy) (od 1 maja do 30 września, od 1 października do 30 kwietnia wstęp bezpłatny) 
  • Bilet wielokrotnego wstępu ważny 14 dni – 42,00 zł
  • parking w Rąbce – 6 zł/ rozpoczęta godzina
  • wypożyczenie roweru – 10 zł / godzina, 40 zł / dzień
  • statek na trasie Rąbka – wyrzutnia rakiet – 25 zł osoba dorosła, 20 zł młodzież, 15 zł dzieci do 7 lat. Cena w jedna i druga stronę taka sama.
  • melex na trasie Rąbka – wydmy – 15 zł / osoba w jedną stronę
  • parking rowerowy strzeżony przy wydmach – 5 zł / rower (bez ograniczeń czasowych)
  • tanie i sprawdzone noclegi – KLIK

To chyba tyle, jeśli ktoś jeszcze tam nie był to zachęcam do odwiedzenia tego zakątka naszego dziwnego kraju. To jedno z niewielu już miejsc gdzie pięknego krajobrazu nie przesłaniają jeszcze wielkie szpetne banery reklamowe i gdzie można znaleźć kawałek odludnej plaży tylko dla siebie.

Jeśli znalazłeś artykuł ciekawym i / lub pomocnym nie pogniewam się jeśli postawisz mi filiżankę kawy: https://buycoffee.to/vadimontour lub http://www.ko-fi.com/vadimpacajev

Przeczytaj też : Rowerem na wydmy w Słowińskim Parku Narodowym



(ostatnia aktualizacja – marzec 2021 r. Dziękuję p. Damianowi za podesłanie aktualnych cen i pani M. za informację o meleksach)

54 komentarze

    • Marcello

      Wydmy super ,park super ale te meleksy to jakaś masakra ceny z kosmosu za 8 km od osoby wychodzi 46 zł !!!! Przekręt nie samowity windują ceny jak chcą. Z miasta 1,5 km do wydm 6 zł jeszcze zniośle ale potem 15zł w jedną stronę powrót 19 zł . Wszędzie dzieci do lat 4 mają za darmo ale nie tam tam trzeba zapłacić !!! Że nikt z tym nic nie robi te firmy z meleksami to jakiś jeden wielki przekręt. Teraz to samo zaczyna się dziać w Zakopanem zrobią zadymę z końmi a potem wchodzi taka firma i robi z cenami co chce !!!

      Odpowiedz
      • vadim

        Dlatego meleksów nie polecałem 🙂 rower, pieszo, statek , ale nie melesky 🙂

        Pozdrawiam

      • Dawid

        Witam. Więc tak- dzis byliśmy razem z żoną. I najlepszą opcja-SPACER! Idziemy ulica turystyczną w kierunku plaży po zachodniej stronie Łeby. Pierwszy znak z drewna: Wydmy 7,5 km- olewamy go i idziemy dalej na plaże!!! Bezapelacyjnie! Wychodziły przy zjeżdżalnie i kierujemy się w lewo na zachód. Jest godzina 11. Idziemy wzdłuż morza…parę przystanków na papierosa i płyny i po ok 2 h docieramy do tego jasnego punktu na brzegu który już na początku lekko widać. Wchodzimy na wydmy. Nie pobierany po nich gdyż jest tylko jeden szeroki szlak przez początek całego pasma tychże wydm. Wejście od strony plaży oczywiście darmowe! Zwiedzany, robimy zdjęcia i wchodzimy z wydmy głównym wejściem. W drogę powrotną udanemu się przez las chcąc wstąpić na Wyrzutnie rakiet. Ale tam niespodzianką! Wejście 14 zł od osoby!!! Nie warto wchodzic- szału nie ma. Chcą zobaczyć naprawdę ciekawe militaria z czasów wojny polecam udać się na płw. Helski! Więc ruszamy w drogę do Łeby. Dochodzimy do Rąbki i tam okazuje się że meleksy z Łeby nie jadą na wydmy a właśnie do Rąbki więc tylko ok 3 km!!! Kolejne oszustwo! I nikt nie wspomina że już w Rąbce trzeba za wejście zapłacić 6 zł od osoby. Ok 15.30 docieramy do Łeby. Spacer nie jest męczący a zaoszczędzić ósmy we dwoje jakie 200 zł. Dużo mało,nie wiem. Ale przy większej ilości osób cena rośnie proporcjonalnie!
        Skąd taką kwota?
        Proste! Z Łeby meleks niby na wydmy….a dowodzie nas do Rąbki kosztuje 12 zł od osoby, czyli 24 zł. Wejście w Rąbce do Słowińskiego parku narodowego 6 zł od osoby czyli 12 zł, a razem już 36 zł.
        Meleks z Rąbki do wyrzutni 12 zł / osobę czyli nas dwójkę koszt 24 zł.
        Jesteśmy przy wyrzutni jeszcze wym nie widać a zostawilismy już 60 zł!!!
        Licząc wejście na wyrzutnie to 2* 14= 28 zł.
        Meleks już na wydmy 8 zł/ osoba. Czyli za dwójkę 16 zł
        Jedziemy na wydmy wycycani na 76 zł!
        I na przy wejściu następny szok!!! Wejście główne koszt 19 zł/osobę! Razem 38 zł.
        Więc zobaczenie polskiej pustyni to koszt za parę 114 zł!
        No nic wracamy,meleksem do Rąbki…20zl/osobę razem 40 zł!
        Z Rąbki do Łeby 2*12 zł i jesteśmy na miejscu. Zobaczyliśmy wydmy komercyjnym kosztem za kwotę 178 zł za 2 osoby…wliczając w to beznadziejna wystawę wyrzutni rakiet to wychodzi 206!!! Mamy za to 4 super obiady!!!
        I jeszcze jedną sugestią dla tych co wypożyczania te czterokrotnie i trójkołowe! Tym nadzieniem dojedziecie tylko do Rąbki, dalej was nie wpuszcza!! A jeśli już ktoś musi meleksem to najlepiej do Rąbki dojechać autem,wejść za 6 zł i meleksem do wyrzutni za 12 zł. Po drodze chwilę przed wyrzutnia po prawej stronie stoi drogowskaz ” Do morza 0,8 km ” i najlepiej tam się wrócić i te ostatnie 2 km dojść plaża, bo od strony morza wejście na wydmy jest bezpłatne. Wyjdzie o wiele taniej tylko jakieś 38 zł od osoby licząc powrót meleksem z pod samych wydm do Rąbki.
        Ją nie mowie że to ma być darmowe,ale jestem polakiem i mam za obejrzenie naszego dobra narodowego wybulic 200 zł za parę! Szok! Przecież te wydmy to Słowiński Park Narodowy!!! Na to idą pieniądze właśnie z naszych podatków! Tak nas okrążająca. Polecam piesza wędrówkę w obie strony i za nic nie płacić! Powiedzie NIE komercji i wyzyskiwacza.
        Pozdrawiem Dawid

      • vadim

        Dziękuję za obszerny komentarz i praktyczne rady!
        Pozdrawiam
        Vadim

      • niepacajew

        A może ty Pajac powinienieś się zwać a nie pacajew co? W dupie byłeś i tyle widziałeś! Jedź na zachód i oświecisz swój ograniczony wizerunek parków i ich cen a wtedy zajmij się pisaniem,może o sobie i swoich głupich opisów.
        Wszędzie trzeba płacić i cieszmy się ,że tylko tyle bo np.Londyn Eye to tylko 25 funciaków!

      • vadim

        Wspaniała reklama „Pensjonatu Emilia” przy ul. Kwiatkowskiego 13 w Łebie.

        Naprawdę, gratuluję i jednocześnie wszystkim daję pod rozwagę nocowanie w tym przybytku – jak zachowuje się i odnosi do ludzi personel tudzież właściciele można przeczytać w komentarzu Pana/Pani „niepacajew”.

        Pozdrawiam
        Vadim

      • Justa

        Dokładnie – piesza wędrówka na wydmy – to prawdziwa przygoda. Polecam!

    • pacajew z pankracewa

      Cześć Pacajew – Pan Kracy czy jak tam tobie jest. Dam ci radę – się sprawdza – jak nie mam kasy to w domu siedzę a nie liczę ludzi, którzy coś robią , w przeciwieństwie do ciebie.
      Pajac jesteś i tyle bo za darmo byś chciał świat zwiedzić!!!

      Odpowiedz
      • vadim

        Dzieki za radę wujku dobra rado. Pyszna rada.

        A wszystkich czytających ostrzegam przed „parkiem dinozaurów Łeba Park” ul. Kolonijna 24, Nowęcin k. Łeby to właśnie przedstawiciel tegowoż przybytku się właśnie wypowiedział w ten inteligentny sposób…

        Gratuluję, artykuł ten i komentarze pod nim przeczytało jak do tej pory ok 80 tysięcy ludzi i liczba ta stale rośnie, świetnie Pan zareklamował swoje usługi…

        Notabene „park dinozaurów” wpisuje się idealnie w festyniarską Łebę…

    • Sylwia

      Dzięki za ten opis, bardzo nam pomógł w planowaniu wycieczki. Byliśmy tam dzisiaj całą rodziną. Samochód zostawiliśmy w okolicach Polo Marketu na „obwodniczce”, stamtąd pojechaliśmy rowerami. Jako rodzina wielodzietna z Kartą Dużej Rodziny wstęp do Parku mieliśmy za darmo. Nie wiem o jakim dodatkowej opłacie pisze w swoim komentarzu Dawid (wejście główne 19 zł ???). Trochę to mylące. Pozdrawiam:)

      Odpowiedz
      • vadim

        Cieszę się że moje wskazówki okazały się pomocne.
        Pozdrawiam!

        Vadim

    • Marcin

      Byłem w tym muzeum wyrzutni rakiet w tym tygodniu. Wiedziałem po relacjach w sieci czego mniej więcej można się spodziewać ale pojechałem tylko dlatego że interesuję się techniką.. Jestem rozczarowany 🙁

      Ktoś kto nie lubi techniki, zardzewiałej blachy itp będzie mega zawiedziony. Mało eksponatów.
      Jest rzeczywiście słabo jak na 14 zł/ osobę.
      Za 14 zł to w Ustce można obejrzeć super zrobione multimedialne muzeum (obszarowo chyba niewiele większe od tego w Rąbce) – bunkry Bluchera. Też nie jest tanio ale widać że naprawdę się starają, jest co oglądać, prezentacja spójna tematycznie
      Muzeum wyrzutni rakiet niby prezentuje technikę rakietową ale po 2 pierwszych eksponatach rakiety Rheintochter i V2 zaczyna się zbieranina wszystkiego co wojskowe i może się do muzeum nada. Jest i ckm i 2 rakiety Wołchow i jakieś repliki broni palnej, ruski motocykl, worki z piaskiem i pełno współczesnej siatki maskującej 🙂 W hangarze z polskimi Meteorami ciemno – nie wiem czy jest tak zawsze czy nie włączyli świateł :/

      Planuję jeszcze pojechać w tamte okolice ze względu na piękne tereny ale wyłącznie na wydmy i spacer/rower lasem bo jest bardzo nietypowy. Muzeum to strata czasu i pieniędzy.

      Odpowiedz
    • assun

      Za miesiąc po ponad 20 latach wracam do Łeby, chcę dzieciakom pokazać wydmy i czytam co mnie tam może spotkać. Widzę różne możliwości dojazdu ,spacerek odpada bo dzieci małe ale rowerami już jeżdżą. Interesuje mnie całodniowa wycieczka na wydmy. Małe rowerki mógłbym wziąść nawet z domu ,samochodem do Rąbki ,potem rowerami. To chyba najlepsze wyjście.

      Odpowiedz
      • vadim

        rowerki to moim zdaniem najlepsza opcja. Przyjemna i lekka wycieczka.

  1. Carlos

    W Łebie poza wymienionymi atrakcjami są jeszcze inne. Może przy następnej okazji warto je zwiedzić 🙂 h-t-t-p–www-noclegileba-pl-leba-przewodnik-html

    Odpowiedz
    • MK

      Tak, a świstak zawijał w papierki – byłem ostatnio i więcej nie przyjadę raczej. Szkoda, że wcześniej nie przeczytałem tej strony, bo bym się inaczej nastawił i ,,ustawił”, a tak wyjechałem zdegustowany i wnerwiony – także wyleczyłem się z Łeby na długo. A wydmy widziałem na pustyni – nie muszę oglądać tych, chyba, że wymyślę, jak tam kiedyś wejść na krzywy ryj i nie dać polskim Chińczykom zarobić. A strona znakomita!

      Odpowiedz
      • vadim

        Sama Łeba to tragedia zgadzam się, tak samo jak wszystkie inne nadmorskie miejscowości turystyczne w Polsce. Czy to Łeba, czy Władek czy Hel czy Ustka wszędzie ten sam kicz, banery, szmaty, chińskie gówno i tatuaże z henny. Dramat. Jednak wydmy w SPN jednak warte są zobaczenia, choć polecam to raczej w środku tygodnia i przed głównym lipcowo – sierpniowym sezonem.
        Pozdrawiam!
        Vadim

      • Michalina

        A co do Helu to sie nie zgadzam! Bylam tam pare razy w lipcu , sierpniu i jak sie pojdzie kawałek od głownych wejsc na plaże to mozna znaleźć bezludne plaże, totalne pustkowia. Ludziom się po prostu nie chce schodzi i szukać fajnych miejsc. A miasteczko to swoją drogą, tatuaże z henny jak w kazdym miejscu. Ale chyba turysci ktorzy jadą nad morzem chcą miec fajne plaże i ciepłe morze a nie odwiedzać kramiki z chinskimi g…
        W tym roku jade do Łeby i juz mam zabukowany pokoj daleko od centrum i od glownej plazy wiec ludzi sie nie obawiam:)

      • vadim

        @Michalina Gratuluję samozaparcia 🙂 ja pomimo że mieszkam niedaleko (w Gdańsku) bywam tam raz w roku, góra dwa i to tylko jeśli muszę. Nikt mnie nie zmusi żeby jechać (a właściwie stać w korku) tam w sezonie samochodem czy pociągiem. Raz dobrowolnie w ubiegłym roku wybrałem się rowerem – dosyć traumatyczne przeżycie.
        Piszesz o ciepłym morzu – to chyba jednak nie u nas 🙂 Gdańsk – Sopot – Gdynia czyli Zatoka czasem bywa ciepła ale wtedy jest atak sinic – smród i syf niesie się kilometrami. Od Gdyni po Hel to samo śmierdząca zupa (Rewa, Rzucewo Władek, Jastarnia i wszystko co nad Zatoką). Od Helu po Świnoujście (Półwysep od strony Morza) jest zdecydowanie lepiej jeśli chodzi o czystość ale pieruńsko zimno, granatem mnie nikt nie wpędzi żeby tam wejść do wody 🙂 )
        W Bałtyku ostatni raz „kąpałem” się jakieś 5 minut na Bornholmie w ubiegłym roku i był to jedyny raz w roku kiedy odważyłem się wejść do wody. Pomimo że w linii prostej do plaży nad Zatoką mam ok 11 kilometrów to ostatni raz pływałem tam jakieś 15 lat temu, nogi moczyłem chyba z 5 lat temu – do dziś mam wysypkę 🙂
        Ale co kto lubi, ja zazdroszczę wszystkim mieszkającym na Południu Polski że mają tak blisko do pięknych włoskich plaż nad Adriatykiem. Nie dość że z takiego Wrocławia czy Krakowa szybciej się tam dostaną niż na Hel to jeszcze taniej, czyściej, smaczniej i lepiej.
        Pozdrawiam

        vadim

      • Michalina

        To cię chyba zaskoczę 😉 w tamtym roku była na HElu od 20 lipca na 10 dni, w dzien było ok. 30-35 stopni a w nocy 24. Mozre miało ok. 22-24 stopni (mierzone przez ratowników) . Rewelacja. Nie padało ani jednego dnia i była czysta woda. Co do odległosci to podróż to męka. Jedziemy z Rybnika bezposrednim pociagiem na Hel 15 godzin;) ! Do Włoch mamy jakies 8 samochodem, ale cóż… ryby nie zjesz, a Euro bije po kieszeni. W Polsce tez nie ma az tak tanio ale jak dobrze poszukać to obiad domowy sie zje za 15-20 zł, a kwatery do 50 zł / noc/os tez są. Za wczasy płacimy ok. 3000 tys. za 2 osoby na 10 dni z wszystkim z przejazdem, full jedzeniem, piwkowaniem w knajpach i z moimi zakupami… a za 3 tys. to dopiero jest cena startowa zagranica…. wiec roznica jest.

      • vadim

        @Michalina Nie zaskoczysz wszystko się zgadza i nie chcę aby to wyglądało jak przerzucanie się argumentami – ja nie lubię po prostu polskiego wybrzeża.
        Jeśli już Bałtyk to Bornholm, Szwecja lub Obwód Kaliningradzki – nie ma tam przede wszystkim takich dzikich tłumów których nienawidzę. Po drugie nie ma tych wszystkich kiczowatych bud z pseudojedzeniem zbudowanych z dykty i szmat, Nie ma takich astronomicznych cen jak u nas itd, itp. Ale każdy jeździ gdzie lubi.

        Napisałaś że ryby nie zjem – OK (choć lepszych śledzi niż na Bornholmie w życiu nie jadłem) ale we Władku czy Helu bym się nawet nie odważył. Szczególnie uwielbianego przez wszystkich dorsza którego w sezonie wszędzie pełno i to zawsze z napisem „prosto z kutra” „świeży” itp. Dziwnym tylko trafem tylko sezon ochronny na dorsza przypada od 1 lipca do 31 sierpnia i NIE WOLNO go wtedy łowić. Tak więc wszystkie te ryby które są sprzedawane w smażalniach są albo mrożone albo tylko nazywają się „dorsz”.
        O smażalniach zresztą mógłbym wiele napisać, znam ten temat z pierwszej ręki – powiem tylko jedno – omijaj te wszystkie budy z rybami, frytkami, goframi i innym świństwem z daleka – dobra rada „lokalsa” 🙂
        Podam Ci też kilka przykładów na potwierdzenie że we Włoszech choćby jest zdecydowanie taniej niż w takim Sopocie czy Władku:

        Przykładowe dwie miejscowości nad Adriatykiem ,tylko żabi skok od Austrii – Grado i Caorle

        Nocleg 7 dni (6 nocy) w pięknym apartamencie z widokiem na morze – 200 euro za dwie osoby
        kawa espresso w pięknych okolicznościach włoskiego miasteczka w filiżance i z ciastkiem – 1 euro (w Sopocie lura w plastiku 6 złotych)
        spaghetti + przekąski + wino dla dwóch osób 20 euro w restauracyjce na uroczej włoskiej uliczce w pięknych okolicznościach przyrody. (w Helu 2x pseudo dorsz ze śmierdzącymi frytkami i colą podany na plastikowym talerzu i plastikowymi sztućcami – 60 – 70 żł za 2 osoby)
        Dojazd Gdańsk – Caorle – Gdańsk +/- 800/900 zł samochodem
        W ubiegłym roku za tydzień w Caorle + dojazd + noclegi w Niemczech (do Gdańska trudno na raz tą trasę pokonać ) zapłciłem ok 2500 zł za dwie osoby mając gwarantowaną pogodę, piękny krajobraz, ani śladu disco polo, bud z dykty, banerów reklamowych typu „kotelty u jadźi” czy rodem z Helu – „najbardziej zacieniony parking na połwyspie”…

        Ale jak pisałem – każdy lubi co innego, ja dobrowolnie nigdy nie wydam swoich pieniędzy nad polskim morzem , wolę pojechać do Kaliningradu, lub na mój ukochany Bornholm. Uwierz, że wydam zdecydowanie mniej i przede wszystkim odpocznę 🙂 We Władku, Łebie czy Helu się nie da.

        Pozdrawiam

        Vadim

    • MK

      Niepacajew, to jak rozumiem miejscowy prymitywny handlarz – czuję tu nacechowany urażonym interesem hejt. Akurat Wyspiarze są bardzo wyczuleni na naciąganie cen pod wpływem chwilowej koniunktury, np. imprezy – w Irlandii jestem w stanie wyobrazić sobie nawet sprawę sądową przeciwko tym naciągaczowi z Łeby, i naciągacze by ją przegrali !

      Odpowiedz
    • Michalina

      Zgodzę się z Dawidem. Po przeczytaniu stronki, oraz po przemysleniu paru spraw poszlismy na wydmy plażą, za darmo wejscie, urokliwe miejsca na plaży i mało ludzi. Mysle ze ok. 5% wybiera ten sposob. Jesli jest pogoda to polecam ten sposob na dostanie sie na wydmy. 😉 Zawsze mozna sie opalić i powdychać świeżego powietrza;)

      Odpowiedz
      • Wojciech

        Pani Michalino, do SPN należy wykupić bilet wstępu nawet, jeśli idzie się plażą, bowiem owa plaża to teren Parku. Nie wypada propagować takiej formy „oszczędności”.
        PN jest kontrolowany przez Służbę Parku poruszającą się quadami. Po cóż przy takim spotkaniu rumienić się ze wstydu.
        Życzę wspaniałych wrażeń przy okazji następnych odwiedzin, Warto, ponieważ każdego roku wydmy inaczej wyglądają.
        Z turystycznym pozdrowieniem,
        Wojciech
        2020.05.29 Łeba

  2. Michalina

    Witam.
    Świetny artykuł;)
    Własnie w te wakacje wybieramy sie do łeby.
    Uwielbiamy jezdzic na rowerze i mam pytanie czy orientujesz sie moze ile kosztuje wypozyczenie roweru w wypozyczalni w Łebie?
    Jedziemy pociagiem ze Śląska i przewoz roweru moze byc problematyczny.
    Bardzo dziekuje z góry za odpowiedz.
    Michalina

    Odpowiedz
    • vadim

      Dziękuję 🙂 Nie wiem ile kosztuje wypożyczenie w Łebie niestety, za Łebą nie przepadam i staram się zawsze omijać szerokim łukiem i jechać prosto do Rąbki na Wydmy. Przy wejściu do Parku w Rąbce jest wypożyczalnia, w ubiegłym roku rower kosztował 40 zl za dzień w tym roku pewnie będzie podobnie bo to raczej górna granica, nikt więcej nie da 🙂
      Podejrzewam, że w Łebie będzie podobnie, lub nawet taniej bo jest tam więcej wypożyczalni i większa konkurencja. Pociągiem faktycznie tak kawał z rowerem nie zawsze jest wygodny ale obecnie coraz więcej pociągów ciągnie specjalne wagony rowerowe, może warto popytać na dworcu. Własny rower to jednak w tamtym terenie duża wygoda. Jest gdzie jeździć i co oglądać 🙂

      Tu jeszcze trochę o rowerach i wydmach napisałem: http://vadimpacajev.com/rowerem-na-wydmy-w-slowinskim-parku-narodowym/
      Pozdrawiam

      Vadim

      Odpowiedz
  3. Pat

    Podoba mi się artykuł i szczerze mówiąc, razem z komentarzem Dawida , uratował nasz dzień. Pojechaliśmy bez przygotowania zupełnego do Łeby. Ja stwierdziłam , że wszystkiego dowiem się w pociągu bo Łeba mała (to co tu czytać ) a podróż z Gdańska pociągiem to 2,5h – więc czasu aż nadto żeby się rozeznać.
    Błąd! Gdybyśmy wcześniej poczytali to na bank zabralibyśmy swoje rowery ze sobą!
    No ale rowerów nie mieliśmy więc za radą Dawida wybraliśmy się z buta plażą na ruchome wydmy i to była znakomita decyzja 🙂 Brzmiało może niezbyt zachęcająco – bo to 8km po piachu ale tak naprawdę jak się idzie samym brzegiem to piach jest zbity i idzie się bez wysiłku. Ludzi na tej trasie niezbyt wiele więc nie ma tłoku. Może na powrocie trochę nogi bolały ale dotarliśmy bez jęków. Teraz wymęczeni ale bardzo szczęśliwi wracamy do domu 🙂

    Odpowiedz
    • vadim

      Cieszę się, że mieliście udany wypad na wydmy i że mój blog choć troszkę się do tego przyczynił 🙂

      Pozdrawiam

      Vadim

      Odpowiedz
  4. Tadeusz

    Takie posty czytać w środku zimy.. W tym roku na pewno skorzystam z Twoich wskazówek

    Odpowiedz
  5. www.rodzinna-turystyka.pl

    Wybrałem się na wydmy z rodziną (małymi dziećmi) koszt wycieczki za same wstępy w zaokrągleniu 150 zł – absurd i zdzierstwo – pozdrawiam www . rodzinna – turystyka . pl

    Odpowiedz
  6. turystakrk

    Witam,
    Dziękuję autorowi i komentującym za rady. Ja za wjazd nie zapłaciłem nic, ponieważ mam kartę dużej rodziny, dojazd rowerem od samochodu zostawionego na parkingu trawiastym po lewej stronie za mostkiem jeszcze przed rozwidleniem plaża-prawo/wydmy-lewo, na wprost jakiejś budy z czymś, kebab czy ryba, nie pamiętam :). Niby parking platyny ale wczoraj tj. w sobotę ok. 14ej nikt nie zbieral opłaty. Dziwne to takie miejsce, niby trawa przed posesją a znak postój płatny. Stanąłem przed znakiem obok innego wozu a po powrocie nie był porysowany 😉 Jak jechaliśmy z dwójką synów na rowerach to widziałem ze dalej były jakieś osoby do zbierania opłat. Generalne w tych miejscowościach nadmorskich to się robi taką arabownia. Strach popatrzeć gdziekolwiek bo zaraz krzyczą ze trzeba płacić, za patrzenie na piramidy, na budę z kebabem czy innymi chińskimi szmelcami, gdziekolwiek człowiek nie stanie aby nawet popatrzeć na mapę to juz biegną z tacą chociaż to ulica publiczna. Najstarszy syn, 6 lat, pytał się co chwilę czy tutaj jest coś lub jakieś miejsce gdzie nie trzeba nic płacić 🙂
    Generalnie 6 i 2.5 latek zobaczyli cud natury czyli mini pustynię i fajną plażę”bo nie bylo dużo ludzi” 🙂 tylko szkoda trochę bo nie dało się zjeżdżać na tyłku z górki jak na śniegu, ale można było się turlać 🙂
    Wróciliśmy zmęczeni z piaskiem w każdej części garderoby i włosach ale bylo super.
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
    • vadim

      Gratuluję udanego wyjazdu i ciesze się że moje wskazówki okazały się pomocne 🙂

      Pozdrawiam

      Vadim

      Odpowiedz
  7. Agnieszka Bolek

    hej. Znalazłam Twojego bloga dziś i dzięki temu opisowi dojechaliśmy bez przeszkód. My wybraliśmy opcję mieszaną – nie najtańszą ale zwiększającą mini atrakcje dla dziecka. Samochodem do parkingu w Rąbkach. Parking 2,5 zł za 30 min. Wstęp na teren SPN 6 zł dla dorosłych i 3 zł dziecko. Potem stateczkiem 14 zł dorosły i 10 zł dziecko – pięknie się płynie po jeziorze. i ok 25 min. Po przybiciu do brzegu ok 30 min spaceru lasem i jesteśmy pod wydmami. Tu wstęp bezpłatny (Bogu dzięki) i wchodzimy na wydmy oraz na plażę – piękną, szeroką i pustą (nie licząc tych, co z nami weszli na wydmy). Droga powrotna spod wydm do Rąbki – meleksem 15zł dorosły i 11 zł dziecko.
    Gdyby iść na piechotę z Rąbek, to jesienią w zeszłym roku zrobili ładny „deptak” przez las i idzie się od 1,5 godziny minimum (albo dłużej w zależności od tempa), ale my byliśmy tam za późno i musieliśmy przyśpieszyć ruchy.
    Same wydmy przepiękne i ta plaża. Następnym razem wrócę tam rowerami i poleżę na plaży.

    Odpowiedz
    • vadim

      Super, dziękuję za informację i cieszę się że mój opis okazał się choć trochę pomocny.

      A plaża, rzeczywiście tak jak pisałem jedna z piękniejszych nad Bałtykiem i na pewno jedna z mniej „zaludnionych” 🙂

      Polecam jeszcze Piaski,za Krynicą Morską, na końcu Polski, przy granicy z Rosją .
      Tam tez jest pięknie, cicho i odludnie.
      pozdrawiam!

      Vadim

      Odpowiedz
  8. mon

    My również z Żoną i 2 synami byliśmy w tym roku na wydmach – sierpień 2016.Potwierdzam ceny tj. Parking 2.5 z 0,5 h, 6 zł wejście do parku dorośli dzieci 3 zł. Wybraliśmy z dzieciakami i psem przejazd meleksem wyszło 45 zł w jedna stronę dorośli 15 zł dzieci do lat 7 – 7,5 zł ( z powrotem tez 45 zl) Przy głównym wejściu nie pobierano zadnych oplat. Można dojechać do parkingu samochodowego za 3 zł od osoby ciuchcio- traktorem.

    Odpowiedz
    • vadim

      Dziękuję za potwierdzenie cen i uzupełnienie o ceny „ciuchcio – traktorka” 🙂
      Mam nadzieję, że pogoda dopisała.

      Pozdrawiam

      Vadim

      Odpowiedz
    • woszu

      Mon, czy możesz napisać coś więcej o dojezdzue tym traktorem? Skąd i dokąd można nim dojechać? Właśnie bwybieram się na wydmy, ale z małymi dzieciakami i długi spacer odpada niestety, rowery też. Nastawiamy się na statek, ale może ten ciuchcio traktor wyjdzie korzystniej….

      Odpowiedz
  9. Marta

    Witam. A my, że wczoraj się spaliliśmy na plaży, dziś zrobiliśmy sobie wycieczkę na wydmy. Dzieki Wam, zaoszczędzilismy lekko 200-zl. Z dziećmi, lat 15 i 9. Pieszo w dwie strony z Łeby. I mimo chwilowych trudów wycieczka godna polecenia. Warto dla tych widoków i krajobrazów. W jedną strone szliśmy 2 godzinki, z jedną przerwą na picie, w drugą z okazji że szliśmy z wiatrem, nawet niecale 2 godziny. Oczywiście plażą. ????Przez chwilę mieliśmy chec wrocic meleksem, ale ceny Nas zniechęciły, wiec w nogi ????

    Odpowiedz
    • vadim

      I zdrowiej i lepiej i przyjemniej 🙂
      melexom mówimy stanowcze NIE
      Cieszę się że wycieczka się udała!
      Pozdrawiam

      Vadim

      Odpowiedz
  10. Tomek

    Hej Wszystkim.
    Czy na terenie SPN po wejściu na jego teren są miejsca gdzie można kupić coś do picia lub małe przekąski. Wycieczka na cały dzień z dziećmi to dużo picia i sporo jedzenia 🙂

    Odpowiedz
  11. Jog

    Piszę do autora artykułu przecież reklama to też produkt z którym możemy żyć w zgodzie jak z każdym innym. Zgadzam się że kiedy reklama to reklama a kiedy święże powietrze to świeże powietrze ale nie musimy tego negować.

    Odpowiedz
    • vadim

      Nie jestem w stanie żyć w zgodzie ze szmatami reklamowymi, banerami i tym podobnym chłamem reklamowym. NIE stanowczo nie. Nie niesie to żadnej treści, nie niesie to żadnej wartości. Ja mam zasadę także że jeżeli widzę jakiś produkt/firmę/usługę wywieszoną na takiej szmacie nie kupuję i nie korzystam z usług takiej firmy/takiego produktu.

      Odpowiedz
  12. martek

    Nie ma to jak napisać na blogu „dzieciarnia”. Skoro przeszkadza Panu wszechobecna dzieciarnia to najlepiej spedzac wakacje na wykupionej dla siebie wyspie.

    Odpowiedz
    • vadim

      Jak już wspominałem pierwotnie było per „bachory” ale laktopolicja chciała wtrącić mnie do lochów na dożywocie, więć teraz jest bardzo delikatnie per „dzieciarnia”

      Odpowiedz
  13. ŻałosŻał

    „z daleka od wrzeszczącej dzieciarni” … !! – ach jak brzydko powiedziane! Pisze to pewnie ktoś, kto albo nie ma dzieci albo jest samolubbem. Dla osób, które przyjechały z 2-letnim dzieckiem meleksy są najlepszą opcją, ale autor nie udziela porad dla rodzin z dziećmi, bo dla niego to „dzieciarnia”

    Odpowiedz
    • vadim

      Brzydko ? W pierwszej wersji były bachory, więc teraz jest „lajtowo”.
      Dzieciarnia to dzieciarnia i tyle nie widzę w tym nic „brzydkiego”.
      Porad dla madek z kaszojadami tu nie ma nie było i nie będzie.
      Meleks to zło, jazda meleksem jest dla mnie uzasadniona tylko i wyłącznie dla osób z niepełnosprawnością, a tych akurat na meleksach jest najmniej. Akurat te osoby są ambitne i starają się łamać swoje ograniczenia jak tylko się da. Widziałem wielokrotnie madki na meleksie trąbiącym na osobę która o własnych siłach zapindalała na wydmy wózkiem inwalidzkim.
      Po dojechaniu do skraju siup z wózka i na samych rękach na wydmy.
      A madka wysiadła z meleksa obrażona, że tu dalej piasek i trzeba iść pieszo.
      Zasłanianie się 2 letnim kaszojadem jest słabe.
      Ot tyle i aż tyle.

      Odpowiedz
  14. M

    Byliśmy na wydmach 14 lipca 2020, byłam bardzo zaskoczona, gdy na miejscu okazało się, że meleksy dojeżdżają z Łeby tylko do granicy parku narodowego. Przestały dojeżdżać do samej wydmy (nie wiem od kiedy i nie wiadomo dlaczego). Gdybym wcześniej o tym wiedziała, to zupełnie inaczej zaplanowalibyśmy czasowo naszą wycieczkę 🙂 może warto dodać informację do artykułu – może dzięki temu jakiś czytelnik nie będzie tak zdziwiony jak my 😉 płynęliśmy w jedną stronę statkiem, w drugą szliśmy pieszo. Z powodu braku meleksów statki przeżywają oblężenie.

    Odpowiedz
    • vadim

      Dziekuję za tą informację. To doskonała wiadomość. W końcu ktoś poszedł po rozum do głowy i wywalił meleksy z Parku. Super. Dodam oczywisćie informację do artykułu, zaraz pod tym jak szczerze odradzam melexy.
      Dobrego dnia!

      Odpowiedz
  15. Luk

    Powiem tak, jesteśmy teraz. Na pewno miejsce ładne i urokliwe. Cena wejścia na teren parku do zaakceptowania 7 zł normal, 3,5 zł ulgowy dzieci i emeryci. Skusiło nas to. Ale tak się złożyło ,że jesteśmy w 8 osób i traz najlepsze – melexy. Z Łeby do parku 6 zł/os z parku na wydmy 16,5/os normalny jest jeszcze podział na młodzież i dzieci do lat 7, ceny w jedną stronę. Podaje wam to wszystko informacyjnie. Pozdrawiam.

    Odpowiedz
    • vadim

      Dziękuje za aktualizację cen.
      melexy masakra, ale zawsze powtarzam – lepiej iść pieszo 🙂
      Pozdrawiam

      Odpowiedz

Leave a Reply to Jog Cancel reply