ZOO w Kaliningradzie 6 października, 2013 Kaliningrad, Podróże, Rosja państwo terrorystyczne 2 Komentarze Podobno będąc w Kaliningradzie koniecznie trzeba odwiedzić ZOO. Tak więc zrobiłem i… nie trzeba. Ale po kolei. Zoo w Kaliningradzie, a właściwie w Koenigsbergu założono w 1896 roku. Jest to jeden z największych i najstarszych ogrodów zoologicznych w Rosji. Mieści się obecnie w samym centrum wielkiego miasta przy Prospekcie Mira 26. Na około bloki mieszkalne, ruchliwe ulice i zgiełk miasta. W środku dużo zieleni, zachowane historyczne budynki i wybiegi dla zwierząt. Niestety całość robi dosyć przygnębiające wrażenie. Zwierzęta mają bardzo mało miejsca, niemal zaglądają do okien okolicznych mieszkańców (patrz zdjęcia żyraf). Wybiegi są bardzo małe i w bardzo złym stanie. Żyrafy chodzą w kółko po trawniku na którym niczego oprócz trawy nie ma, słoń ma kilkadziesiąt metrów kwadratowych betonowego wybiegu otoczonego ostrymi kolcami zatopionymi w betonowym ogrodzeniu, tygrysy mają tylko kawałek drewnianego podestu z przywiązaną bojką jako zabawką, a niedźwiedzie bytują na wybiegu z 1936 roku , który nie zmienił się do dzisiaj. Największym szokiem było dla mnie jednak zachowanie odwiedzających. Praktycznie wszyscy dokarmiali zwierzęta, wszystkim tym co akurat mieli pod ręką. Chleb, chipsy, jabłka, cukierki i inne „frykasy” . Obsługa parku próbuje reagować ale na nie wiele się to zdaje. Zagadnięty przeze mnie pracownik zooparku bezradnie wzruszył ramionami i mówi „u nas liudi takoje, niczewo nie panimajut”. Próbuje interweniować, wzywać ochronę, nawet policjantów, ale jest to walka z wiatrakami . On może tylko prosić, informować czasem nawet krzyczeć. Wyposażony jest tylko w gwizdek który raz po raz słychać było podczas całej mojej wizyty w ZOO. Taka tradycja… Zwierzęta niestety przyzwyczaiły się do tego że są dokarmiane przez zwiedzających, niedźwiedź brunatny nawet siada i macha łapą, bo wie , że wtedy dostanie coś do jedzenia. Nie polecam. Udostępnij:TweetWhatsAppEmailLike this:Like Loading... 2 komentarze ZOO w Kaliningradzie zimową porą blog rowerowy 24 lutego, 2014 […] Ogrodów zoologicznych z natury nie lubię, uważam że zwierzęta powinny biegać wolno, nie powinny być trzymane w klatkach. O tym dlaczego nie lubię zooparku w Kaliningradzie pisałem już w październiku . […] Loading... Odpowiedz » Na Białoruś z Białowieży: rowerem i bez wizy – jak, gdzie i za ile ? | Vadim Pacajev Blog 20 września, 2018 […] zoo – a to nie jest dobry wzór. Opisywałem już kiedyś zoo w Kaliningradzie – ZOO w Kaliningradzie . I tak jak tego zoo tak i tego z Kamieniuk nie […] Loading... Odpowiedz Komentarze Cancel reply
ZOO w Kaliningradzie zimową porą blog rowerowy 24 lutego, 2014 […] Ogrodów zoologicznych z natury nie lubię, uważam że zwierzęta powinny biegać wolno, nie powinny być trzymane w klatkach. O tym dlaczego nie lubię zooparku w Kaliningradzie pisałem już w październiku . […] Loading... Odpowiedz
» Na Białoruś z Białowieży: rowerem i bez wizy – jak, gdzie i za ile ? | Vadim Pacajev Blog 20 września, 2018 […] zoo – a to nie jest dobry wzór. Opisywałem już kiedyś zoo w Kaliningradzie – ZOO w Kaliningradzie . I tak jak tego zoo tak i tego z Kamieniuk nie […] Loading... Odpowiedz