[TO NIE JEST REKLAMA]

Fabryczne rowery elektryczne często kupowane są w Decathlonie. Co rusz widzę na drodze mijający mnie ebike Rockrider. Swoją drogą Rockridery często są też „elektryfikowane” samodzielnie. Zajrzałem zatem dzisiaj na stronę Decatholna żeby sprawdzić co tam ciekawego i czy cokolwiek pojawiło się na wyprzedaży. Od razu dodam, że nie ma żadnej oficjalnej akcji promocyjnej. Ot, skoro inni sprzedawcy robią posezonowe obniżki z nadzieją na coś interesującego wlazłem i tam.

Okazuje się, że niewiele znalazłem…

Z marki własnej, czyli Rockrider jest dostępny tylko jeden przeceniony o 1000 złotych rower Rockrider E-ST 500.

źródło: Decathlon.pl

Kosztujący obecnie 4999 zł „góral”, dostępny jest tylko w jednej sztuce stacjonarnie w sklepie w Poznaniu. Dostępny rozmiar ramy to „M”.

Co to za rower?

Rama aluminiowa, koło 27,5 cala, przedni widelec z amortyzatorem SUNTOUR XCR ze skokiem 120 mm, korba z jedną tarczą SRAM X-SYNC (32 zęby), kaseta Shimano ALTUS 9 rzędowa (11-36T), przerzutka Shimano Altus M2000. Napęd przekazywany jest łańcuchem KMC X9. Manetka Shimano Altus M2000. Na obręcze nałożono opony opony Hutchinson Cougar 27,5″ o szerokości 2,4 cala. Rower spowalniany jest tarczowym , mechanicznym hamulcem marki HAYES MX5, działającym z tarczami o średnicy 180mm. Do tego regulowany mostek kierownicy, dość duża, szeroka kierownica (720mm) z ergonomicznymi chwytami. Siodło serii Rockrider Ergofit Evo znane z innych Rockriderów – jeździłem na takim, cholernie niewygodne.

Od strony elektrycznej znajdziemy tu silnik sygnowany marką „Vision” o mocy 250W i 42 niuta momentu. Decathlon niestety nie podaje żadnych bliższych danych dotyczących tego silnika, łącznie z tym, że nie wiadomo jakim napięciem jest zasilany. Zakładam że 36V, ale to moje gdybanie tylko. Do najważniejszej kwestii , czyli baterii Decathlon też podchodzi dosyć „nonszalancko”. Zacytuję: „Akumulator wyposażony jest w ogniwa LG lub SAMSUNG, LGC-MG1 lub SDI, znane ze swej niezawodności i bezpieczeństwa.” Tak więc nie wiadomo jaka pojemność, jakie ogniwa. Na podstawie innych informacji, między innymi po czasie ładowania wnioskuję, że aku ma ok. 11Ah pojemności.

Rowerek dosyć ciekawy, zwłaszcza, że ma bardzo przyzwoity „analogowy” osprzęt. Niestety jak napisałem na wstępie dostępna jest tylko jedna sztuka.

Kolejny przeceniony pojazd to rowerek Romet Gazela RM 1 na damskiej ramie.

źródło: Decathlon.pl

To z kolei typowo miejska damka. Rama aluminiowa, koła 28 cali z oponką Michelin Protek BR w rozmiarze 700×35c.

Przedni widelec jest amortyzowany amorkiem SR Suntour NEX E25 DS. Tylna przerzutka to podstawowy Shimano Tourney TZ300 współpracująca z 7 blatowym wolnobiegiem o tarczach 14-28T. Co ciekawe hamulce są hydrauliczne (brak informacji o producencie hamulców).

Wspomaganie realizuje silnik elektryczny Bafang G010 o mocy 250W typu hub, umieszczony w tylnym kole. Bateria to BMZ Volatus (415Wh). Niestety jak w przypadku Rockridera nie ma podanego woltażu ani pojemności baterii w amperogodzinach. Bateria umieszczona jest na tylnym bagażniku.

Waga Rometa to 23,1 kg

Rowerek kosztuje aktualnie 3999 zł i jest przeceniony o 5 stówek.

Trzecim rowerem jest także Romet, model Metron.

źródło: decathlon.pl

Jest to typowy rower miejski typu „unisex”. Taki w sumie Holender na prąd. Klasyczna rama aluminiowa, z regulowanym mostkiem , typowo miejską kierownicą i kołami 28 cali. Na kołach porządna opona Schwalbe Delta Cruiser Plus 28×1,75. Przedni widelec to amortyzowany SR Suntour CR85 E25.

Napęd roweru to 7 rzędowa przerzutka Shimano Nexus umieszczona w tylnej piaście. Hamulce są także hydrauliczne, tym razem nie wstydzono się producenta i modelu. Znajdziemy tam wg opisu na stronie hamulce Promax RC-903.

Wspomaganie elektryczne realizowane jest silnikiem Bafang (brak modelu), umieszczonym w przednim kole. Bateria, tradycyjnie już bez podania woltażu ani realnej pojemności w amperogodzinach , to BMZ Precursor 540 Wh. Bateria , podobnie jak w Gazeli umieszczona jest w tylnym bagażniku. Rower waży 25,8 kilograma.

źródło: decathlon.pl

Rower przeceniono z 7000 na 5500 tysiąca złotych.

Czwarty, ostatni rower, to „elektryczna szosa” na karbonowej ramie E-WINDEE

źródło: decathlon.pl

Elektryczna, karbonowa i… absurdalnie droga szosa E-WINDEE. Nie będę się nad tym rowerem wiele rozpisywał, bo jest to półka cenowa, która dla mnie jest tak z kosmosu, że szkoda mi energii na tworzenie opisu.

źródło: decathlon.pl

Rower przeceniono o 3 tysiące złotych z 20 na 17 TYSIĘCY ZŁOTYCH, (17 tysi za rower…)

W Decathlonie są jeszcze w „promocji” dwa rowerki Motus (Oolter), o których już pisałem tutaj: Oolter (Motus) TORM, TORM-S, EKE, ETA – elektryk z baterią w ramie – czy to ma sens ?  Ta promocja jest jednak mocno dyskusyjna, bo są o 200 złotych droższe niż w sklepie Motusa.

Czuwaj!

Jeśli znalazłeś artykuł ciekawym i / lub pomocnym nie pogniewam się jeśli postawisz mi filiżankę kawy: https://buycoffee.to/vadimontour lub http://www.ko-fi.com/vadimpacajev

Tekst NIE JEST tekstem reklamowym, nie mam nic wspólnego z firmą, sprzedawcą, dystrybutorem. Nie mam i nie oczekuję żadnych korzyści materialnych i niematerialnych z powodu tego co powyżej napisałem. 



Komentarze