No właśnie. Mam w kamperze 140 Ah akumulator marki Tuborg w wersji HD. Jest to zwykły kwasowy akumulator 12V przeznaczony do montażu w ciężarówkach. Służy mi on dzielnie jako mój akumulator „hotelowy”.

Dopóki pokazywało się trochę słońca, nie miałem większego problemu z prądem do zasilania lodówki , świateł, pomy wody i co najważniejsze teraz zimą ogrzewania postojowego.

W październiku zamontowałem sobie na dachu trzeci panel słoneczny, i tak do 3 tygodnia listopada było OK.

(Piszę o ty montażu tutaj więcej, jeśli jeszcze nie czytałeś to zapraszam do nadrobienia zaległości: Wjechał trzeci solar, teraz mam 300W na dachu Opla ).

Niemniej kiedy dzień zrobił się naprawdę krótki, a słońce ostatni raz świeciło jako tako gdzieś ok.24 listopada prądu znowu zaczęło mi brakować.

Musiałem przede wszystkim ograniczyć do minimum posługiwanie się przetwornicą 12/230V, tak aby na ogrzewanie zawsze prądu wystarczyło. W sumie się to udało i udaje nadal. Nikłe słońce, codzienna jazda po kilkadziesiąt kilometrów i ładowanie z alternatora, oraz ładowanie laptopa w pracy :), zapewnia w miarę spokojnie zapas prądu na cały dzień i całą noc.

 

W połowie grudnia wypadło mi spędzić kilkanaście dni w mieszkaniu, była więc w końcu okazja naładować porządnie akumulator. Musiałem go w tym celu wytargać z samochodu , po podłączyć się na parkingu nie mam gdzie.

Do ładowania tego wielkiego dziada postanowiłem użyć opisywanej już tutaj przeze mnie dwa lata temu ładowarki Hamron ze sklepu Jula.

Więcej o niej przeczytasz tutaj: Automatyczna ładowarka (prostownik) Hamron ze sklepu Jula – warte to coś ?

Nie robiłem sobie wielkich nadziej , że naładuje skutecznie, bo po pierwsze ładowarka ma tylko 4A prądu ładowania, po drugie przeznaczona jest do baterii max 120 Ah, po trzecie… celebryci tak mówią.

Spieszę z wyjaśnieniem. Jest w internetach kilku, jak ich nazywam celebrytów akumulatorowych, prowadzących kanały na jutjubach (szczególnie jeden, nazwijmy g0 „obywatel bateria”), którzy z góry negują możliwość naładowania jakiegokolwiek akumulatora ładowarką z marketu, jakąkolwiek zresztą ładowarką nie kupioną u tychże jutjuberów. Celebryci owi pod płaszczykiem prowadzenia niezależnych portali i kanałów o akumulatorach (choć w rzeczywistości prowadzą po prostu sklepy z akumulatorami i urządzeniami do ich ładowania), przeprowadzają „niezależne testy konsumenckie”, które wykazują oczywistą nieprzydatność jakichkolwiek ładowarek innych niż te z ich oferty.

I tak testu nie przechodzi żadna ładowarka z Biedry, żadna z Lidla i pochodne.

Naoglądałem się tego i ja. Doszedłem do wniosku po obejrzeniu któregoś tam z kolei takiego „niezależnego” materiału, że niewiele to pewnie da. Ale kij tam, podłączę i podładuję.

To jest słowo klucz PODŁADUJĘ . Celebryci ci określają ładowarki, prostowniki wszelakie z marketów jako PODŁADOWAYWARKI, a  nie ładowarki nie prostowniki, tylko właśnie podładowywarki.

Podłączyłem zatem moją baterię do owej ładowarki Hamron na ponad 40 godzin

Aby sprawdzić efekty ładowania, używałem multimetru, testera akumulatora Lancol celem sprawdzenia prądu rozruchowego, oraz aerometru aby określić gęstość elektrolitu.

Parametry wyjściowe to prąd rozruchowy w okolicy 450A (na 900A nominalnie), napięcie 12.2 V oraz gęstość elektrolitu na poziomie 1.15 czyli praktycznie żadna.

Można zatem uznać że bateria była niemal całkowicie rozładowana.

Jak przebiegał proces ładowania i jakie były postępy zwłaszcza jeśłi idzie o „robienie| gęstości elektrolitu, który to parametr jest głównym wyznacznikiem tego czy akumulator jest prawidłowo naładowany zobaczycie na poniższym filmie,  który nagrałem na tę okoliczność:

Dla tych, którym nie chce się oglądać, spojleruję:

Akumulator udało się naładować ładowarką z marketu, do poziomu gęstości elektrolitu w okolicach 1.27 – 1.30 i 850A prądu rozruchowego. Uważam to za rewelacyjny wynik, dla akumulatora który jest od roku praktycznie codziennie katowany cykliczną pracą, do której absolutnie nie został stworzony (co też poniekąd obala mit, że zwykły kwasowy akumulator nie nadaje się do kampera i trzeba kupić 3 razy droższy bo inaczej to żenuła…)

Tak więc drodzy moi – ładowarka Hamron naładuje Wasz akumulator. Będzie to trwało dłużej, nie będzie idealne, akumulator nie odzyska parametrów fabrycznych, ale naładuje się. Do okazjonalnego, raz , dwa razy do roku ładowania akumulatora nie trzeba kupować sprzętu kosztujące drogi hajs, tylko dlatego, że obywatel bateria czy inny celebryta internetowy tak powiedział. A powiedział tak, bo mu Lidl, Biedronka czy inna Jula wpierdzieliła się w interes i nadrabia ilością sprzedanego towaru, a nie wysokością marży.

Dodam jeszcze na koniec, że w celach porównawczych zamówiłem zachwalaną na aliexpress ładowarkę Foxsur mającą 2 razy większy prąd ładowania, czyli 8A i tryb regeneracji akumulatora. Znajdziesz ją tutaj: https://s.click.aliexpress.com/e/_9uQanN

Jak się będzie nią ładowało, okaże się pewnie za kilka, kilkanaście tygodni, kiedy znów zechce mi  się wytargać akumulator z kampera. Sprzęt ten ma ponad 1000 pozytywnych komentarzy, zachwalają go też użytkownicy na jujubach, a kosztuje tylko ok. 80 złotych, więc grzechem było nie zamówić i nie spróbować.

Jak tylko to przetestuję , nagram film i napisze kilka słów.

Tester akumulatora Lancol Micro-200 kupisz tutaj: https://s.click.aliexpress.com/e/_Dkz8Swn

aerometr tutaj: https://s.click.aliexpress.com/e/_9876rV

ładowarkę/prostownik 8A tutaj: https://s.click.aliexpress.com/e/_9uQanN

Czuwaj!

Artykuł powstał we współpracy z moim prywatnym kontem bankowym, z którego środki zostały przekazane na zakup wyżej opisanego sprzętu.

Linki do ofert są linkami afiliacyjnymi. Jeśli dokonasz zakupu za ich pomocą, kilka centów z tego zakupu dostanę jako prowizję (dla Ciebie cena jaką zapłacisz się nie zmienia). Jeśli się na to nie zgadzasz, wyszukaj proszę odpowiednią ofertę samodzielnie w serwisie Aliexpress.


7 komentarzy

  1. Sławek

    Hej.
    Czym się kierowałeś wybierając akurat ciężarówkowy akumulator do kampera?
    Pozdrowienia

    Odpowiedz
    • vadim

      Po pierwsze cena, po drugie pojemność. Kosztował ok 450 zł i ma 140 Ah. Po trzecie te akumulatory przystosowane są do dużych obciążeń, pracują też jako typowe hotelowe w budach ciężarówek podczas pauzy – webasto, lodówki, ładowarki przetwornice etc. Jeśli tam się sprawdzają , to wyszedłem z założenia że w kamperze tym bardziej.

      Odpowiedz
      • vadim

        Nie ma problemu. Sprawdziłem przed chwilą w notatkach i kosztował nawet jeszcze mniej – 409 zł dokładnie + kaucja.

      • Sławek

        A czy kupując tego Tuborga miałeś wiedzę, że to marka/model, który warto kupić czy po prostu był najtańszy? Bo teraz widzę w tej cenie inne (również egzotyczne) marki, np. Centra i nie wiem czy one są coś warte…

      • vadim

        Nie byłem nastawiony konkretnie na Tuborga, natomiast szukałem konkretnie akumulatora przeznaczonego dla ciężarówek za względów które opisałem wcześniej. Mam kilku znajomych kierowców tzw tirów i mam od nich wiedzę jak używają baterii podczas pauzy. Przetwornice, lodówki, telewizory i webasto chodzą codziennie, po wiele godzin, akumulatory mają w tych autach żywotność od 2 do 5 lat w zależości jak dany kierowca ma bardzo w poważaniu minimalne dbanie o zdrowie akumulatora. Oczywiście tam wszystko a przynajmniej większość jest na 24V więc te baterie chodzą w szeregu, co zasadniczo nie zmienia wiele, acz jest bardziej efektywne niż 12V
        Teraz, gdy wiem że zimą używam kampera w Polsce niemal non stop, czyli znacznie więcej niż pierwotnie zakładałem (planowałem zimowanie na południu które z różnych względów mi nie wyszło w tym roku) kupiłbym jakiś tzw głębokiego rozładowania, aby zyskać trochę więcej zapasu prądu do wykorzystania.
        Najgorsze są listopad i grudzień, od stycznia powinno być już lepiej.
        Czy inne są coś warte nie wiem.
        Pojechałem po inny, nie pamietam już nazwy, ale okazało się że „wyszły” i nie ma na stanie choć złożyłem i płaciłem zamówienie on-line a sklep mi je potwierdził potwierdził.
        Sprzedali mi tego Tuborga trochę taniej , w cenie tego który zamówiłem.
        Wyszedłem z założenia że jeśli potrzyma mi ze 2 lata będzie dobrze. Rok już minął…

        W każdym razie jeśłi jest dużo kasy – mocno zastanawiałbym się nad LifePo4 z Chin. 100Ah można kupić już za ok 1200 zł. Mają oczywiście masę wad, typu nie możność ich ładowania poniżej 0 stopni Celsjusza, ale jeśli zimowanie poza Polską to rozważałbym je.
        Jeśli nie lifepo4 to kwasowy głębokiego rozładowana, jeśłi ma być kamperek używany zimą jak mój.
        Jeżeli tylko wiosną/latem i są solary najtańszy kwasiak zda egzamin bez problemu.

Leave a Reply to Sławek Cancel reply