Elastyczne panele słoneczne mają wiele zalet.

Są lekkie, można je (w ograniczonym zakresie) wyginać, aby zamocować na niekoniecznie płaskiej powierzchni. Łatwo je transportować, łatwo przechowywać, nie mają szklanej powierzchni wierzchniej są więc odporne np. na grad.

Panele elastyczne działają odrobinę lepiej w pochmurne dni niż tradycyjne. Cienka warstwa może pochłaniać szerszy zakres światła niż komórki krystaliczne, w tym fale świetlne UV i podczerwone, które są obecne nawet w pochmurne dni.

Niestety co chwilę można na branżowych forach, grupach, szczególnie tych traktujących o szeroko pojętym podróżowaniu na 4 kółkach, że takie panele zepsuły się po roku, dwóch, trzech latach. Przestały działać, nie produkują prądu, czy wręcz doszło do zwarcia i wypalenia połączeń pomiędzy komórkami .

Zdarza się to wyjątkowo często, praktycznie co tydzień można przeczytać kilka takich wpisów, a to przecież tylko osoby aktywne w internetach.

Co więc powoduje, że te panele się tak często psują ?

Jest kilka przyczyn, dla których te panele są mnie trwałe a ich żywotność określana jest przez samych producentów na 1 do 5 lat a nie jak tradycyjnych, szklanych na 25 lat.

Po pierwsze brak szklanej warstwy (która jeszcze przed chwilą była zaletą…) Niestety , jeśli zwiększa to odporność na uszkodzenia związane z gradem, to niestety drastycznie zmniejsza odporność na zarysowania, np poprzez zwisające gałęzie. To bardzo ważne wtedy gdy panele są zainstalowane na pojeździe (kamper, przyczepa kempingowa). Przedzierając się przez mocno zadrzewiony teren do miejsca z zapierającym dech widokiem wiąże się często z poważnymi uszkodzeniami paneli elastycznych.

Po drugie panele zamontowane na wygiętej powierzchni, nierównej powierzchni, pomimo że są elastyczne, to ich wygięcie powoduje naprężenia. Naprężenia, które z czasem powodują pękanie komórek krzemu i uszkodzenie solara.

Po trzecie, plastik w wyniku działania promieni UV ulega zmętnieniu, co prowadzi do obniżenia sprawności paneli słonecznmych.

Po czwarte w końcu i najważniejsze: panele elastyczne się przegrzewają. Mocno przegrzewają. Związane jest to z najczęstszym sposobem montażu takich paneli.

W zdecydowanej większości przypadków użytkownicy kleją je do dachu pojazdu. Do blaszanego dachu pojazdu. Panele produkując prąd bardzo sie nagrzewają, dach pojazdu nagrzewa się także bardzo silnie. Łącznie to powoduje bardzo duży wzrost temperatury, a zbyt wysoka temperatura pracy powoduje ich uszkodzenie.

Jak bardzo grzeją się panele słoneczne, możecie zobaczyć na poniższym filmie, który nagrałem w majowy poranek. Majowy czyli jeszcze daleko od letnich upałów i pełnego słońca.


I na koniec, chciałbym tylko wyjaśnić, że nie jestem przeciwnikiem paneli słonecznych elastycznych. Absolutnie! Są sytuacje, meiejsca, sposoby montażu, gdy nie da się, lub byłoby bardzo trudne i/lub kosztowne, zastosowanie tradycyjnych, szklanych paneli.

Trzeba mieć tylko świadomość, że panele te mają ograniczoną żywotność.

Można ją przedłużyć zmieniając sposób montażu. Zamiast kleić bezpośrednio na blachę , dać ramkę, przekładkę, lub zamontować np. na bagażniku dachowym, zapewniając doskonałą wręcz wentylację.

Czuwaj!

Jeśli znalazłeś artykuł ciekawym i / lub pomocnym nie pogniewam się jeśli postawisz mi filiżankę kawy: https://buycoffee.to/vadimontour lub http://www.ko-fi.com/vadimpacajev

Tekst NIE JEST tekstem reklamowym, nie mam nic wspólnego z firmami, sprzedawcami, dystrybutorami w/w sprzętu. Nie mam i nie oczekuję żadnych korzyści materialnych i niematerialnych z powodu tego co powyżej napisałem. 

 



Komentarze