[TO NIE JEST REKLAMA]

Kontynuuję temat poszukiwań ciekawego roweru elektrycznego. Po ostatnim artykule o rowerkach Eleglide, kilka osób podesłało mi promocję jaką ma Romet na swój rower Orkan 1 M MM.

Rower bazuje na analogowym crossie Romet Orkan 1M:

Gdyby nie bateria i co za tym idzie trochę masywniejszy wygląd, można by się pomylić.  Oba Orkany są niemal identyczne.

Rowerek ten ma ładną, prostą, „czystą” crossową ramę. Może nie aż tak ładną jak mój GT 🙂 ale naprawdę wygląda świetnie.

Mój analogowy GT Transeo comp dla porównania:

Bardzo podoba mi się kolor – ciemnozielony, z czarnymi dodatkami.

Elektryczny Orkan stoi na kołach 28 ” (700×47c) i porządnej oponie Michelin Protek Cross.

Osprzęt jak w każdym elektryku z niższej półki cenowej na kolana nie rzuca. BTW: 5 tysięcy złotych, bo tyle kosztuje w promocji ten rowerek, to dla mnie kosmos, niemniej jest to niestety niższa półka cenowa w elektrykach,  jakby to nie brzmiało….

Wracając do osprzętu – z tyłu wolnobieg 7 rzędowy pracujący z przerzutką Shimano Tourney TZ500. Z przodu jedna tarcza zintegrowana z napędem elektrycznym. Manetka tylnej przerzutki jest przyzwoita – Shimano Revoshift RS35.  Widelec jest amortyzowany, zwykłym chińskim uginaczem SR Suntour NEX E25 DS.

Hamulce tarczowe, mechaniczne, nieznanej produkcji (producent się nie chwali przynajmniej co tam siedzi) Tarcze są w rozmiarze 160mm.

Za napęd elektryczny odpowiada silnik Bafang M300. Musiałem poszperać troszkę żeby znaleźć jego parametry, bo tu Romet też jest oszczędny w informacje. Z tego co znalazłem zasilany jest 36V , ma 250W mocy i 36 niuta momentu. Silnik jest typu MID czyli centralny, montowany w miejsce korby (do tego jeszcze przejdę).

Bateria (tu też Romet jest oszczędny w podawaniu parametrów) to wg strony producenta: BMZ Conger (440Wh). Znowu musiałem poszperać i w kilku źródłach podane są parametry tego akumulatora – 36V, 10 Ah.

Bateria umieszczona jest w ramie, od spodu i jest demontowalna. Nie znalazłem niestety nigdzie informacji czy można ją ładować poza rowerem, co jak wspominałem już jest dla mnie wymogiem nie do ominięcia. Nie mam po prostu gdzie ładować całego roweru, muszę mieć pojazd z demontowaną i ładowaną poza ramą baterią.

Rower nie ma wyświetlacza parametrów i nastaw, jest za to prosty manipulator Bafang DP E08

Waga roweru to 20 kg.

To chyba tyle z grubsza parametrów tego e-bika. Żeby nie było niedomówień, nie znęcam się nad tym, że osprzęt jest bardzo podstawowy. Większość rowerów z tego zakresu cenowego ma  podobny a czasem i dużo gorszy osprzęt. Taki standard. Mój GT Transeo (oczywiście to nie e-bike i był dużo tańszy jako nowy) też fabrycznie miał jakieś chińskie przerzutki .

Ogólnie rzecz biorąc rower bardzo podoba mi się „wizualnie” . Jest bardzo ładnie, ze smakiem zaprojektowany. Nie sprawia wrażenia ciężkiego, masywnego e-bika.

No dobra, a teraz trochę minusów, które, co prawda tylko na podstawie zdjęć i parametrów podawanych przez producenta, widzę w tym rowerze elektrycznym.

Po pierwsze nie jestem przekonany do napędu typu mid-drive. Chyba jednak wolałbym hub w tylnym lub przednim kole. Mam obawy o awaryjność takiego rozwiązania. Wiem, że na pewno ogólne wyważenie roweru, parametry „jezdne” w silniku centralnym są lepsze. Mimo to (to czysto subiektywne odczucie) wolałbym silnik w kole. Szczerze nigdy nie jeździłem rowerem z silnikiem centralnym i pewnie jestem uprzedzony, no ale co począć. Nie znam nikogo z takim rowerem, od kogo mógłbym wypożyczyć rowerek i pojeździć, może wtedy bym się przekonał. Nie wykluczam tego.

Druga moja wątpliwość to brak możliwości zdjęcia blokady do 25 km/h. To jednak zostało mi wyjaśnione w komentarzu od wpisem na FB. Okazuje się że odblokowanie prędkości jest banalnie proste – wystarczy podobno przenieść czujnik prędkości z koła na korbę, lub zastosowanie tzw. powerboxa. Nie wiedziałem o tym, dziękuję Kuba za podpowiedź.

Trzecia wątpliwość chyba nie będzie tak łatwa do przeskoczenia. Jak wspomniałem w poprzednim artykule, chce mieć możliwość korzystania z manetki „gazu”. To jest dla mnie „must have”. Rowery sprzedawane w polskich sklepach, w związku z durnymi przepisami i jeszcze bardziej niemądrą ich interpretacją manetki nie mają bnawet w opcji, a jej montaż w wielu przypadkach jest niemożliwy bez zmiany sterownika. Poza tym nie wiem – tu ewentualnie proszę o skorygowanie – czy w ogóle do mida da się zaimplementować manetkę ???

Czwarta i chyba ostatnia ale najważniejsza moja wątpliwość, to sposób montażu silnika. Konwertując rower na elektryka, dokładając silnik centralny, montuje się go w miejsce korby, nie ruszając ramy i de facto napędu analogowego. Zawsze istnieje możliwość usunięcia silnika, wymiany na inny, naprawy etc. W Romecie Orkan rama, przynajmniej na zdjęciach, wygląda ja pospawana „na około” silnika.

Co oznacza, że w przypadku jego awarii będzie problem. Trzeba będzie naprawiać silnik (o ile się da), albo szukać dokładnie takiego samego, co za kilka lat może być problemem. Technika idzie do przodu, silniki ewoluują, zachodzą zmiany konstrukcyjne. Trudno będzie wg. mnie dopasować cokolwiek innego po kilku latach użytkowania.

Podsumowując, bardzo fajny rowerek w przyzwoitej, jak na elektryka cenie, ale jednak chyba nie dla mnie.

Tak już poza konkursem , zaczyna mi się ta seria artykułów podobać, a i widzę po statystykach, że dobrze się czyta, będę ją zatem kontynuował.

Czuwaj!

Jeśli znalazłeś artykuł ciekawym i / lub pomocnym nie pogniewam się jeśli postawisz mi filiżankę kawy: https://buycoffee.to/vadimontour lub http://www.ko-fi.com/vadimpacajev

Tekst NIE JEST tekstem reklamowym, nie mam nic wspólnego z firmą, sprzedawcą, dystrybutorem. Nie mam i nie oczekuję żadnych korzyści materialnych i niematerialnych z powodu tego co powyżej napisałem. 



Komentarze