Zrobił to, czego ja nie dałem rady – zbudował mini campera na bazie samochodu Fiat Doblo

[Tytuł jak za faktu czy innego superaka, ale podobno takie bardziej przyciągają czytelników 🙂 ]

 

Pierwszy wpis na moim blogu, dotyczący idei minicamperów pojawił się prawie dokładnie 3 lata temu – 6 lipca 2016 roku o tutaj: Budujemy mini campera #1 – kupujemy samochód

Pisałem w nim o moich rozważaniach, nad wyborem odpowiedniego auta pod taki projekt. Jednym z branych przeze mnie pod uwagę aut, było Doblo. Fiacior wydawał mi się super autem pod taki plan, jednak za grzyba nie mogłem znaleźć długiego, czyli wersji Maxi, z choćby szybą w tylnych drzwiach.

Fiat Doblo XXL fot. Di Matthias93 – Opera propria / Wikipedia

Nie chciałem zamykać się całkowicie w puszcze bez okien, więc po nieudanych poszukiwaniach, pomysł na doblacza, odpadł w przedbiegach.

Minęły 3 lata i jeden z moich czytelników, podesłał mi zdjęcia swojego Fiata Doblo, na bazie którego zbudował świetnie wyglądający i zarazem bardzo praktyczny namiot na kółkach.

Znalazł on w dodatku bardzo ciekawą wersję Fiata Doblo, bo podwyższaną (2.08 m! to więcej niż standardowy VW T4) i na dokładkę przeszkloną. Pojazd idealny na mini campera. Auto chwilę się „robiło”, bo Marek kupił je w sierpniu ubiegłego roku, ale efekt jest genialny.

Moja Inca, to był przy tym wóz Drzymały. Skoro zatem Inca dała nam tyle frajdy i zawiozła w tyle niesamowitych miejsc, Doblo Marka zrobi to dodatkowo w dobrym stylu 🙂

Dla przypomnienia tak wyglądał mój Seat Inca

Zapraszam zatem na krótkie oględziny, co i jak zostało w tym aucie zrobione.

Koncepcja jest bardzo podobna, do mojej z Seata. Rozkładane łóżko, będące jednocześnie siedziskiem za dnia po jednej stronie, oraz szafko/stolik po drugiej.

Dodatkowo, tam gdzie u mnie nie było miejsca, czyli za fotelami kierowcy i pasażera kolejna sekcja będąca przedłużeniem łóżka, ławką do siedzenia i schowkiem jednocześnie.

Pod główną, dłuższą częścią łóżka, także oczywiście schowki, podzielone na kilka sekcji. Dostęp do nich jest z góry, a otwieranie ułatwiają wycięte otwory

Część szafki przy drzwiach przesuwnych jest zaokrąglona i wygospodarowano tam miejsce na półkę.

Zamontowany tam został też woltomierz z trójpozycyjnym przełącznikiem pozwalającym sprawdzić napięcie na akumulatorze rozruchowym i hotelowym, lub całkowicie go wyłączyć, oraz gniazdami USB i 12V.

Tak wyglada to od strony drzwi:

Wejście do wnętrza jest szerokie, a miejsca wewnątrz przy złożonym łóżku jest zaskakująco dużo.

Po drugiej stronie spod łóżka, dzięki obecności drzwi przesuwnych także po drugiej stronie auta, wyjeżdża zlew z kranem i lusterkiem.

Jest też oczywiście kuchenka gazowa. Tutaj w wersji na kartusze 225 g. Mała, łatwo ją schować, można używać w środku i na zewnątrz, a przy okazji kosztuje niewiele, bo ok 70 – 80 zł.

Wszystkie powierzchnie blaszane pokryte zostały wykładziną. Nad tylnymi drzwiami, zamontowane praktyczne siatki na szpargały.

Łóżko po rozłożeniu prezentuje się bardzo okazale. Po przesunięciu przednich foteli, i podniesieniu dodatkowego wspornika, długość łóżka to aż 195 cm.

Gruba gąbka zapewni komfort wypoczynku. Na wszystkich oknach i za przednimi fotelami oczywiście zasłonki, zapewniające prywatność w nocy.

Na powyższym zdjęciu widać też okno dachowe. Tego najbardziej brakowało mi w Ince.

Niestety, nie było możliwości go zamontować w Seacie. Mam teraz takie okno w karetce, choć niestety bez moskitiery i pozwala ono na skuteczne wietrzenie wnętrza w upalne dni, a przy okazji, doświetla wnętrze auta. W tym konkretnym Doblo akurat doświetlenia nie potrzeba, ale wentylacja przydaje się w każdym aucie, w którym się śpi.

Dodatkowo dla ochrony przed palącym słońcem, a w chłodniejsze dni, aby zatrzymać trochę więcej ciepła w środku, Marek wykonał izolacyjne przesłony z karimaty i folii aluminiowej.

Nad przednimi fotelami, jest sporej wielkości szyba w dachu, przez która także ostro operujące słońce mocno nagrzewało małego Doblo.  Właściciel w tym miejscu dorobił półkę, i powstał wielki schowek, pawlacz na pościel, a nawet wlazły tam dwa legendarne PRL-owskie krzesełka turystyczne, wyprodukowane przez Zjednoczenie Przemysłu Sprzętu Sportowego „Polsport” .  2 w 1 – słońce tak nie grzeje i jest gdzie trzymać dodatkowe „przydasie”.

Od tyłu widać jak ogromną przestrzeń udało się uzyskać w tym, bądź co bądź, niewielkim dostawczaku:

Wyszło to moim skromnym zdaniem GENIALNIE!

Auto w tym sezonie już przemierza dalsze i bliższe okolice.

Kurcze jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem wykonania tego minicamperka.

Właścicielowi życzę wspaniałych wyjazdów i bardzo dziękuję za pozwolenie na pokazanie tego Doblo na moim blogu.

Jeśli Ty, drogi czytelniku, posiadasz przerobione na podróżne, autko typu dowolnego – małe, duże, jedno, czy 9 osobowe, i chciałbyś pokazać je w podobny sposób napisz proszę do mnie email, albo skontaktuj się przez facebooka.


#camperczytelnika

vadim:

Pokaż komentarze (7)

  • Fajny, ale bardzo dużo przestrzeni trudnych do wykorzystania. Wszystko jednak zależy od tego, co komu potrzebne ;-)

    • Ja to mówią jeden lubi rybki drugi .... :)
      Najważniejsze w całej idei takich mini kamperków jest moim skromnym zdaniem to, że za stosunkowo niewielkie pieniądze (mój kosztował z "wszystkim" ok 5000 zł) otrzymuje się auto którym można zwiedzać świat. Ten bliższy i dalszy, z zachowaniem dużej dozy niezależności i podstaw "komfortu" jak wygodne łózko, miejsce do przygotowania posiłku i dach nad głową w razie niepogody. Tego nie da najlepszy nawet namiot, a to jest alternatywa w tym budżecie.

  • Szczerze mówiąc jak myślałem o mini camperku to właśnie taką wersję doblo najbardziej rozważałem

    • W czasie gdy ja budowałem swoją Inkę, niestety ceny tej wersji Doblo przekraczały trzykrotnie mój całkowity ówczesny budżet na tą zabawę. Dlatego szukałem typowego blaszaka, tyle że długiego.

  • GENIALNE! Zbieram na kampera już jakiś czas ale sądzę, że chyba lepiej samemu zbudować takie cudo - ile z tego satysfakcji! :) Pozdrawiam z Trójmiasta

    • Nie ma co odkładać marzeń na później. Jutro może nie nadejść... nauczyłem się tego już bardzo dawno temu.
      Pozdrawiam
      Vadim

Podobne wpisy
Leave a Comment

This website uses cookies.