Eberspeacher D3LC – mało prądu, czyli problemów ciąg dalszy – budujemy campera #14

Dalszy ciąg moich zmagań z ogrzewaniem postojowym. Jak już pisałem kilka tygodni temu, dosyć niespodziewanie w moim kamperku odkryłem ogrzewanie postojowe Eber D3LC. Było całkiem martwe, ale niedużym kosztem i nakładem sił udało się je przywrócić do życia.

Więcej o tym tutaj: http://vadimpacajev.com/?s=+Eberspacher+

Kamperka dalej przystosowuję do swoich potrzeb i przyzwyczajeń z poprzedniego. Jedną z rzeczy które niedawno zrobiłem jest dodatkowa instalacja 12V, zasilana z dwóch akumulatorów 65 i 75 Ah połączonych równolegle.

Ogrzewanie postanowiłem podpiąć właśnie pod tą instalację. Do tej pory wpięta była pod akumulator rozruchowy, a co za tym idzie istniała obawa o rozładowanie akumulatora i unieruchomienie pojazdu podczas dłuższego „grzania”.

Odpiąłem zatem obecne zasilanie i położyłem nowe kable od akumulatorów dodatkowych do Ebera. Polączyłem wszystko i odpaliłem ogrzewanie.

Eber włączył się, rozpoczął procedurę startową i w momencie startu pompki i grzania świec, natychmiast się wyłączył…

Ponieważ wiedziałem, że ogrzewanie jest na pewno w 100 % sprawne od razu pomyślałem, że coś nie tak jest z prądem. Po wzięciu multimetru do ręki okazało się, że miałem rację.

Na akumulatorze napięcie  w stanie spoczynku 12,6 V, po odpaleniu Ebera spadało do 11,8V. Spadek niewielki i nie powinno być żadnego problemu.  D3LC wg. instrukcji ma próg rozłączenia, w celu ochrony akumulatora przed kompletnym rozładowaniem na poziomie 10,8V.

Zmierzyłem jednak to samo napięcie na kostce przy piecyku. I bingo! Okazało się, że 2 metry przewodu łączącego ogrzewanie z akumulatorem powodują spadek napięcia rzędu prawie 2V!

Po uruchomieniu ogrzewania, na kostce było tylko 10,5V.

Przewody położyłem o przekroju 2,5 mm2. Myślałem, że to wystarczy, okazało się, że nie…

Nie pozostało zatem nic innego jak położyć kolejne przewody, tym razem o przekroju 4 mm2. Po podłączeniu i włączeniu ogrzewania, na kostce przy piecu w momencie startu było 11,5V, a po procedurze startowej i rozpoczęciu grzania 12,2V.

Problem został rozwiązany i nauka na przyszłość – grubość ma znaczenie 🙂 nawet na tak krótkim odcinku przewodu.

Ogrzewanie grzeje jak diabli i przy okazji, ponieważ mam o to sporo pytań – czy ogrzewanie o mocy 2,8 KW jest wystarczające o ogrzania tej wielkości busa?

Otóż można śmiało powiedzieć, że jest… za mocne! Tak, testowałem je przy -10 na zewnątrz. Po ok 30 minutach pracy, przy uchylonych przednich szybach, musiałem skręcać je na minimum. Wewnątrz było 19 stopni na plusie. Przy pełnej mocy po godzinie miałem w aucie 29 stopni.

Dodam jeszcze, że nie jest to jakoś wybitnie zaizolowane auto. Ma cienką warstwę wełny mineralnej w ścianach i dachu, i jest całe przeszklone. Przy lepszej izolacji i mniejszej ilości szyb 2KW byłoby w zupełności wystarczające.

#budujemycampera #karetka


Podobne wpisy

17 komentarzy

  1. Kupiłeś sanitarkę jako pojazd specjalny- sanitarka? Jaki jest status pojazdu teraz? Ciekawi mnie jak teraz, po zmianie przepisów w 2017r, w 2018 można przekwalifikować pojazd.

    1. Nie, ja kupiłem już jako specjalny – kempingowy. Poprzedni właściciel zmieniał to w 2016 roku. W karcie pojazdu są jeszcze wpisy o sanitarnym. Ja takze w poprzednim aucie zmieniałem na specjalny kempingowy ale z ciężarowego i też to było w 2016 roku – pisałem o tym na blogu.

      Jak jest teraz nie wiem, ale z rozmów z osobami które do mnie piszą to nie ma z tym żadnego problemu o ile nie dochodzi do zmiany ilości miejsc siedzących w górę.

      Jak zawsze najlepiej pojechać na stację diagnostyczną i popytać diagnosty a najlepiej na kilka stacji i wyciągnąć średnią 🙂

  2. Oczywiście gratuluję pomysłu i szczerze zazdraszczam.. Sam kiedyś przerobiłem ciężarówkę na specjalny kempingowy, ale nadszedł na nią kres i teraz myślę o czymś małym, zwinnym. T4 są w takim stanie że strach, ale najlepiej nadają się na kampera. Już myślałem o Tourneo ale zasiałeś ziarno wątpliwości opisując silniki. Muszę to przemyśleć. Pozdrawiam Mar z Gd.

    1. Tak, T4 to w większości gruzy – mój też 🙂 kosztowało mnie już sporo pieniędzy i czasu doprowadzenie go do stanu technicznego pozwlająego bez większych obaw jechać nim w trasę, a i tak co chwilę jakaś przysłowiowa pierdoła wyłazi.
      Niemniej kula się. Wolne to, głośne ale jedzie. Byłem na Ukrainie, byłem w Bieszczadach, na Śląsku i w paru innych odległych od Gdańska miejscach i zawsze wróciłem bez większych przygód.
      Jednak szczerze, tak jak zawsze pisałem, że T4 to raczej nie, tak nadal to potwierdzam.
      To był odruch chwili, kupiłem i nawet polubiłem to auto, jednak z komfortem podróżowania ma ono nie wiele wspólnego.
      Za to komfort „biwakowania” jest jak dla mnie w zupełności zadowalający, więcej – niewiele bym już w tym aucie zmieniał, po aktualnym przystosowaniu go do swoich potrzeb.
      Prawda jest też taka że jest to taki mały czołg – nawet jak wybuchł mi niedawno pożar pod maską z powodu pogryzionych przez jakieś szkodniki przewodów wentylatorów, to po ugaszeniu obciąłem co się spaliło, posztukowałem kawałkiem przewodu, trytkami i taśmą naprawczą i zrobiłem kolejne 1200 km. Po powrocie na allegro za 30 zł kupiłem całą wiązkę, podmieniłem w 30 minut i auto jeździ dalej.
      W nowszym samochodzie pewnie niewiele po porzarze udało by sie uratować, a jeśli nawet to tryb serwisowy, laweta, ASO i grube szekle za naprawę.
      Także coś za coś.
      Ad Tourneo – jak pisałem rozważałem to auto, nawet ze 2 czy 3 oglądałem i mało nie kupiłem ale po kilku rozmowach z osobami które musiały wymienić wtryskiwacze i oczywiście wyskoczyć z grubej kasy dałem sobie spokój. Może niesłusznie, ale jakoś odstraszyło mnie to.
      W każdym razie – powodzenia 🙂
      Pozdrawiam
      vadim

  3. Wielkie dzięki za ten blog Vadim! Bardzo inspirujące posty. Jeszcze nie mam swoich trzech kopiejek 😀 do dorzucenia, ale jutro odbieram auto i zaczynam przerabiać, więc pewnie niedługo będę miał. Pozdrowienia!

    1. Dziękuję za miłe słowo i powodzenia w budowie własnego autka!
      Jeśli będę mógł jakoś pomóc to śmiało 🙂
      Vadim

  4. Kupione!!! Doblo osobowe z wysokim dachem. tylne drzwi oszklone. Okien bez liku. Trochę szrotello, ale postawimy je na nogi. Nie będę bawił się w zamianę na specjalnego kempingowego . Dużo zachodu, a korzyści niewielkie. Zabudowę będę wkładał tylko na sezon letni (wyciągając tylne fotele.) Będzie prościej.

    1. No i super.
      Doblo fajne są 🙂 Ma te szafeczki pod sufitem z tyłu ?
      Jeśli nie to czasami można je trafić na allegro czy innych OLX-ach, zajefajne są i bardzo praktyczne.
      Jeśli to osobówka to nie ma oczywiście najmniejszego sensu zmiana na specjalny. Ja musiałem wywalić ścianę grodziową i dla świętego spokoju to zrobiłem. Tu nie ma takiego problemu.
      Udało się trafić długiego czy osobówki nie występowały w tej wersji ?
      Powodzenia i chętnie zobaczę jak będzie wyglądał po zmontowaniu zabudowy sypialnej, jeśli to nie problem 🙂
      Pozdrawiam
      Vadim

      1. Nie widziałem długiego z podniesionym dachem, (nawet Cargo) w rocznikach 2000-2010. Kiedyś to był specjalny sanitarny, pewnie do wożenia inwalidów albo leków, krwi itp. Teraz to zwykła osobówka. Trochę kilometrów zrobił. Potem w prywatne ręce i rzeźnia. Ale jeździ. Szafeczki chyba były w Berlingo Multispace. Mam teraz czas do wiosny aby go urządzić. Ale na początek mechanika. Zobaczysz nie raz bąbla w Gdańsku…

        1. No też mi się wydawało że długie były tylko niskie. Niemniej jak to pokaretkowy (jak i mój T4 zresztą 🙂 ) to on fajny jest bo faktycznie dużo wyższy niż zwykły. Z szafkami mi się popierzyło, bo one w kangoo były
          Będę wypatrywał 🙂

          Powodzenia!

  5. myślę że Webasto Airtronic i Eberspracher specjalnie technologią sie nie różnią więc coś Ci poradzę. na Twoim pisze że ma 30w, więc przy 12v to pobór rzędu 2,5A. Pewnie stałe przy rozruchu leci więcej jak i u mnie… koło 10A. Ja mam wersje 2kW. miałem początkowo podpięte z baterii rozruchowej agm 75ah na ponad ok 6m kablu 2.5mm2 i działalo bez problemu.. teraz mam na postojowej 100Ah i spadek napięcia mierzony na ładowarce z voltomierzem przy rozruchu nie przekracza 0,1-0,2v. jeśli ty masz dwie baterie jak opisujesz to chyba już coś z nimi jest nie tak, bo te spadki napięcia są u Ciebie horendalnie duże jak na pobór przez to urządzenie. Inna rzecz zupełnie, że nie wiem czy wiesz ale nie łaczy się ze sobą różnych baterii.. o różnym stanie, pojemności,.. nie ma to prawa się dobrze ładować.

    pozdrawiam

    1. Od końca zacznę 🙂
      Akumulatory mam połączone równolegle – nic nie stoi na przeszkodzie aby łączyć różne akumulatory w ten sposób. Uzyskuje się po prostu jedną dużą baterią o pojemności łącznej dla połączonych. W połączeniu szeregowym – jak najbardziej musza być takie same o tych samych parametrach.
      Połączone równolegle ładują mi się prawidłowo i nie dalej jak tydzień temu były sprawdzane na testerze i parametry trzymają jeszcze całkiem dobre.

      Co do samego pieca – ten mój eber przy starcie, czyli w momencie grzania świecy pobiera ok 25 do 30A – mierzone cęgami więc niezbyt dokładnie, niemniej 20A bezpiecznik pali, a i raz nawet 30-kę spaliło – tak więc potrzebuje całkiem sporo i stąd ten spadek (dodam że świeca jest nowa). Instalacja jest w porządku. Ten piec ma 25 lat, oryginalnie w karetce był podłączony na 0.5 metrowym przewodzie 2.5mm2 dlatego taki pociągnąłem pierwotnie. Na tym fabrycznym przewodzie także podczas startu napięcie spadało o ponad 1V.
      Jeśli masz takie małe różnice w swoim piecu najwidoczniej technologia poszła do przodu i Airtronic a w zasadzie jego świeca żarowa potrzebuje mniej prądu.

  6. Witajcie! A ja mam T5 long przerobiony na kamperka 😀 W środku mam łóżko min. 2 osobowe, na dachu 2 panele fotowoltaiczne i wszędzie milion różnych usprawnień. Pod łóżkiem wożę łódkę o długości 3m… Szwecja to mój ulubiony kierunek, ale samochód zaliczył już pół Europy. Chętnie nawiążę kontakt z osobami z cygańską naturą 😉

    Pozdrawiam
    Wacek

    1. T5-ka super autko, na pewno wygodniejsza, cichsza i szybsza niż T4, zazdraszczam 🙂 Ale jak tam upchnąć 3 metrową łódkę tego moja wyobraźnia nie ogarnia 🙂
      Szwecję uwielbiam, piękny kraj spędzam tam co roku sporo czasu zarówno kamperkiem jak i służbowo „płaski” autem 🙂 .
      Natomiast jeszcze bardziej lubię Ukrainę, Białoruś i Rosję. To są kierunki za które mogę zamieć każdy inny.
      Powodzenia i do zobaczenia gdzieś na trasie!

      Vadim

  7. A ja zawsze marzyłem o T4 long 2.5TDi, ale po rocznym szukaniu w PL, DE i NL stwierdziłem że nie da się kupić takiego auta bez historii wypadkowej i w niezłym stanie technicznym nawet za 10k € i przypadkowo natknąłem się w NL właśnie na nie bitą T5 z końcówki produkcji, z udokumentowanym przebiegiem i po 2 właścicielu co jeździł nią jedynie przez 5 miesięcy. A co do łódki w środku, to podeślę link do foto. Pzdr

Komentarze