kamera samochodowa Media-Tech U-DRIVE UP MT4045 cz.2

Czas na test drogowy nowej kamery Media-Tech o symbolu U-Drive UP MT4045.

Zawartość opakowania i pierwsze wrażenia opisywałem tutaj.

Obawiałem się o wielkość kamery i zasłanianie widoku kierowcy , jednak całkowicie niesłusznie. Kamera jest naprawdę mała, nie przeszkadza, nie zasłania, aczkolwiek ten odstający z boku kabel USB trochę drażni. Zdecydowanie lepiej by było gdyby był na dole.

Wyświetlacz świeci cały czas, jednak nie razi , w nocy praktycznie się go nie zauważa. Można go co prawda wyłączyć z poziomu menu ale jest to na tyle głęboko zaszyte , że w trakcie jazdy nie da się tego bezpiecznie zrobić.

Uchwyt także jest solidny, dobrze trzyma się szyby, a zastosowane rozwiązanie montażu kamery – jest wsuwana w specjalne „sanki” jest rewelacyjny. W końcu nie trzeba wkręcać kamery, kontrować specjalnej śruby i korygować tego wszystkiego w czasie jazdy. Za uchwyt ogromny plus dla producenta.

Kamera uruchamia się sama po włączeniu zapłonu, gaśnie również samodzielnie po jego wyłączeniu. Niestety także i ta kamera ma wadę charakterystyczną dla wszystkich do tej pory testowanych przeze mnie kamer – jeśli zbyt szybko po przekręceniu kluczyka – włączeniu zapłonu, zaczniemy uruchamiać silnik (kręcić rozrusznikiem) kamera się zawiesza i pomaga tylko reset przeznaczonym do tego guziczkiem dostępnym od spodu urządzenia cieniutkim narzędziem typu szpilka – agrafka czy igła. Nie wiem dlaczego tak jest ale jest to norma we wszystkich tanich kamerach.

Ponadto kamera niestety sama z siebie zawiesiła mi się co najmniej kilkanaście razy, często wyskakiwał także „błąd karty”.  W takiej sytuacji należało kartę wyjąć i włożyć raz jeszcze aby kamera zaczęła nagrywać.

Jakość obrazu za dnia jak dla mnie jest całkiem zadowalająca, dużo lepsza niż w kamerce MT4037, tablice rejestracyjne są czytelne dla odległości ok 10 – 15 metrów co jest całkiem zadowalającym wynikiem. W nocy natomiast jest źle, a nawet bardzo źle, mam wrażenie że kamera MT4037 U-Drive Lite którą opisywałem kilka tygodni temu , będąca starszym urządzeniem nagrywa w nocy w dużo lepszej jakości

Poniżej kompilacja kilku przejazdów z zamontowaną kamerą w różnych warunkach drogowych:

Zdjęcia nocne:

Zauważyłem także , że dziwnie działa funkcja zabezpieczania plików przed skasowaniem, często występowała sytuacja, że po wciśnięciu przycisku z kluczykiem wszystkie kolejne nagrania były zabezpieczane, nie tylko bieżące, co powodowało szybkie zapełnienie się karty i wyświetlenie komunikatu „karta pełna”.

Podsumowując kamera ma kilka wad, m.in. częste zawieszanie się, dziwnie działająca funkcja zabezpieczania plików przed skasowaniem i słaba jakość nagrywania w nocy, jednak ogólnie sprawia dobre wrażenie.

W dzień, w trudnych warunkach pogodowych nagrywa filmy w zadowalającej  jakości pozwalającej na odczyt tablic rejestracyjnych z auta oddalonego o ok 10 – 15 metrów.

W nocy niestety nie jest dobrze, jakość nagrania jest słaba, diody IR nie powodują żadnej zmiany w jasności czy jakości nagrania – najzwyczajniej nic nie dają.

Jednak ogólna sytuacja drogowa pozostaje zarejestrowana, więc osiągamy to do czego tak mała , prosta kamera ma służyć – czyli nagrywamy niebezpieczną sytuację drogową aby mieć dowód na poparcie swoich racji.

Sugerowana przez producenta cena to 149 zł , uważam że jest adekwatna do tego co otrzymujemy – proste, ładne, małe narzędzie do rejestrowania groźnych sytuacji drogowych.