Back to reality…
Wszystko co dobre, kiedyś, czy jakoś tak…
W każdym razie wróciłem.
Szwecja + Bornholm rowerem odhaczona.
Było pięknie i wszystko przebiegło zgodnie z planem.
Byłem w Ystad,Trelleborgu, Malmö, Ales Stenar, Rønne, Sandvig Tejn i Gudhjem.
Wspiąłem się na skały nad Hammersø gdzie miałem spotkanie pierwszego stopnia z kozą która chciała mnie strącić w przepaść 🙂 , popłynąłem w 12 stopniowym sztormie na Christiansø i zobaczyłem jeszcze kilka innych ciekawych miejsc. Materiału na bloga także trochę udało się zebrać.
Relacja wkrótce.
Kilka zdjęć do pooglądania na bieżąco pojawiało się na moim instagramie:
[instagram-feed]Kto nie oglądał – zapraszam 🙂
Stay tuned!