Test powerbanka idealnego dla kobiet – Navroad Nexo powerBOX mini
To już ostatni z rodziny powerbanków od firmy Navroad. Tym razem najmniejszy – ale tylko rozmiarowo, bo bardzo pojemny.
Powerbox mini, bo o nim dzisiaj mowa ma pojemność aż 4400 mAh, czyli ponad dwa razy więcej niż testowana przeze mnie niedawno latarka z powerbankiem – Navroad Nexo powerBOX flashlight – latarka z powerbankiem i najdłuższą nazwą na rynku .
Jeśli wolisz obejrzeć test – zamieszczam go poniżej:
PowerBOX mini powinien szczególnie spodobać się kobietom, gdyż ma wbudowane… lusterko! Po co ? nie wiem ale jest i później do niego przejdę. Jest trochę matowe, trochę małe, ale przejrzeć się można, więc wszystkie Panie powinny jak najszybciej się w niego zaopatrzyć!
Ale, do konkretów. Trochę danych technicznych:
- bateria: 4400 mAh/3,7 V
- napięcie wyjściowe: 5V
- maksymalne natężenie prądu: 1A
- złącza: USB, microUSB
- wymiary : 58 mm x 78 mm x 24,5 mm
- waga: 135 g
- inne: wbudowana dioda LED (funkcja latarki), wbudowane diody LED informujące i stanie naładowania urządzenia, wbudowane lusterko, możliwość używania jako podstawki pod tablet/smartfon
- gwarancja: 12 miesięcy
Jakość wykonania, jak zawsze w produktach Navroad, jest na wysokim poziomie. Użyte tworzywo sztuczne nie wygląda „tanio”. Nie ma się czego czepić jeśli chodzi o design i spasowanie poszczególnych elementów.
Pojemność powerbanku to, jak już wspomniałem, 4400 mAh. Mój nieśmiertelny szajsung używany w niemal każdym teście jako królik doświadczalny, naładował się od 2% do 100 % w czasie ok 2 godzin. Po tym rozładowałem go i ponownie podłączyłem do Nexo PowerBOX mini. Ładowarka dała mu jeszcze 19% życia, po czym podziękowała za współpracę. Zatem dzięki urządzeniu od Navroad naładujemy telefon do pełna i jeszcze trochę prądu awaryjnie pozostanie.
Obsługa ładowarki jest banalnie prosta i działa na zasadzie podłącz i zapomnij. Dołączony w zestawie przewód USB – microUSB podłączamy do telefonu, uruchamiamy ładowarkę przyciskiem na bocznej ściance i telefon się ładuje. Po naładowaniu telefonu samoczynnie się wyłącza.
W komplecie producent dostarcza wspomniany wyżej przewód microUSB, ale można oczywiście podłaczyć każdy inny standardowy przewód USB i ładować dowolne sprzęty elektroniczne.
Na wyjściu jest 5V i 1A, ładowarka zatem nie naładuje większość tabletów, gdzie potrzeba minimum 2A na wyjściu USB.
Jak w każdym tego typu powerbanku, znajdziemy malutką diodę LED , która ma służyć jako latarka.
Co wyróżnia ten powerbank spośród tysięcy innych ? Otóż wspomniane na wstępie lusterko… a właściwie element w który jest ono wbudowane. Ten element to odchylana klapka, która po rozłożeniu staje się podstawką dla telefonu.
Telefon można postawić zarówno w pionie jak i w poziomie, i podczas ładowania oglądać sobie filmiki Vadima na Youtubie… Czy też prowadzić rozmowę video, telekonferencję, czy tysiące innych bardzo ważnych i poważnych spraw mając wolne ręce. Proste a przydatne.
Cena powerBOX mini – 40 zł polskich.
Zobacz promocyjne ceny powerBOX mini na ceneo.pl
Jest Pan jakimś jasnowidzem! Od godziny grzebię w PowerBankach, wchodzę na Facebook a tam… ten wpis 🙂
Z tym, że ja potrzebuję czegoś „większego”. Mam kartę podarunkową na 100 zł do Media Expert i chcę ją spożytkować na powerbank.
Będzie on służył głównie jako awaryjne źródło ładowania telefonu (Huawei P8) i kamerki sportowej (Tracer Xtreme eXplore SJ4000 – kupioną też dzięki Pana radom).
Oto 4 typy:
1) http://www.mediaexpert.pl/ladowarki-przenosne/powerbank-platinet-10000mah-42667-srebrny,id-404381
2) http://www.mediaexpert.pl/ladowarki-przenosne/powerbank-platinet-6000mah-42834-czarny,id-404417
3) http://www.mediaexpert.pl/ladowarki-przenosne/mobile-battery-tracer-8400-mah-bialy,id-464163
4) http://www.mediaexpert.pl/powerbanki/powerbank-platinet-10000mah-42781-czarny,id-404383
Tylko… na co zwrócić uwagę? Marka? Pojemność? 1) ma aż 10000mAh i kosztuje 102 zł natomiast 3) 8400mAh a jest tańszy niż 2) który ma „tylko” 6000 mAh. 4) z kolei to to samo co 1) a kosztuje połowę mniej
Kwestią jest to, że najlepsze są polimerowe? Byłbym mega wdzięczny za pomoc
🙂 jaki zbieg okoliczności
Będę gdybał , bo żadnego z nich nie miałem w rękach.
Osobiście brałbym jak największy i chyba jednak polimerowy. Polimerowe baterie podobną są trwalsze, odporniejsze na głębokie rozładowanie i sprawniejsze. Czy tak jest w istocie – nie wiem. Przerabiałem już kilkanaście powerbanków, jednak wszystkie litowo – jonowe. Wszystkie one po mniej więcej roku użytkowania mniej lub bardziej padają. Większość z nich ma po takim okresie sprawność mniej więcej połowy tego co pierwotnie.
Trzeba też pamiętać że jeśli powerbank ma 10000 mAh pojemności nie przekłada się to w prost na pojemność ładowanych baterii. Podczas ładowania są straty ciepła (grzeje się) i 3 krotna zamiana napięcia z 3,7 V w baterii na 5 V na wyjściu, następnie w telefonie z powrotem na 3,7 V a to kolejne straty (nigdy z fizyki dobry nie byłem, ale ktoś mądry mi to kiedyś opowiedział i wierzę mu na słowo…). więc im większa pojemność tym większy zapas prądu do ładowania urządzeń wszelakich.
Dla mnie ważne jest też, aby powerbank miał dwa gniazda USB w tym jedno 2 Amperowe bo pozwala to na naładowanie tabletu czy innego iPada.
Mając taki bon do mediaexpert 🙂 dołożyłbym te 3 złote i kupił ten pierwszy.
A ja bym zaproponował któregoś ze sprawdzonych przez Vadima – NEXO powerbox style = prawdziwe 10000mAh, ew. NEXO powerbox jump starter = duża pojemność i odpali nawet samochód
Tyle, że tych nie ma w mediaexpert , a to warunek konieczny z racji na kartę podarunkową 🙂
@vadim dokładnie – media expert. jak już mam tę stówkę, plus dorzucę złotówki i kupię ten polimerowy. @Kondzio gdybym nie miał karty podarunkowej to moje pole poszukiwań byłoby na pewno szersze, ale dzięki za info!
Lusterko zapewne pokryte jest transportową folia ochronną, dlatego jest lekko matowe. A każda kobieta wie, że lusterko przydaje się w każdej sytuacji 😉 Zawsze można poprawić pomadkę na ustach czy przypudrować nosek 😉 Sama jestem wielka fanką power banków, mam ich kilka, jeden zawsze noszę w torebce i teraz już bym nie zrezygnowała z tego urządzenia, bo nie raz „uratowało mi życie”. Sama postawiłam właśnie na NavRoad’a i jestem bardzo zadowolona.
No tak… ja ignorant używam tylko wstecznego lusterka w samochodzie. Następnym razem zlecę przeprowadzenie takiego testu koleżance małżonce… 😉
Pozdrawiam
Vadim
Piotrek, raczej nie warto dokładać 45 złotych żeby dostać baterię polimerową. Porządne ogniwa litowo – jonowe są równie dobre. Niektórzy mówią, że polimery lepsze, że bardziej stabilne, ale w praktyce nie zauważysz żadnej różnicy. Mówię to z perspektywy sprzedawcy, który sprzedał tego parę tysięcy. Platinet ma dobre ogniwa, bierz tego 1000o mAh, a za te 45 złotych kup sobie coś jeszcze.
Vadim wysłałem Ci fajny gadżet na maila. Jak go jeszcze nie miałeś, to… niedługo go dostaniesz 😉
Witam dawno nie widzianego na moim blogu gościa 🙂
Dzięki za rady odnośnie powerbanków.
Odpowiedź na maila poszła.
Pozdrawiam!
Vadim
Zdecydowanie polecam taki powerbank dla babeczek: https: // http://www.youtube. com/ watch? v=LwX2HDesoSc