Camping Camp Classic – Smołdzinski Las
Do Czołpina wybraliśmy się naszym mini camperem w pierwszym tygodniu września. Pogoda piękna, brak tłumów turystów, czas wymarzony na krótki odpoczynek.
Przed wyjazdem szukałem w internecie campingów w Czołpinie, jednak nic nie znalazłem. Na szczęscie po drodze, jakieś dwa kilometry od plaży i latarni morskiej, w miejscowości Smołdziński Las naliczyłem w sumie trzy lub cztery.
Niestety tydzień po zakończeniu wakacji, zakończył się też sezon w Smołdzińskim Lesie.
Cicho, głucho i niemal wszystko zamknięte. Próbowaliśmy zatrzymać się na campingu o nazwie „Rybaczówka”. Niestety osoba która opiekowała się owym przybytkiem stwierdziła, że dla dwóch osób „to mu się nie opłaca” i odjechaliśmy z kwitkiem.
Kawałek dalej znalazłem jednak inny czynny camping. Nazywa się on Camp Classic i mieści się w centrum wsi, przy drodze.
Tam także było totalnie pusto, był rozbity tylko dosłownie jeden namiot. Na miejscu zastaliśmy starszego pana – opiekuna miejsca. Był już wieczór, próbowaliśmy dopytać, zapłacić itp. Pan stwierdził, że ktoś jutro przyjedzie to się rozliczymy. OK, zostaliśmy.
Samo miejsce jest spore, są stanowiska na kilkanaście camperów/przyczep z przyłączem do prądu i wody oraz miejsce dla kilkunastu namiotów.
Przy wjeździe znajduje się recepcja, obok wiata grillowo/piknikowa oraz miejsce na ognisko. Zaraz obok jest też plac wrzasków, znaczy plac zabaw dla dzieciarni.
Pomiędzy recepcją a wiatą grillową jest też jakaś budka w której chyba w sezonie można coś zjeść. Był na niej cennik z jedzeniem.
Na zapleczu wiaty grillowej są dwie umywalki do mycia naczyń. Niestety tylko z zimną wodą.
Sanitariaty mieszczą się na tyle pola. Mieszczą się w zbitym z dykty baraku. Wnętrze dosyć obskurne. W środku po dwa prysznice, dwie lub trzy umywalki, i dwie toalety w części damskiej i męskiej.
Standard bardzo niski, czystość też pozostawiała wiele do życzenia. Na szczęście była ciepła woda do mycia i był nawet papier toaletowy (rzecz nie do pomyślenia w takim Helkampie w Helu).
Na całym terenie campingu są wiaty ze stolikiem i ławką.
Camping mieści się na odkrytym polu, bez zadrzewienia a więc i bez cienia. Latem, w upalne dni może być ciężko.
Cały teren jest ogrodzony siatką i oświetlony w nocy, brama wjazdowa może być zamykana na noc.
Ceny:
Pobyt osoby pow. 6 roku życia – 13 złotych /doba
Camper/przyczepa – 10 zł /doba
Namiot – 3 zł /doba
Prąd do campera/przyczepy – 10 zł /doba
Jak widać jest dosyć tanio, jednak za niską ceną idzie niski standard techniczny infrastruktury.
My osobiście czekaliśmy do 10.00 kolejnego dnia, aż ktoś się zjawi abyśmy mogli opłacić pobyt. Niestety nie doczekaliśmy się. Zostawiłem w kopercie pieniądze, wetknąłem w drzwi i pojechałem dalej. Mam nadzieję, że pieniądze trafiły do właścicieli campingu…
Podsumowując – tanio, niski standard, brak cienia, po sezonie brak obsługi.
Na jedną noc jednak jak najbardziej można się zatrzymać.
Jeśli szukasz innego noclegu w Smołdzińskim Lesie, z możliwością darmowej rezygnacji sprawdź tutaj: KLIK
Ostatnio standard poszedł w górę i ceny trochę również:)