kaplica grzebalna i cmentarz ewangelicki w Sulminie
Pisałem już , że wytyczyłem sobie nową trasę o długości ok 35 km z Kokoszek , przez Otomin, Sulmin, Kolbudy, Bąkowo.
Postaram się zamieszczać opisy ciekawych miejsc po drodze, gdzie można przystanąć odsapnąć a i zobaczyć coś ciekawego.
Dzisiaj jeden z moich ulubionych tematów czyli cmentarz. Zawsze jak gdzieś jadę muszę zajść na cmentarz, pozwala mi to pełniej poznać zwyczaje danej nacji, grupy ludzi, społeczności. Może to i chore ale lubię chodzić na cmentarze i tyle.
Wyjeżdżając z Sulmnina w lesie przy drodze w kierunku Kolbud zauważyłem kaplicę.
Budyneczek na pierwszy rzut oka niedawno odnowiony, naprawiona droga, nowa tablica informacyjna. teren uprzątnięty i zagospodarowany.
Kilkanaście nagrobków, mocno już zdewastowanych, bez tablic, bez oznaczeń, kilka małych zdewastowanych kiedyś krzyży.
Po powrocie „poszperałem” trochę i już znam historię tego miesjca.
Cytat za forum „Dawny Gdańsk”:
„To kaplica grobowa gdańskiego rodu Gralathów, potomków słynnego burmistrza Daniela Gralatha, światowego pioniera nauki o elektryczności, założyciela Towarzystwa Przyrodniczego, fundatora Wielkiej Alei z Gdańska do Wrzeszcza. Jeden z nich był chrześniakiem króla Stanisława Augusta. Sulmin należał do Gralathów do 1880 r. W kaplicy pochowano sześcioro członków rodziny.
Dokładniej była to kaplica grzebalna i cmentarz kościoła ewangelickiego w Sulminie. Pzed wojną usytuowana – luterańskim zwyczajem – za wsią, na skraju lasu (dotąd sięgały wtedy pola Sulmina)
Roszabrowana przez ludzi, którzy uwazali,że sa tam jakies bogactwa.Mój wujek pamięta jak na drodze przynależącej tam walały się resztki trumien. „
źródło: http://www.forum.dawnygdansk.pl/viewtopic.php?p=109031
Kaplica została wyremontowana i teren uprzątnięty w 2012 roku.
Lokalizacja miejsca:
View Larger Map