Powstanie w końcu trasa rowerowa łącząca Gdynię z Sopotem? 10 października, 2014 Polityka, Rowerem 1 Komentarz Dzisiejsza prasa poranna donosi o kolejnej przymiarce do połączenia trasą rowerową Gdyni i Sopotu. Mowa tu o odcinku od granic Sopotu przez Kolibki w kierunku centrum Gdyni. Jak to wygląda teraz wie doskonale każdy kto choć raz próbował przejechać z Gdańska do Gdyni . Na granicy Sopotu i Gdyni ścieżka się urywa, pokonać trzeba strome schody, które rowerem turystycznym z sakwami czy nie daj boże wózkiem są praktycznie nie do pokonania. Dalej też nie jest lepiej. Oznakowania praktycznie brak, jest w lesie ładny wiadukt rowerowy, który prowadzi donikąd w Gdyni uwielbiają takie konstrukcje – patrz „estakada rowerowa”). Wg planów nowa trasa powstać ma wzdłuż klifu przy plaży, na plaży a nawet nad morzem, szczególnie tam gdzie jest tak wąsko , że na wet piesi mają problem z przejściem. Trasa tam ma być częścią projektowanej Nadmorskiej Trasy Rowerowej która ma w przyszłości łączyć wszystkie miasta hanzeatyckie nad Morzem Bałtyckim… Gdyński odcinek od Kosakowa do Sopotu to 17 kilometrów, czego istnieje wg Urzędników już 11 (ciekawe jak to obliczyli, i co uznali za część tej trasy , mam nadzieję że nie tor przeszkód wzdłuż Al. Zwycięstwa na którym można rozpierdzielić rower na dziurach i krawężnikach). Co ciekawe sam projekt tej trasy ma kosztować UWAGA – 16 milionów złotych! W 2011 czy 2012 roku portal Nasze Miasto informował , cytując gdyńskich urzędników, że cała trasa ma kosztować nawet milion złotych. Teraz sam projekt 16 baniek… inflacja szaleje. Temat powraca co kilka lat, teraz przed wyborami szczególnie. O tej trasie można było w prasie czytać już w 2009 roku, wtedy urzędnicy (ci sami zresztą co teraz) zapewniali że trasa powstanie wciągu roku. Minął co najmniej piąty a jazda rowerem po Gdyni to nadal spore wyzwanie. Wybory się skończą, prezydent Szczurek niczym imperator kolejne 4 lata spędzi w fotelu prezydenta, a rowerzyści tacy jak ja po przejechaniu z Westerplatte do Sopotu, dojadą do schodów, zawrócą, wypiją kawę w Sopocie i pojadą do domu. Udostępnij:TweetWhatsAppEmailLike this:Like Loading... Jedna odpowiedź asia3city 11 października, 2014 Ta estakada rowerowa na Obłużu to porażka jest bardziej stroma niż estakada, a i tak nie ma jak dojechać do Grabówka, albo przez Centrum albo Chylonię Loading... Odpowiedz Komentarze Cancel reply
asia3city 11 października, 2014 Ta estakada rowerowa na Obłużu to porażka jest bardziej stroma niż estakada, a i tak nie ma jak dojechać do Grabówka, albo przez Centrum albo Chylonię Loading... Odpowiedz