GKA jako stan umysłu
Znowu złachałem się na rowerze. Pojechałem na Jasień, zawrotka przy przychodni (nikt nie parkował na ścieżce rowerowej! – nie do uwierzenia!), górka przy Decathlonie niestety pod wiatr ale jakoś dało radę. Następnie kierunek Kokoszki wzdłuż…