drogi rowerowe na Bornholmie 18 sierpnia, 2013 Bornholm, Dania, Podróże, Rowerem 5 Komentarze Duńska wyspa Bornholm to raj dla rowerzystów. Jest tam ponad 230 km dróg rowerowych. Rower praktycznie wszędzie ma pierwszeństwo przed samochodami. Na rondach i skrzyżowaniach są specjalne pasy dla rowerów często pomalowane są na czerwony ostrzegawczy kolor. Większość dróg jest asfaltowa, część zwłaszcza na północy w lasach jest nieutwardzona, ale są one idealnie proste, wspaniale oznakowane, bez dziur i wyrw. W miejscowościach gdzie jest wąsko i nie dało się wytyczyć drogi jak np w Gudhejm (pierwsze zdjęcie) szosa ma czerwony kolor, a rowerzysta ma tam bezwzględne pierwszeństwo. Dookoła wyspy wiedzie tzw. „obwodnica rowerowa Bornholmu”, oznaczona jako droga nr 10 ( Cykelvej 10). Ma ona ok 105 km długości i wiedzie prawie cały czas wzdłuż wybrzeża. Przy drogach rowerowych są specjalne miejsca postojowe z toaletami i bieżącą wodą, ponadto co kilka kilometrów stoją charakterystyczne ławki ze stołem gdzie można się zatrzymać i odpocząć . Oznakowanie dróg jest fantastyczne, podane są numery dróg, najbliższe miejscowości i kilometraż. Większość dróg jest dosyć łatwa, płaska , gdzieniegdzie z małymi podjazdami, ale zdarzają się też trudne odcinki i bardzo trudne, zwłaszcza na północy w okolicach Jons Kappel ,zdarzało mi się tam zejść z roweru i pchać rower pod górę, ale nawet tam są udogodnienia w postaci małych schodków po środku trasy , po których się wspinamy a obok prowadzimy rower. Proste a skuteczne i cholernie przydatne rozwiązanie. Drogi często są dwupasmowe , wyposażone w oznakowanie poziome , czyli pasy ruchu! W miejscach gdzie drogi rowerowe krzyżują się z lokalnymi dopuszczonymi do ruchu samochodów są specjalne śluzy aby bezpiecznie wytracić prędkość. Porównuje sobie czasem to wszystko do urywającej się w nicości drogi z Kokoszek na Jasień w Gdańsku… Udostępnij:TweetWhatsAppEmailLike this:Like Loading... 5 komentarzy bikeside 25 lutego, 2014 Uczepiłeś się tej ścieżki z Kokoszek, czemu nie pojedziesz do Gdańska i tam nie jeździsz na rowerze. po cholerę jeździć na te Kokoszki, komu tam potrzebna ścieżka rowerowa ? Loading... Odpowiedz vadim 25 lutego, 2014 Uczepiłem się bo ta droga kończy się w czarnej d… nie ma możliwości dojechania nią do tych w Gdańsku które tak polecasz. Przejedź się kiedyś Kartuską do góry, jak przeżyjesz odcinek łostowicka – źródlana to pojeździsz już sobie dalej piękną drogą rowerową aż do Kalinowej. Potem znowu masz szanse zginąć pod kołami próbując pojechać na kokoszki, albo nie daj bóg dojechać do drogi rowerowej zaczynającej się od ronda turbinowego. jak do tej pory będziesz żywy, to pojedź sobie Budowlanych na Matarnię – polecam milośnikom sportów ekstremalnych. Loading... Odpowiedz tryton 14 marca, 2014 Bylem i nie polecam. Miejsce dla starych pierdzieli , zadnych klubow , imprez, pozadnych knajpek ze o McDonalds czy KFC nie wspomne. Wieczorem mozesz tylko isc spac. Porazka najgorszy urlop jaki mialem Loading... Odpowiedz vadim 15 marca, 2014 Cieszę się że masz taką opinię, szczerze bardzo cię proszę o propagowanie jej wśród podobnych tobie, twoich znajomych, kolegów przyjaciół. Im mniej takich ludzi będzie jeździło na Bornholm tym dłużej to miejsce pozostanie takim jak jest w tej chwili. Cichym, spokojnym, leniwym i pięknym. Loading... Odpowiedz 450 km nowych dróg rowerowych powstanie na Pomorzu | vadim pacajev 13 czerwca, 2014 […] oznakowane, bo jeśli tak jak do tej pory znakuje się trasy na Pomorzu to tragedia. Marzeniem jest oznakowanie jak na Bornholmie , ale to raczej niewykonalne dla naszych […] Loading... Odpowiedz Komentarze Cancel reply
bikeside 25 lutego, 2014 Uczepiłeś się tej ścieżki z Kokoszek, czemu nie pojedziesz do Gdańska i tam nie jeździsz na rowerze. po cholerę jeździć na te Kokoszki, komu tam potrzebna ścieżka rowerowa ? Loading... Odpowiedz
vadim 25 lutego, 2014 Uczepiłem się bo ta droga kończy się w czarnej d… nie ma możliwości dojechania nią do tych w Gdańsku które tak polecasz. Przejedź się kiedyś Kartuską do góry, jak przeżyjesz odcinek łostowicka – źródlana to pojeździsz już sobie dalej piękną drogą rowerową aż do Kalinowej. Potem znowu masz szanse zginąć pod kołami próbując pojechać na kokoszki, albo nie daj bóg dojechać do drogi rowerowej zaczynającej się od ronda turbinowego. jak do tej pory będziesz żywy, to pojedź sobie Budowlanych na Matarnię – polecam milośnikom sportów ekstremalnych. Loading... Odpowiedz
tryton 14 marca, 2014 Bylem i nie polecam. Miejsce dla starych pierdzieli , zadnych klubow , imprez, pozadnych knajpek ze o McDonalds czy KFC nie wspomne. Wieczorem mozesz tylko isc spac. Porazka najgorszy urlop jaki mialem Loading... Odpowiedz
vadim 15 marca, 2014 Cieszę się że masz taką opinię, szczerze bardzo cię proszę o propagowanie jej wśród podobnych tobie, twoich znajomych, kolegów przyjaciół. Im mniej takich ludzi będzie jeździło na Bornholm tym dłużej to miejsce pozostanie takim jak jest w tej chwili. Cichym, spokojnym, leniwym i pięknym. Loading... Odpowiedz
450 km nowych dróg rowerowych powstanie na Pomorzu | vadim pacajev 13 czerwca, 2014 […] oznakowane, bo jeśli tak jak do tej pory znakuje się trasy na Pomorzu to tragedia. Marzeniem jest oznakowanie jak na Bornholmie , ale to raczej niewykonalne dla naszych […] Loading... Odpowiedz