Transcend DrivePro 200 – kamera samochodowa na pochmurne dni
Dlaczego na pochmurne dni? O tym później.
Po długich negocjacjach, kilkanaście dni temu w moje ręce trafiła kamera samochodowa firmy Transcend. To pierwszy produkt tej firmy który mam okazję przetestować. Nie znałem do tej pory tej firmy w ogóle, po krótkich poszukiwaniach okazało się, że firma produkuje głównie karty pamięci, pendrivy oraz dyski twarde. Transcend w ofercie ma także trzy rejestratory samochodowe – DrivePro 100 , DrivePro 220 i DrivePro 200. Temu ostatniemu przyjrzymy się dzisiaj dokładniej.
Trochę danych technicznych:
- wyświetlacz: 2.4″ LCD
- sensor: CMOS, 3 Mpix
- rozdzielczości nagrywania: Full HD (1920×1080) 30 kl/s, HD (1280×720) 30 kl/s
- format zapisu video: H.264
- obiektyw: jasność F/2.0, kąt widzenia 160°
- wymiary: 67 mm × 72 mm × 34.3 mm
- waga: 84 gramy
- wbudowany akumulator: BRAK
Co dostajemy w opakowaniu:
W niewielkim pudełku znajdziemy:
- kamerę Transcend DrivePro 200
- zasilacz samochodowy
- uchwyt montażowy
- instrukcję obsługi
- kartę microSD 16GB
Wygląd zewnętrzny/ złącza /przyciski:
Rejestrator ma spore rozmiary – 67mm × 72mm × 34.3mm. W oczy rzuca się wielka imitacja obiektywu na froncie kamery, otoczona srebrną obwódką. Zajmuje na prawie cały przód kamery. Po jej środku umieszczono własciwy obiektyw. Trochę wyżej po prawej stronie jest mikrofon, poniżej zaś głośniczek. Na przodzie umieszczono też logo producenta oraz piktogram informujący iż kamerę wyposażono w WiFi. Na górnej krawędzi jest szyna montażowa uchwytu. Na bocznych krawędziach znalazło się miejsce po jednej stronie na gniazdo karty pamięci (microSD) oraz dużego czerwonego przycisku „S.O.S”, po drugiej stronie złącze zasilania (miniUSB) oraz wyjście videoOUT. Od spodu jest jeszcze przycisk resetowania ukryty w często spotykanej „dziurce”. Tył to w większości duży 2,4 calowy ekran LCD oraz bezpośrednio pod nim przyciski do obsługi menu kamery. Obok przycisków jest jeszcze malutka dioda LED informująca o pracy kamery. Nad ekranem kolejne duże logo producenta. Kamera sprawia bardzo pozytywne wrażenie, użyte materiały są wysokiej jakości, przyciski działają z wyraźnie wyczuwalnym skokiem, jednocześnie są bardzo precyzyjne. Kamera przykuwa wzrok i wzbudza zainteresowanie kiedy jest zamontowana w aucie. Czy to plus – dla estetów na pewno tak, niestety także dla złodziei. Kamerę trzeba będzie koniecznie każdorazowo demontować aby nie stracić szyby.
Ogólnie jakość wykonania stoi na wysokim poziomie.
Montaż w samochodzie:
Uchwyt montażowy nie zachwyca. Ma bardzo małą ruchomość, to w zasadzie jedno sztywne ramię połączone przegubem kulowym z montażem na szybę. Przegub ma bardzo mały zakres regulacji.
Montaż na szybie odbywa się za pomocą taśmy dwustronnej. Trzeba zatem bardzo dobrze przemyśleć gdzie chcemy kamerę zamontować. W komplecie są na szczęście dwie taśmy montażowe, więc nie będzie większego problemu jeśli zechcemy zmienić miejsce montażu kamery. W rejestratorach zdecydowanie lepiej sprawują się jednak klasyczne przyssawki. Kamerę można wtedy dowolnie przemieszczać nie tylko w obrębie pojazdu, ale także pomiędzy samochodami. Warto się w taki uchwyt zaopatrzyć – producent oferuje zakup uchwytu z przyssawką jako dodatkowe akcesorium.
Kamerę w uchwycie montuje się za pomocą szyny, wkładając ją i przesuwając w prawo, aż do zablokowania. To akurat jest zrobione bardzo dobrze, montaż i demontaż w uchwycie jest bardzo łatwy. To dobrze, bo jak już wspomniałem kamera bardzo rzuca się w oczy i będzie kusić złodziei. Aby nie stracić szyby lepiej ją zdejmować za każdym razem kiedy zostawiamy auto na parkingu.
Długość przewodu zasilającego to dobrze ponad 4 metry, można więc spokojnie przeciągnąć przewód pod podsufitką i bocznym słupkiem montując kamerę wysoko w okolicach lusterka wstecznego.
Wyświetlacz:
Kamera jest duża więc i na wyświetlacz jest sporo miejsca. Ma on 2,4 cala. Jakość wyświetlanego obrazu jest bardzo dobra. Bardzo dobrze zaprojektowano też położenie ikon i wyświetlanych informacji takich jak czas nagrania, data, godzina tryb pacy itp. Jedno z lepiej opracowanych OSD jakie widziałem w kamerach samochodowych. Jasność wyświetlacza dobrana jest optymalnie. W nocy nie razi po oczach, w dzień jest bardzo dobrze czytelny nawet w ostrym słońcu.Wyświetlacz można oczywiście usatwić tak aby wylaczał sie po określonym czasie, wtedy o pracy rejestratora informuje wspomniana już malutka dioda LED. Jasność tej diody także dobrana jest optymalnie. Czasem w rożnych kamerach zdarza się, że dioda taka w nocy tak intensywnie świeci że trzeba ją czymś zakleić albo wydłubać 🙂 Tu tego problemu nie ma, światło jest dyskretne i nie przeszkadza. Dobra robota i duża pochwała za wzorcowe wręcz rozplanowanie wyświetlanych informacji.
Obsługa / menu:
Menu dostępne jest w kilku językach, niestety zabrakło polskiego. Je obsługa dla znających jakiś język oprócz polskiego jest bardzo prosta, niestety władający tylko ojczystym mogą sobie z tym nie poradzić.
Menu podzielono na trzy sekcje. Pierwsza odpowiada za przeglądanie nagranego materiału i zarządzanie nim. Druga to menu właściwe, gdzie możemy dobrać odpowiednie parametry, ustawić datę i godzinę czy choćby sformatować kartę pamięci. Trzeci zaś służy do obsługi WiFi (włącz/wyłącz). Obsługa jak wspomniałem jest bardzo prosta, wszystko ułożone jest logicznie i dobrze opisane. Klawisze wyboru znajdujące się pod wyświetlaczem są duże i łatwo je obsługiwać nawet w trakcie jazdy. Menu jest zaprojektowane i napisane bardzo dobrze i nie czepiał bym się w ogóle gdyby nie brak polskiego języka.
Awaryjne nagrywanie sytuacji drogowych:
Przycisk awaryjnego zapisu bieżącego nagrania umieszczono z lewej strony urządzenia. Jest on duży, czerwony a więc łatwo go znaleźć w stresowej sytuacji i wcisnąć. Na tym niestety kończą się zalety. Samo zapisywanie awaryjne jest niedopracowane. Działa to tak, że po wciśnięciu przycisku kamera nie zabezpiecza całego aktualnego nagrania a jedynie jedną minutę. To jeszcze nie był by problem. Problemem jest to, że zabezpiecza nagrywanie 10 sekund przed wciśnięciem i 50 sekund po, czyli jest duża szansa że zanim go wciśniemy sam moment kolizji już się nie nagra.
Szczęście jeśli włączył się sensor wstrząsowy tzw. G-Sensor w trakcie kolizji i nagranie się jednak zachowało, ale jeśli była to mała stłuczka, obcierka bez porządnego uderzenia to się jednak nie włączy.
Co więcej kamera pozwala na nagranie tylko 15 takich awaryjnych wycinków filmu. Mając włączony G-sensor – czujnik wstrząsowy – na najwyższą czułość czujnik włącza się samoczynnie przy każdym przejechaniu przez tory, spowalniacze czy na dziurawych drogach i zapisuje awaryjne nagrania. Jadąc z włączonym czujnikiem wstrząsowym 20 minut przez centrum Gdańska, pokonałem 4 przejazdy tramwajowe, władowałem się w jedną dziurę, przejechałem 2 spowalniacze i 500 metrów brukowaną drogą następnie zaparkowałem wjeżdżając dwoma kołami na krawężnik – „EMERGENCY RECORDING” włączyło się 12 razy. Zostało zatem 3 wolne miejsca na ew. kolizję a do domu miałem jeszcze 18 kilometrów i kilka przejazdów przez tory o dziurach nie wspominając…
Kiedy przełączyłem czułość na „MEDIUM” nie włączył się ani razu, ale jestem przekonany, że w tej pozycji nie włączy się także podczas niewielkiej kolizji. Specjalnie próbowałem dosyć silnie kopać w koła, tłuc z płaskiej w maskę (mało jej nie wgniotłem) gwałtownie hamować aż do zadziałania ABS-u i nic. G-sensor nie włączył się ni razu.
Wspominałem już o tym przy kamerze Navroad myCam HD PRO . Navroad zastosował podobne rozwiązanie jak Transcend, z tym, że tam czas zapisanego nagrania to 20 sekund przed wciśnięciem przycisku awaryjnego. To też bardzo mało, ale czasu na reakcję jest jednak dwa razy więcej.
Na szczęście w nowym modelu kamery samochodowej Transcend podobno czas ten został wydłużony do 30 sekund, co powinno już dać wystarczająco dużo czasu na reakcję.
Gwoli sprawiedliwości dodam, że dołączona karta 16GB pozwala na nagranie ok 2 godzin filmu. Tak więc ryzyko ,że skasowane zostanie akurat to gdzie była kolizja nie jest duże. Zawsze można też wyłączyć kamerę, można zmienić kartę, można od razu zgrać materiał do komputera itd itp.
Jakość nagrań:
Tu jak zwykle robię zastrzeżenie – ten parametr to moje czysto subiektywne odczucie. Opisuję jakość nagrań zawsze na podstawie moich osobistych doświadczeń z innymi rejestratorami których już kilkadziesiąt przeszło przez moje ręce. Nie spodziewam się tu jakości profesjonalnych kamer filmowych, jednak wiem, że można z takiego małego urządzenia wycisnąć naprawdę dużo – patrz kamery SJ4000, NavRoad myCAM HD PRO czy Ferguson FHG200 i SHD100.
Wracając do DrivePro 200:
Przykładowe nagranie podczas pochmurnej i deszczowej pogody:
Nagranie w pełnym słońcu i pod słońce:
Oraz nagranie nocne:
Jak widać kamera najlepiej radzi sobie kiedy jest pochmurno. Jakość nagrania jest wtedy bardzo dobra, obraz jest ostry i wyraźny w całym kadrze, także skrajnie na bokach, co należy pochwalić. Widać tu wysoką jakość optyki zastosowanej w rejestratorze Transcend. Producent podaje że układ optyczny składa się z 7 soczewek i tak faktycznie może być. Widać to wyraźnie po jakości zapisywanego obrazu. Przy tak szerokiej ogniskowej obiektywu (kąt widzenia DrivePro 200 to 160 stopni) przeważnie brzeg kadru są nieostre, tu jednak jest bardzo dobrze. Nie występuje żadne klatkowanie, pikselizacja ani inne niepożądane zjawiska. Obraz jest płynny, kolory dobrze oddane a kontrast odpowiednio dobrany. Jakość nagrań przy pochmurnej pogodzie jest bardzo bardzo dobra.
Niestety w słoneczny dzień nie jest już tak różowo. Kamera wyraźnie prześwietla kadr, zwłaszcza jeśli słońce jest centralnie z góry, bądź jedziemy pod słońce. Przysłona ewidentnie nie wyrabia. Najgorzej jest kiedy część kadru jest w pełnym słońcu, część w cieniu. Kamera kompletnie sobie z tym nie radzi. Wg producenta kamera wyposażona jest w tryb WDR który pomaga właśnie w takich warunkach. Powoduje on dostosowywanie się obiektywu i matrycy do panujących warunków oświetleniowych i poprawę czytelności np. tablic rejestracyjnych. Jeśli faktycznie Transcend wyposażył DrivePro 200 to nie działa ona w tym rejestratorze.
Przeglądałem na Youtube wiele filmów nagranych tą kamerą głównie w Wielkiej Brytanii gdzie jest bardzo popularna, aby potwierdzić moje spostrzeżenia i wyeliminować ewentualną wadę tego konkretnego egzemplarza. Na tych filmach jest dokładnie tak samo. Słoneczny dzień to wielka biała plama zamiast nieba. Pół kadru jest prześwietlone kiedy część planu jest w cieniu a część w słońcu. Gdy słońce pada centralnie z góry cały kadr jest bardzo wyraźnie prześwietlony. Co za tym idzie czytelność tablic, rejestracja szczegółów spada do minimum. Często duże jasne powierzchnie jak większe auta, autobusy, przydrożne budynki, całe skrzyżowania, oraz białe Unijne tablice rejestracyjne są wypalone. Dużo lepiej jest gdy słońce jest lekko przytłumione, gdy jest trochę zachmurzenia, wtedy obrazowi nie można nic zarzucić.
Dlatego właśnie jest to kamera idealna na pochmurne dni jak napisałem w tytule tego testu.
W nocy jest całkiem dobrze. Na nagraniu widać zarówno wieczór, zmierzch, jak i noc. W każdych warunkach nagranie jest czytelne, szum nie jest uciążliwy. Widać jedynie znaczne obniżenie kontrastu nagrywanej sceny, jednak nie ma to wpływu na ostrość i rejestrację szczegółów. Nie ma się czego czepiać, jakość nocnego nagrania jest dobra.
Dodatkowe funkcje rejestratora:
Rejestrator posiada moduł WiFi. Umożliwia on przeglądanie nagrań, podgląd prawie na żywo (prawie bo opóźnienie sięga kilku sekund), oraz podstawową obsługę kamery.
Moje zdanie na temat WiFi kamerach samochodowych wyrażałem już kilka razy przy okazji innych testów, więc się powtórzę. To całkowicie zbędny gadżet podnoszący tylko cenę urządzenia. Kompletnie nie widzę dla niego zastosowania. Zdecydowanie bardziej przydatny jest GPS i zamiast WiFi powinien się znaleźć w kamerze samochodowej.
Jeśli ktoś jest nie w stanie przekonać do WiFi w kamerze samochodowej proszę o polemikę w komentarzach, może zmienię swoje zdanie i wszystko odszczekam.
Podsumowanie:
Mam mieszane uczucia i zdaję sobie sprawę, że pisząc to, może się okazać, że jest to pierwszy i zarazem ostatni test urządzenia firmy Transcend na moim blogu… Trudno, zawsze staram się jak najbardziej rzetelnie opisać testowany sprzęt.
Z jednej strony bardzo dobra jakość nagrywanego materiału filmowego podczas pochmurnej pogody czyli przez 60-70 % roku w Polsce 🙂 . Świetna ostrość, ładne kolory, i szeroki kąt widzenia kamery. Z drugiej zauważalnie słabsza jakość w słoneczny dzień i kilka drobnych niedoróbek typu uchwyt i brak polskiego menu . Z trzeciej (są trzy strony ???? ) nie najlepiej rozwiązane awaryjne nagrywanie sytuacji drogowych.
Wybór zawsze należy do Ciebie czytelniku.
Rejestrator Transcend Drivpro 200 kosztuje w sklepach internetowych ok 400 zł – kliknij i porównaj ceny na ceneo.pl
Sprzęt do testów udostępniła firma Transcend
Świetny test, jak zwykle zresztą. Przymierzam się do zakupu kamery Transcend ale inny model, widziałem na Amazonie drive pro 220. Nie wiem jak tam jest z tym awaryjnym nagrywaniem ? czy też jest tylko 10 sekund, bo jeśli tak to trochę słabo.
pozdrawiam
Dziękuję staram się 🙂 Nie wiem jak wygląda to w drivepro220 Dzisiaj mam dostać kolejną kamerę do testów, nie wiem niestety jaki model, być moze właśnie ten. Jeśli faktycznie będzie to 220 to na pewno to sprawdzę i napiszę w komentarzu.
Pozdrawiam!
Vadim
Dziękuję za odpowiedź, poczekam zatem na Twój test
Własnie dostałem informację, że to własnie kamera drivepro 220 do mnie jedzie. Z tego co przekazała mi przedstawicielka firmy Transcend w tej kamerze nagrywanie awaryjne to 30 sekund przed wciśnięciem jest więc zdecydowanie lepiej rozwiązane. Za kilkanaście dni na pewno zamieszczę dokładny test tej kamery.
Zapraszam do śledzenia bloga
Pozdrawiam
Vadim
Nagrania są jakokoś obrabiane ? wyglądają całkiem spoko choć w dzień faktyczie przeświatlone. Do Sj-ki sporo im brakuje ale nie jest najgorzej.
Jedyna obróbka to dodanie napisów, montaż i dodanie muzyki. Nawet Youtube zbyt mocno nie pokiereszował tych filmów. Jeśli występują jakieś zakłócenia, krzaczki czy klatkowanie to jest to wina Youtube nie kamery.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz
Vadim
WiFi jest bardzo przydatne np do obserowania co sie dzieje przy samochodzie jak jesteś w mieszkaniu albo w pracy. U mnie pod firmą ostatnio było wiele włamań do samochodów i szukam właśnie kamery z wifi, żeby mieć podgląd na żywo. Nie wiem czemu piszesz że jest bezsensu, ja uważam że to podstawa.
Już tłumaczę dlatego tak uważam (Było o tym pierwotnie w teście ale z pewnych względów wypadło, pisałem już też o tym wielokrotnie):
Po pierwsze kamera nie ma baterii, tak więc aby obserwowała samochód musi być cały czas włączony zapłon, ale oddane zasilanie bezpośrednio z akumulatora (co grozi jego wyczerpaniem) lub jakimś powerbankiem czy czymkolwiek.
Druga sprawa – zasięg – jest minimalny – max 15 metrów, przez ściany już zapomnij wiec nic nie pooglądasz bo i tak nie będzie działało, a w ramach zasięgu to i tak widzisz samochód na żywo – wifi zbędne
Trzecia – kąt widzenia kamery i uchwyt. Uchwyt kamery przyklejony do szyby to kamery już nie obrócisz aby widziała tego co jest w środku – nie da się.
Nie przekonałeś mnie 🙂 WiFi uważam za zbędne
Pozdrawiam
Vadim
Wi-Fi ma sens w jeśli producent ma dobre i przemyślane oprogramowanie dla urządzeń mobilnych .Przykładem Blackvue.
1 możesz oglądać nagrania na ekranie swojego smartfona lub tabletu gdzie jakość jest znacznie wyższa niż na 2 calowym wyświetlaczu o słabej rozdzielczości
2 możesz dokonywać zmian ustawień i aktualizować oprogramowanie także za pośrednictwem smartfona
3 zarejestrowany materiał możesz szybko kopiować i udostępniać
4 w opcji możliwość śledzenia pojazdu i podglądu trasy
5 urządzenie nie potrzebuje ekranu przez co jest dyskretniejsze i może być zamontowane tak aby było jak najmniej widoczne
Trzeba spróbować żeby poczuć różnicę .
W kierunku pełnego wykorzystania smartfona w aucie już idą producenci Skoda , Volvo ,Mercedes , Audi udostępniając na fabrycznym sprzęcie funkcje Mirror Link czy CarPlay.
Pozdrawiam
Hubert
@Hubert
Postaram się zbić argumenty 🙂 bo dalej nie widzę zastosowania dla WiFi :
1. Tylko kiedy ? podczas jazdy – odpada kierując autem miałbym jeszcze oglądać filmy na telefonie. A na postoju/po powrocie do domu – nie widzę potrzeby i tak jeśli potrzebuję zgram materiał do komputera.
2. Tylko po co skoro zaktualizować łatwiej z komputera a zmienić ustawienia zdecydowanie łatwiej i szybciej z poziomu menu kamery
3. zdecydowanie szybciej skopiuję i udostępnię z komputera – na smartfonie to raczej mordęga (przynajmniej dla mnie) tym bardziej że takie np 3 minutowe nagranie ma ok 500 MB zanim toto się zgra do telefonu a potem udostępni… Wkładając kartę do czytnika w komputerze zgrywam w kilka sekund, import do Imovie, przycięcie dodanie napisów wysłanie na youtube – max 5 minut , do smartfona jeszcze by się kopiowało.
4. tu stosuję rozwiązania innych firm – lokalizator GPS zamontowany na stałe w aucie sprzężony z z alarmem, blokadą zapłonu itp
5. do tego też nie jest potrzebne WiFi – większość kamer działa na zasadzie ustaw i zapomnij i ma autostart po włączeniu zapłonu. Więc ten ekran i tak ma cały czas wyłączony.
Nie przekonałeś mnie, ale bardzo dziękuję za rzeczowe argumenty są jak najbardziej racjonalne, jednak do mnie nie trafiają 🙂
Pozdrawiam
Vadim
Ostrość obrazu jest naprawdę niezła. Szkoda tylko że to mocowanie jest na taśmę, mam dwa auta w tygodniu jeżdżę dostawczakiem a w wekekndy prywatnym osobówką i niecce kupować dwóch kamer. Nie wisz ile kosztuje ten uchwyt na zwykła przyssawkę ? a może da się użyć jakiś inny uniwersalny ?
Uniwersalny jeśli taki w ogóle istnieje 🙂 raczej odpada, na zdjęciach widać jak mocowana jest kamera w uchwycie, to jest taka szyna w którą wchodzi uchwyt trzeba przesunąć w bok aby zablokować. Raczej ciężko będzie coś dopasować. Ile kosztuje oryginalny i gdzie go kupić przepraszam, ale zielonego pojęcia nie mam.
Wiem że zagląda tutaj przedstawicielka producenta, być może odpowie na to pytanie.
Pozdrawiam
Vadim