Gdańskie stoczniowe dźwigi uznane za zabytki
Wojewódzki Sąd Administracyjny wydal wyrok dzięki któremu gdańskie stoczniowe dźwigi, jeden z najbardziej charakterystycznych elementów gdańskiego krajobrazu będą prawnie chronione.
Niedawno głośno było o tym , że dźwigi powoli znikają z krajobrazu miasta. Urząd Miasta organizował nawet akcje wykupu majestatycznych zielonych urządzeń stoczniowych z rąk ich obecnych właścicieli.
Rado Gdańsk podało wczoraj, że Wyrok WSA dotyczy 35 obiektów, w tym siedmiu żurawi Kone, dawnej hali produkcyjnej Ubootów, schronów, fragmentów torowisk i brukowanych uliczek.
Obiekty te wpisane zostały przez konserwatora zabytków do Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków. Fakt ten zakwestionowali obecni dzierżawcy terenów stoczniowych.
Firmy dzierżawiące tereny uznały, że część z tych obiektów to tzw. „zabytki ruchome”, a takie mogą być wpisane do ewidencji zabytków wyłącznie za zgodą właściciela. Firmy te rzecz jasna na taki wpis nie chciały się zgodzić, z uwagi na możliwe utrudnienia inwestycyjne i prawną konieczność ochrony i konserwacji tych obiektów.
WSA na szczęście skargę oddalił, potwierdzając tym samym prawidłowość wpisania obiektów do rejestru.
Oznacza to teraz ni mniej ni więcej , że gdańskie dźwigi będą teraz chronione jako zabytki, ale czy nie znikną z miejskiego krajobrazu? Czy zapobiegnie to ich zniszczeniu ???
Dom Młynarza na Siedlcach też był zabytkiem…